reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Czyli może być lipa i nie ma co się cieszyć
tego nie wiadomo... jeśli zarodek był ciut wolniejszy to jest szansa, że teraz pokaże na co go stać :)
Ale fakt - wynik mógłby być trochę wyższy jak na ten czas. Teraz musisz cierpliwie poczekać i powtórzyć badanie, żeby sprawdzić jaki będzie przyrost. Nie chcę Cię nakręcać, że będzie dobrze ani, że do du*y. Coś się dzieje i to jest dobry znak - możesz się cieszyć, ale w euforię może jeszcze nie wpadaj... :*
 
reklama
U mnie przez 4 podejścia nigdy nie udało si3 nic zamrozić. Trochę to dziwne. Cały czas od nowa. I może to tylko dla mnie jest logiczne ale nie można było nawet prZy tym 4 podejściu zmienić leki, protokół... jak przy poprzednich 3 nie było mrozaczkow. Wiem... Wiem.. pluje jadem, bo mi się nie udało. Ale chyba przejrzałam na oczy.
 
Wiecie co.. Ja podczas transferu wiedziałam, że będzie porażka. Jakoś atmosfera w bocianie strasznie się popsuła. Czułam się jak na taśmie. Zero emocji od str lekarza. Może dlatego,że zwróciłam mu uwagę, że musiałam wykupić menopur który nawet nie było w rozpisce leków, które muszę przyjmować. Stymulowama byłam puregonem. Wywalilam kasę w błoto. Ale wiecie ..czlowiek dostaje receptę i od razu jest kierowany do ich apteki, nawet nie patrzy co będzie musiał brać. Kupuję leki. Jedzie 400 km i patrzy, a tam za dużo tego i nawet nie wiadomo po co to jest. Więc zapytałam. Ale dr był strasznie oburzony, że się odezwałam . Po transferze nawet nie powiedział "do widzenia " teraz wiem,że może nie potrzebnie...jak zwykle mam za długo język... do dupy z tym wszystkim... Moja energia do tego miejsca się skończyła. Może i dobra klinika. Może specjalista doświadczony. Ale chyba najważniejsza jest psychika. To my mamy się tam dobrze czuć.
Ten lekarz to jakiś dupek a nie lekarz. Wcale nie zrobiłaś źle, że im zwróciłaś uwagę - jak można przepisywać coś, co z góry wiadomo, że nie będzie potrzebne??!! Jeśli nie masz tam już zarodków, to polecam zmienić klinikę, choć w każdej znajdzie się coś co jest ok i coś, co można poprawić. O swoje tak czy siak trzeba się upominać. A jeśli chodzi o ten menopur to wiem, że @gosia321 zbiera do kolejnej stymulacji więc jeśli go masz to może się z nią skontaktuj - jeśli jeszcze nie ma na tyle to może odkupi :) A zmiana kliniki raczej na pewno wyjdzie Ci na dobre - choćby ze względu na Twoje lepsze samopoczucie :)
 
U mnie przez 4 podejścia nigdy nie udało si3 nic zamrozić. Trochę to dziwne. Cały czas od nowa. I może to tylko dla mnie jest logiczne ale nie można było nawet prZy tym 4 podejściu zmienić leki, protokół... jak przy poprzednich 3 nie było mrozaczkow. Wiem... Wiem.. pluje jadem, bo mi się nie udało. Ale chyba przejrzałam na oczy.
po pierwszym nieudanym podejściu można mówić o pechu ale podchodząc któryś raz z kolei z takim samym planem działania, który nie daje zamierzonych rezultatów to przegięcie. Pewnie żadnych badań dodatkowych tez nie zlecili... Ehh szkoda słów...
 
U mnie przez 4 podejścia nigdy nie udało si3 nic zamrozić. Trochę to dziwne. Cały czas od nowa. I może to tylko dla mnie jest logiczne ale nie można było nawet prZy tym 4 podejściu zmienić leki, protokół... jak przy poprzednich 3 nie było mrozaczkow. Wiem... Wiem.. pluje jadem, bo mi się nie udało. Ale chyba przejrzałam na oczy.

nie plujesz Kochana- ja mam podobne odczucia.Mój lekarz po jednej z pierwszych wizyt powiedział mi, że w moich niedrożnych jajowodach wydziela się płyn wypłukujący zarodki i że bez ich zamknięcia lub usunięcia szanse są bliskie zeru.Po laparoskopii jak okazało się,że mam bardzo dużo zrostów w całej jamie brzusznej i operacja wiąże się z ryzykiem,nagle okazało się,że są jakieś szanse...
no i tak drugi raz lipppa...
więc też się zastanawiam czy aby kasa nie jest ważniejsza...
 
Leżę ze skurczami. Porod się zaczął. Podają mi leki żeby powstrzymać akcję porodową. Miałam usg i różnica jest mniejsza, bo 12% a nie 17, a zastoje i Młodego to 6 i 7 mm a nie 12. Chociaż tyle dobrych wieści... Ten lek przez 2 doby non stop i zobaczymy co dalej.

Napisane na SM-J710F w aplikacji Forum BabyBoom
Oska trzymaj sie. Dzieciaki trzymajcie sie mamy. Gdzie wam bedzie lepiej?

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Jestem po wizycie ;)
Transfer w czwartek :-D cieszę się ogromnie! :-D
Co do leków mam estrofem 3x1.
Fragmin / heparyna od soboty
A z progesteronu tylko lutinus 3x2 - pytanie czy to wystarczy? Sporo z Was miało dodatkowo duphaston. Jest ktoś komu się udało na samym lutinusie?

Dodatkowo w środę będę miała podany intralipid :D czy ja dobrze pamiętam że działa on trochę jak encorton?
Super!
Wpisz sie :) bedziemy trzymac kciuki super mocno!!!

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry