M@gda
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2017
- Postów
- 8 481
O nie...Niestety dziewczynki, moje zarodki nie przeżyły do 5 doby wczoraj w 4 dobie było ich 3 ... dziś 0...
Bardzo mi przykro... Niesamowicie....
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
O nie...Niestety dziewczynki, moje zarodki nie przeżyły do 5 doby wczoraj w 4 dobie było ich 3 ... dziś 0...
Ja mroziłam. Mam ich 11.Czytam te wszystkie dokumenty do in vitro i troche się boję bo nigdy nie miałam znieczulenia ogólnego, a tam pełno komplikacji które mogą sie wydarzyć. I pytanie czy Wy mroziłyście komórki na później? Bo bam lekarz tlumaczył, że zarodek to życie, a więc tu jest sprawa jasna.
Problemem sa ponoć tylko niedrozne jajowody . Armia meza ok i poza jajowodami u mnie tez wszystko jak dotad ok. Niby z 4 jajeczek które uzyskali zaplodnily się 3 . To chyba dobry wynik . A poza tym nie miałam icsi tylko ivf , bo nie było do niego wskazania ( mieszkam DE i 50% płaci kasa chorych i wymaga) . Porozmawiam na następnej wizycie ż lekarzem o transferze 3 dniowych zarodków a resztę jeśli takowa będzie niech do 5 doby przetrzymaja .Jaki jest u was problem bo i nas nasienie i przy słabym nasieniu mało zarodków zostaje do 5 doby
Poza tym trochę słabo się stymulowalam jak widać, mimo że moje amh jest 2,5. Moze nastepnym razem uda sie wiecej jajeczek uzyskać . Cóż ... trzeba się pogodzić że stratą i myśleć pozytywnie .Jaki jest u was problem bo i nas nasienie i przy słabym nasieniu mało zarodków zostaje do 5 doby
Krótkie info- od stycznia przepisy się zmieniły i jeżeli jesteście z mężem w tej samej samej kasie chorych pierwsze trzy próby są pokrywane w 100%Poza tym trochę słabo się stymulowalam jak widać, mimo że moje amh jest 2,5. Moze nastepnym razem uda sie wiecej jajeczek uzyskać . Cóż ... trzeba się pogodzić że stratą i myśleć pozytywnie .
[emoji22] tulę!Niestety dziewczynki, moje zarodki nie przeżyły do 5 doby wczoraj w 4 dobie było ich 3 ... dziś 0...
Ja tak miałam wczoraj i w nocy! Az się obudziłam nie wiem od czegoDziewczyny, mam pytanie dot objawów podczas stymulacji. Od wczoraj wieczora mam ból raz po raz w klatce piersiowej, od pleców aż do przodu kłujący ból jak się jakoś ułożę albo jak się mocno śmieje albo czasem jak mocno wciągnę powietrze.
Czy to może być ze stymulacji? Trochę za wcześnie, bo dzisiaj dopiero 4-ty dzień zastrzyków.
Mam się tym martwić? Miała któraś tak?
Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Moje teraz drugie nie wiem co zrobimy jak tym razem sie nie uda. Mamy wieksze szanse tym raze bo ja ide programem z KD. Jestem mega pozytywnie nastawiona i to troche mnie martwi bo jak sie nie uda to bedzie mega dół.To moje pierwsze ivf a twoje ?
Problemem sa ponoć tylko niedrozne jajowody . Armia meza ok i poza jajowodami u mnie tez wszystko jak dotad ok. Niby z 4 jajeczek które uzyskali zaplodnily się 3 . To chyba dobry wynik . A poza tym nie miałam icsi tylko ivf , bo nie było do niego wskazania ( mieszkam DE i 50% płaci kasa chorych i wymaga) . Porozmawiam na następnej wizycie ż lekarzem o transferze 3 dniowych zarodków a resztę jeśli takowa będzie niech do 5 doby przetrzymaja .Jaki jest u was problem bo i nas nasienie i przy słabym nasieniu mało zarodków zostaje do 5 doby
Krótkie info- od stycznia przepisy się zmieniły i jeżeli jesteście z mężem w tej samej samej kasie chorych pierwsze trzy próby są pokrywane w 100%
Gdzie mogę o tym przeczytać? Jesteśmy w tej samej . Ale nic o tym nie słyszałam...Krótkie info- od stycznia przepisy się zmieniły i jeżeli jesteście z mężem w tej samej samej kasie chorych pierwsze trzy próby są pokrywane w 100%
Każdy chyba obawia się znieczulenia ogólnego ale ono jest tak krótkie, że u mnie nie nie spowodowało żadnych komplikacji. Od razu po punkcji mnie obudzono i już nawet nie zasnęłam ponownie. Jakbym miała mieć następny raz to już bym się nie bała . Komórek nie mroziłam bo wszystkie były zapładniane.Czytam te wszystkie dokumenty do in vitro i troche się boję bo nigdy nie miałam znieczulenia ogólnego, a tam pełno komplikacji które mogą sie wydarzyć. I pytanie czy Wy mroziłyście komórki na później? Bo bam lekarz tlumaczył, że zarodek to życie, a więc tu jest sprawa jasna.