reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Tak czytam Was i się zastanawiam czemu lekarze nic nie mówią ile pęcherzyków, jakiej wielkości itd. Nie macie karty z protokołem, która dostaje się zaraz przy rozpisce jakie dawki leków na każdy dzień? Ja co wizyte ta kartę musiałam mieć i tam wpisywali ile i jakiej wielkości pęcherzyki. A nie leczyłam się w jakiejś tam dużej klinice

Sent from my SM-A300FU using Forum BabyBoom mobile app
w mojej zależy od lekarza - jeden dawał mi piękny wydruk z wizyty a inny u którego byłam na ostatnim monitoringu powiedział tylko "punkcja w poniedziałek" po czym odprowadził mnie do gabinetu pielęgniarek. Fajnie.
 
reklama
w mojej zależy od lekarza - jeden dawał mi piękny wydruk z wizyty a inny u którego byłam na ostatnim monitoringu powiedział tylko "punkcja w poniedziałek" po czym odprowadził mnie do gabinetu pielęgniarek. Fajnie.
No to u mnie wydruki z wizyt dawali w rejestracji za każdym razem, a protokół ręcznie był wypełniany

Sent from my SM-A300FU using Forum BabyBoom mobile app
 
Dzięki za otuchę[emoji9] . Jestem zła, że coś się dzieje. Po wywalczonym zajściu w ciążę miało być wszystko super, a tymczasem ciągle coś.
Jakbyś z ust mi wyjęła. Ciągle są jakieś problemy...już w nagrodę za tę walkę powinniśmy mieć spokojną ciążę a nie zszargane nerwy, ale co poradzisz....nie jeden dzień w ciąży przeplakalam...a do końca daleko[emoji13] pomysl ze ciaza bliźniacza jest z góry zakladana jako problematyczna i lekarze bardzo się cackaja ale to nic nie znaczy [emoji6] to tylko takie założenia!

10.01.2018 czekamy na Ciebie Zosiu [emoji813]
 
Jakoś wytrzymam byleby się udało wszystko :)



Ja u Cz. i czasami u M. Do G. chodziłam na początku ale sorry moim zdaniem to mega dupek. Wiem że jest specjalistą super ale przynajmniej mnie bardzo nie fajnie traktował... Wieczny gbur był i buc... Naciągał mnie też mega na kasę (co nie dziwne bo to jego klinika) ale szczytem było gdy na trzeciej IUI wszedł wszczynał i wyszedł a jak chciałam coś dopytać to warknął że teraz to jest tu tylko by mi iui zrobić i że jak chcę coś więcej wiedzieć to jak przyjdę na normalną wizytę... Wtedy zdecydowałam że zmieniam lekarza



Mam kartkę z protokołem ale tam mam tylko nazwy leków, dawki, dni cyklu, no i informację do wypisania do punkcji i zastrzyków przed transferem. W karcie pacjenta nie wiem co piszą. Tak jak mówiłam w kwestii ilość to rozumiem. Rzeczywiście liczy się ile się zapłodni komórek jajowych a nie jest pęcherzyków no i ilość już przy samej punkcji. Ale też mnie wkurza że tak mało mi mówią...
No to ja miałam po każdej wizycie opis z wizyty. U mnie pisali jeszcze pisali ile jest w każdym jajniku. Tak czy tak podczas punkcji wychodzi inaczej

Sent from my SM-A300FU using Forum BabyBoom mobile app
 
Cholewcia a mi miała w sobotę bratanica robić hybrydy no to dupa, ale jeszcze w piątek dopytam :D kurde nic nie mówią Ci lekarze.
Ja to sobie muszę chyba kupić melisę i będę ją nie piła a jadła tonami bo mnie tak ostatnio wszystko wkur...
Spokojnie ja miałam hybrydy i nikt mi nic nie powiedział.
 
Ostatnia edycja:
Ja u Cz. i czasami u M. Do G. chodziłam na początku ale sorry moim zdaniem to mega dupek. Wiem że jest specjalistą super ale przynajmniej mnie bardzo nie fajnie traktował... Wieczny gbur był i buc... Naciągał mnie też mega na kasę (co nie dziwne bo to jego klinika) ale szczytem było gdy na trzeciej IUI wszedł wszczynał i wyszedł a jak chciałam coś dopytać to warknął że teraz to jest tu tylko by mi iui zrobić i że jak chcę coś więcej wiedzieć to jak przyjdę na normalną wizytę... Wtedy zdecydowałam że zmieniam lekarza

Ale to nie jest jego klinika tylko ta w której był wcześniej.
 
mi kazali leżeć 1,5 godziny i dopiero po tym czasie wyjazd do domu ;)
A mi od razu wstać i siup do domu, ale sobie poczekałam jeszcze na wygodnej kanapie z Mężusiem i z 15 min i dopiero poszłam siusiu i do hotelu (bo domek daleko) a podróż niewskazana. Widzicie co klinika to inny obyczaj ;);)
 
reklama
Do góry