N
Niestety tez mialam podobnie ale teraz jest już cykl w którym mam nadzieję podejde do crio i jest coraz lepiej. Wiara i chęć walki wróciła, po crio
Kochana ja też przez to przechodziłam,ale tak nie wolno! Ja też płakałam, nikt mnie nie rozumiał a ja nie chciałam wyjść z łózka. Jak dostałam @ chciałam podchodzić do crio okazało się,że mam cykl bezowulacyjny ( ja nigdy nie miałam z tym problemu a tu taki numer) musiałam miesiąc czekać. Teraz jestem w 8dc i mam nadzieję,że teraz jest już wszytsko w porządku i mogę podchodzić do crio. Minęło narazie mało czasu także masz prawo wątpić i płakać, ale za chwilę weźmiesz się w garść dla mrozaków, ile masz?
Wierzęe,że będzie dobrze. Ach i podobno po crio są większe szanse na ciążę