reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Odpoczywam ale raz na tydzien staram sie was nadrobic zeby wiedziec co sie u was dzieje :D
Czekam do 19wrzesnia na wizyte u immunologa i szczegolowe badania nasienia emka. Urwanie glowy w niwej pracy musze sie sporo nauczyc wiec narazie nie mam czasu myslec o porazkach. Najeazniejsze ze odzylam zmiana miejsca pracy mimo ze sa nowe obowiazki pozbawila mnie wiecznego stresu ktory mi towarzyszyl na oddziale gdzie pracowalam gdzie byl mobbing. Normalnie spadl mi kamien z duszy :)
No to faktycznie dobrze ze prace zmienilas. Pamietam te twoje wspomnienia o pracy-masakra. A branza ta sama?
 
Mam pytanie do dziewczyn które leczą się na tarczyce i biorą euthyrox. Miałyście może po stymulacji wahania tsh? Bo ja już nie daje rady czuję się tak koszmarnie jak przed leczeniem. Jak przystepowalam do procedury miałam tsh 1.1
Tak to wina stymulacji po 1 stymulacji z niedoczynnosci wpadlam w nadczynnosc i zachowywalam.sie jakbym miala motorek w dupie :D po calym dniu w pracy na pelnych obrotach potrafilam.przyjsc do domu i w 2 h wysprzatac cale mieszkanie i nie bylam zmeczona. Sen 3-4 h bezzsenne noce ale mimo tego ze krotko spalam budzilam sie jak zywczyk. Pierwszy tydzien czy poltorej nie zwracalam na to uwagi myslalam ze to taki przyplyw sil po calej tej stymulacji gdzie pod koniec z bolu jajnikow czlowiek spowalnia swoje dzialanie. Ale juz po 2 tygodniach zaczynalo mnie to wkurzac i doszly kolatania serca plus zatykanie w gardle. Poszlam zrobic wynik a tam tsh 0.1 a bylo 1
 
o kurde, kotow nawet zabraniaja dotykac?? moje 2 Maleństwa to mi na głowie śpią, to jak je mam nie dotykac..


Przykro mi. trzymaj sie!!
jesli chodzi o koty , to jesli twoje maja szczepienia i nie jedza surowego miesa to nie ma zagrozenia. ja tez mam 2 koty i nie wyobrazam sobie zebym mogla je wyrzucic z domu jesli mi sie uda. koty sa szczepione , jedzenia maja pod dostatkiem, owszem wychodza na dwor , lapia ptaki, myszy, krety ale ukladaja je ladnie pod drzewem, dodatkowo kocia kuweta zajmuje sie maz, choc teraz latem zadko z niej korzystaja. glownie chodzi o kocie odchody zeby ich unikac.
 
reklama
To że 1 osobie nic nie było ( do tej pory ) to chyba nic nie znaczy ....
Koty są nosicielami i jest ryzyko kto chce może ryzykować .
Można też jeść surowe mięso i niektórym nic nie będzie....ale tylko niektórym
nie koty , tylko ich odchody. a zarazic sie mozna od wielu rzeczy , od surowego miesa ( podczas mycia gdzies cos kapnie , dotkniesz czegos) warzywa jaka jest pewnosc ze tam gdzie rosla marchewka np kotek wczesniej nie narobil itp. zagrozenie jest wszedzie a koty ti maly procent od ktorego mozna sie zarazic
 
Do góry