reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Nie to nie było powodem rozstania. Podjęliśmy decyzję o dawcy świadomie i to nigdy nie zawarzy na dobru naszego dziecka. Zresztą nikt o tym nie wie. Dla nas jest to jego dziecko i pomimo tego E nie jesteśmy Razem on mi pomaga i jest na każdej wizycie i bardzo się cieszy.
Ani ja ani on nie.zalujemy że będzie dziecko bo będzie nasze.
Myślę że jak ktoś czyta forum to się orientuje w temacie.
Ja się czuję dobrze. Zaczęłam się wreszcie cieszyć ciąża bo krwiaka już nie mam i jie muszę już Leżeć
Życzę Ci więc aby twoje szczęście trwało i trwało :) przepraszam jeśli Cię uraziłam, nie chciałam...życzę Ci jak najlepiej :) Ja nie znam twojej historii dlatego tak głupio zapytałam.
 
Nie wiem... ja mialam 9,5 i to bylo o wiele za malo a nie mialam zadnego plamienia ani nic. Pi 2 zastrzykach prolutexu podskoczyl na 25 a po trzecim byl juz 49 tylko potem wiafomo jak to sie skonczylo. A raczrj jeszcze sie nie skonczylo...
Ja ostatnio badalam to progesteron mialam cos kolo 20 i lekarz mowil, ze dobrze. Biore 3x crinone. Jestem 17dpt.
 
O to długo się starasz jak na taki wiek. My starania zaczęliśmy 2 lata temu, mam też 28 lat. Tyle że M ma 26.

---26tc---
To była miłość :D i od razu po ślubie chcieliśmy mieć dzieci, chociaż byliśmy "na dorobku" - w wynajmowanym mieszkaniu, ja studia itp ale stwierdziliśmy, że oboje tego chcemy. Jak jakiś czas nie wychodziło to wydawało nam się, że jest w tym jakiś cel, że może faktycznie powinniśmy sie najpierw czegoś dorobić, jak nie mieszkania to przynajmniej, żebym studia skończyła albo jakąś lepszą pracę znalazła i człowiek głupi niby się nie zabezpieczał ale nie domyślił się że to kuźwa poważny problem, że jeszcze się nie udało.
 
To była miłość :D i od razu po ślubie chcieliśmy mieć dzieci, chociaż byliśmy "na dorobku" - w wynajmowanym mieszkaniu, ja studia itp ale stwierdziliśmy, że oboje tego chcemy. Jak jakiś czas nie wychodziło to wydawało nam się, że jest w tym jakiś cel, że może faktycznie powinniśmy sie najpierw czegoś dorobić, jak nie mieszkania to przynajmniej, żebym studia skończyła albo jakąś lepszą pracę znalazła i człowiek głupi niby się nie zabezpieczał ale nie domyślił się że to kuźwa poważny problem, że jeszcze się nie udało.
Tak to w życiu bywa...

---26tc---
 
Tylko że do stycznia to już będzie ponad pół roku...

Ja od razu jak dowiedziałam się o in vitro to wiedziałam że ok 5 miesięcy muszę czekać, żeby w ogóle podejść (byłam po lekach -duża dawka metrotexatu i organizm musiał się ich pozbyć). To był czas kiedy oprócz badań nie mogłam zrobić nic i ten czas był bardzo trudny. Dlatego wiem co czujesz, człowiek chce ale nic nie może zrobić.
 
Ja od razu jak dowiedziałam się o in vitro to wiedziałam że ok 5 miesięcy muszę czekać, żeby w ogóle podejść (byłam po lekach -duża dawka metrotexatu i organizm musiał się ich pozbyć). To był czas kiedy oprócz badań nie mogłam zrobić nic i ten czas był bardzo trudny. Dlatego wiem co czujesz, człowiek chce ale nic nie może zrobić.
kochana a ty ten metrotexat miałaś podawany w szpitalu?
 
reklama
Do góry