reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

I nas w rodzinie wiedza lepiej Ci mi dolega i twierdzą ze sie zablokowałam dlatego w ciąży nie jestem no ***** takie gadanie to po prostu masakra ja chyba wiem lepiej co mi dolega szkoda gadać po prostu a ty juz jesteś po próbie?
Ja się nawet nie tłumaczę już. Kiedyś na weselu bawiłam się z córeczką kuzynki a ta do mnie że już czas żebym miała swoje i zaczęła tłumaczyć że nie pieniądze są najważniejsze...i w tym momencie pękłam... stwierdziłam że nie będę ukrywać że nie możemy( oczywiście nie tłumaczę nikomu że chodzi tu o męża bo nie chce żeby ktoś coś mówił lub myślał, mam najlepszego męża na świecie i nic tego nie zmieni )
To będzie moje pierwsze podejście. Do kliniki jezdzimy juz prawie rok ale najpierw badania, później biopsja mojego kochanego męża, później wyszły mi badania na żółtaczke nie takie jak powinny i musiałam to najpierw wyjaśnić co przełożyło mi stymulacje o miesiąc( co okazało się wogólę nieistotne) , później ze względu na ilość wyprodukowanych jajeczek(prawie 60) musiałam dwa msc odczekać żeby dojść do siebie, a pozniej okazało się że klinika ma urlop i znowu transfer przełożony...we wrześniu się wkońcu doczekam :)
A u Ciebie to był pierwszy transfer ? Z tego co czytałam to wcześniej miałaś chyba pozamaciczną ?
 
reklama
Cześć dziewczyny !
20 czerwca zaczynam przygodę z ivf - ale w uk. Mam refundację i robimy to w klinice w Londynie. Są tu może jakieś dziewczyny które są po albo w trakcie ivf refundowanego ?;)


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Hey ja juz za chwile zaczne IVF treatment tu w UK;-) Bardzo sie ciesze i jestem pozytywnie nastawiona, mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko dobrze sie uklada. Pozdrawiam!
 
Ja się nawet nie tłumaczę już. Kiedyś na weselu bawiłam się z córeczką kuzynki a ta do mnie że już czas żebym miała swoje i zaczęła tłumaczyć że nie pieniądze są najważniejsze...i w tym momencie pękłam... stwierdziłam że nie będę ukrywać że nie możemy( oczywiście nie tłumaczę nikomu że chodzi tu o męża bo nie chce żeby ktoś coś mówił lub myślał, mam najlepszego męża na świecie i nic tego nie zmieni )
To będzie moje pierwsze podejście. Do kliniki jezdzimy juz prawie rok ale najpierw badania, później biopsja mojego kochanego męża, później wyszły mi badania na żółtaczke nie takie jak powinny i musiałam to najpierw wyjaśnić co przełożyło mi stymulacje o miesiąc( co okazało się wogólę nieistotne) , później ze względu na ilość wyprodukowanych jajeczek(prawie 60) musiałam dwa msc odczekać żeby dojść do siebie, a pozniej okazało się że klinika ma urlop i znowu transfer przełożony...we wrześniu się wkońcu doczekam :)
A u Ciebie to był pierwszy transfer ? Z tego co czytałam to wcześniej miałaś chyba pozamaciczną ?
Rozumiem ten brak wyczucia u ludzi-brak swiadomosci czy wyczucia. Ja zaczynam pierwszy cycle za miesiac juz mam nadzieje, w jakiej czesci uk jestes?
 
Czesc dziewczyny.
Dzialam znowu. W piatek 18.08 mialam transfer na sztucznym cyklu. Zarodki jak zwykle piekne (to moj 7 transfer, dwa pierwsze to ciaze biochemiczne, a potem juz nic) Wyobrazcie sobie ze 2 godz po zaczelo mnie bolec podbrzusze. Normalnie to wyglada tak, jakby moja macica rozpoznala zarodki jako intruza i chcialo sie go pozbyc. Wzielam nospe, na noc kolejna caly czas czujac lekkie ciagniecie.Na drugi dzien rano dwie i juz bylo lepiej. No i wariuje pomimo ze to juz 7 raz.....Dzis zarodek powinien sie wczepiac w endo, brzuch juz mnie nie boli wiec wkrecam sobie ze juz po wszystkim, no bo jak byl w srodku i sie dzielil to moje cialo reagowalo, a teraz jest cisza. Musze sie uspokoic....Mialyscie bole podbrzusza od samego tranferu ?
ooo to ja mialam transfer dzien przed toba, dzis jest pierwszy dzien kiedy nie czuje klucia , ciagniecia i bolu w podbrzuszu. ja caly czas nospe biore nawet jak cos tylko troszke poczuje, poprzednim razem czekalam az az bol bedzie wiekszy teraz nie ryzykuje
 
A ty miałaś 2 zarodki? Coś mi się wydaje, że może zaimplantowały się oba ale teraz tylko 1 walczy??? Powtarzaj betę, jak dla mnie nic straconego...

Miałam dwa, ale ta bata mimo prawidłowych przyrostów od początku była bardzo mała. Teraz to nawet nie wiem czy ona mało przyrasta czy już spada .
 
reklama
Do góry