reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
U mnie po transferze też występowały skurcze, przy ostatnim udanym transferze miałam podany atoziban przeciw skurczom, bo niestety ten czas zaraz po transferze jest bardzo istotny(pierwsza doba) aby właśnie tych skurczy nie było żeby macica nie wyrzuciła zarodków...

I nie mialas po nim bolu podbrzusza?Ja mialam atoziban przy poprzedniej probie i tez nie pomoglo.
 
Ja się nawet nie tłumaczę już. Kiedyś na weselu bawiłam się z córeczką kuzynki a ta do mnie że już czas żebym miała swoje i zaczęła tłumaczyć że nie pieniądze są najważniejsze...i w tym momencie pękłam... stwierdziłam że nie będę ukrywać że nie możemy( oczywiście nie tłumaczę nikomu że chodzi tu o męża bo nie chce żeby ktoś coś mówił lub myślał, mam najlepszego męża na świecie i nic tego nie zmieni )
To będzie moje pierwsze podejście. Do kliniki jezdzimy juz prawie rok ale najpierw badania, później biopsja mojego kochanego męża, później wyszły mi badania na żółtaczke nie takie jak powinny i musiałam to najpierw wyjaśnić co przełożyło mi stymulacje o miesiąc( co okazało się wogólę nieistotne) , później ze względu na ilość wyprodukowanych jajeczek(prawie 60) musiałam dwa msc odczekać żeby dojść do siebie, a pozniej okazało się że klinika ma urlop i znowu transfer przełożony...we wrześniu się wkońcu doczekam :)
A u Ciebie to był pierwszy transfer ? Z tego co czytałam to wcześniej miałaś chyba pozamaciczną ?
Tak u mnie pierwsze podejście mam tylko jeden jajnik i było 6 jajeczek z czego 1 na starcie odpadł zaplodnilo się 3 i tylko 1 do blastocysty i go miałam podanego i niestety się nie powiodło ale będę walczyła dalej jedziemy na wizytę 13 września i wtedy powie co dalej ale musze wszystko od początku całą stymulacja i wszystko ale czego sie nie robi dla upragnionego bobasa ;) to nieźle 60 jajcow bardzo dużo to jak musiały Ciebie te jajnik i boleć masakra i ile masz zarodków?
 
ooo to ja mialam transfer dzien przed toba, dzis jest pierwszy dzien kiedy nie czuje klucia , ciagniecia i bolu w podbrzuszu. ja caly czas nospe biore nawet jak cos tylko troszke poczuje, poprzednim razem czekalam az az bol bedzie wiekszy teraz nie ryzykuje

Ja wlasnie tez. Pomagala ci nospa? Czy jednak caly czas cos czulas. Ja rozlozylam sobie zeby co kilka godzin brac i nie doprowadzic do bolu. Dzis juz prawie mnie nic nie boli, i tu jest wlasnie problem bo boje sie ze juz zarodki zostaly odrzucone i sie nie wgryzaja . Jejku i tak zle i tak nie dobrze hehe
 
Jestem po pierwszej wizycie :happy: Ze mną został jeden maluszek - jest przepiękny :rofl2: Ma prawie 8 mm długości i bije mu serduszko :rofl2: Jestem bardzo szczęsliwa i zaczynam wierzyć że to dzieje się naprawdę :)

Każdej staraczce tu życzę jak najszybciej takich chwil!!!
Gratuluję[emoji7]

10.01.2018 czekamy na Ciebie Zosiu
 
reklama
Do góry