reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Wiecie co.. Ja podczas transferu wiedziałam, że będzie porażka. Jakoś atmosfera w bocianie strasznie się popsuła. Czułam się jak na taśmie. Zero emocji od str lekarza. Może dlatego,że zwróciłam mu uwagę, że musiałam wykupić menopur który nawet nie było w rozpisce leków, które muszę przyjmować. Stymulowama byłam puregonem. Wywalilam kasę w błoto. Ale wiecie ..czlowiek dostaje receptę i od razu jest kierowany do ich apteki, nawet nie patrzy co będzie musiał brać. Kupuję leki. Jedzie 400 km i patrzy, a tam za dużo tego i nawet nie wiadomo po co to jest. Więc zapytałam. Ale dr był strasznie oburzony, że się odezwałam . Po transferze nawet nie powiedział "do widzenia " teraz wiem,że może nie potrzebnie...jak zwykle mam za długo język... do dupy z tym wszystkim... Moja energia do tego miejsca się skończyła. Może i dobra klinika. Może specjalista doświadczony. Ale chyba najważniejsza jest psychika. To my mamy się tam dobrze czuć.
 
Wiecie co.. Ja podczas transferu wiedziałam, że będzie porażka. Jakoś atmosfera w bocianie strasznie się popsuła. Czułam się jak na taśmie. Zero emocji od str lekarza. Może dlatego,że zwróciłam mu uwagę, że musiałam wykupić menopur który nawet nie było w rozpisce leków, które muszę przyjmować. Stymulowama byłam puregonem. Wywalilam kasę w błoto. Ale wiecie ..czlowiek dostaje receptę i od razu jest kierowany do ich apteki, nawet nie patrzy co będzie musiał brać. Kupuję leki. Jedzie 400 km i patrzy, a tam za dużo tego i nawet nie wiadomo po co to jest. Więc zapytałam. Ale dr był strasznie oburzony, że się odezwałam . Po transferze nawet nie powiedział "do widzenia " teraz wiem,że może nie potrzebnie...jak zwykle mam za długo język... do dupy z tym wszystkim... Moja energia do tego miejsca się skończyła. Może i dobra klinika. Może specjalista doświadczony. Ale chyba najważniejsza jest psychika. To my mamy się tam dobrze czuć.
hej, o jakiej klinice mówisz?
 
reklama
Do góry