reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ooo, właśnie o to chodzi. Tak jak u Ciebie. Czyli tak może być... A tak się martwię...
też się trochę martwiłam bo przy biochemicznej jak byłam u lekarza zanim jeszcze odstawiłam leki to endo miało 24mm - jak powiedział lekarz - było typowo ciążowe... spodziewałam się powodzi stulecia a było troszkę i to przez 3-4dni tylko... więc myślałam, że skoro pewnie endo się nie złuszczyło jak trzeba to kolejna będzie masakryczna... ale kolejna też taka uboga - a w 3dc okazało się, że była ta torbiel na jajniku ale endo mialo chyba ok 5mm z tego co pamiętam, czyli jakimś cudem się złuszczyło. Więc chyba wsio ok :D
 
reklama
Łoooo to liczna rodzinka. Niby się mówi że jak jest forma na pustak to cegła nie wyjdzie -taki żart ale bardzo ciekawe mój dziadek próbował do 3 razy mieć syna a ma 3 córki
wiesz... 3 razy to jeszcze można potraktować jako "przypadek" ale 11 pod rząd... :p próbuję coś w internetach znaleźć ale na razie nic konkretnego nie mam
 
Mojej przyjaciolki mama mogla miec tylko corki, ale wszytskie jej corki (3) maja synow, wiec dziedziczne to chyba nie jest...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Na jakimś forum znalazłam tylko to:
"W przypadku Henryka VIII to on był nosicielem wady genetycznej - zespół McLeoda. To wada genetyczna związana z chromosomem płciowym X i związana jest z grubsza rzecz biorąc z grupami krwi. Żeby się tu nie rozwodzić - synowie albo nie mogli się urodzić, albo umierali młodo, a córki były nosicielkami. Ponieważ wnuków nie posiadał - choroba nie miała szans \"przekazać się\" dalej.
Bardzo ciekawa historia i bardzo ciekawa postać."
Chodzi o to, że żona tego Henryka nie mogła urodzic chłopców...
 
Ja znam przypadek pary, która dwa razy miała terminację, a raz poronienie z powodu poważnych wad. Za kazdym razem byli to chłopcy. Teraz mają dwie zupełnie zdrowe córeczki.
 
Ojej... biedna... a wiadomo co sie u nich dzieje? Immunologia...?
A wgl girls na pewno slyszalyscie o czyms takim jak kobieta moze miec np dziewczynke ale nie chlopca i na odwrot... u mnie w rodzinie od strony taty (a bylo ich 11braci) mamy takie 2 przypadki - 1 to moja kuzynka a 2 to zona wujka - teoretycznie genami nie zwiazana z nasza rodzina. Obie nie moga donosic chlopcow (juz po 2 poronienia) ale dziewczynki maja po 2. Sadzac ze moj ojciec mial 10braci to smiem domniemac ze babcia mogla miec problem z dziewczynkami choc nigdy nie bylo takiego tematu zeby poronila...
Czy ktoras z was wie o co kaman w takich przypadkach? To jest jakos genetycznie uwarunkowane czy o co cho???
To moze byc wina... plemnikow :d moze byc zwiazane z choroba, podobno kila oslabia meskie plemniki i rodza sie w wiekszosci dziewczynki, a jak chlopcy to slabi. Wydaje mi sie ze wiekszosc problemow z plcia dzieci to meskie problemy.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry