reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Lolitka - Przedostatnio zarodki były słabsze ale to chyba był problem brania antybiotyków na wyleczenie wirusów przez mojego M i mimo tego zagnieździł się jakiś chociaż na chwilę że tak powiem. Potem karmiłam męża witaminami bo miał przez te antybiotyki słabe nasienie. Teraz parametry miał dużo lepsze i z 3 komórek które miałam były 3 zarodki ( 2 x 8A - które mi podali w 3 dobie i 1 blasuś zamrożony) także chyba nieźle. Encortonu brałam 20 bo tak przy poprzednim podejściu zlecił mi immunolog i teraz taką samą dawkę brałam. Jeżeli chodzi o Q10 to nie wiem w sumie jakie dawki bo za każdym razem jak kupowałam to była inna (30 lub 60) to brałam po 2-3 tabletki
 
reklama
Cześć dziewczyny.
Dzięki za miłe słowa. Pozbieram się na pewno bo nie mam wyjścia. Jestem taka zła na siebie bo byłam pewna że się uda tym razem dlatego rozczarowanie jest bardzo duże. Jak najszybciej się da podejdę do crio , jeżeli będzie można to w najbliższym cyklu. Zobaczę co dr powie. Przeanalizowałam w nocy bo spać nie mogłam co jeszcze mogę zrobić. Wirusologie mam ok , immunologie ok. Mam te 2 mutacje w MTHFR i na to biorę kwas f. 15mg , prevenit intensive i miałam fragmin 5000 + biorę acard. Komórki NK i homocysteine mam w normie. W każdym razie miałam też encorton w razie czego. Może Wy coś jeszcze podpowiecie bo nie wiem czego się przyczepić. Mam jeszcze podwyższone przeciwciała anty-TG , wiem że powinno się na to jedynie jod zwiększony brać ale dr jak mu mówiłam kiedyś o tym to się nie przejął i kazał zwykłe wit z jodem kupić. Normalnie brak słów.

Lilia - Mam pytanie do Ciebie . Ty będziesz teraz miała do crio clexanne , tak ? A jaką nie wiesz 40 czy 60. też chce z tym spróbować bo nigdy wcześniej nie miałam tego a chyba jest lepsze przy naszych mutacjach. Rozmawiałam już z Zulą i mi odsprzeda jak dr będzie się krzywił. Od kiedy masz to brać ? A jeszcze chciałam się spytać jakim badaniem się sprawdza nie wiem czy krzepliwość czy hemoglobina to jest przy braniu tych zastrzyków.

pytanie nie było do mnie, ale ja mam zacząć brać clexane 3 dni przed transferem... a badanie które u mnie było wskazaniem do tych zastrzyków to białko S (później badałam mutację typy Leiden ale wyszło że jej nie mam)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, załóżmy, że się uda i dojdzie do transferu, to clexane, tą najmniejszą dawkę, brać od dnia transferu, czy ewentualnej ciąży?I może jeszcze ten acard dodać?Pytam się, ponieważ mam te dwie heterozygotyczne mutacje. I nie chcę sobie tym zaszkodzić też.
 
Calineczka u mnie jakoś leci dzień za dniem. Brak jakichkolwiek objawów. Mam złe przeczucia...
Wczoraj wieczorem miałam zabarwione pozostałości Lutinusa na różowo. Dzisiaj czysto. Próbuję wierzyć że wszystko będzie dobrze, ale ciężko mi to idzie. Dzisiaj 6 dpt.
 
to może i ja wypowiem się na temat clexane: ja go biorę od punkcji (0,4 lub jak kto woli 40) i będę brała do końca ciazy, lekarz z którym rozmawiałam powiedział ze krzywdy mi ani dziecku nie zrobią wręcz przeciwnie rozszerza naczynia krwionośne i wiecej składników mineralnych dostanie się do maluszka,
Dziewczyny podczytuje was i trzymam za was kciuki, ja też kiedyś przezywalam to co wy teraz, i nie wierzyłam ze dołączę do grona szczęśliwych zaciazonych kobiet, ile łez wylalam to tylko ja wiem, ukrywałam się z płaczem przed m bo wiedziałam że on też to bardzo przeżywa, teraz jestem szczęśliwa i wiem ze do każdej z was uśmiechnie się los :-)
pozdrawiam
 
Calineczka u mnie jakoś leci dzień za dniem. Brak jakichkolwiek objawów. Mam złe przeczucia...
Wczoraj wieczorem miałam zabarwione pozostałości Lutinusa na różowo. Dzisiaj czysto. Próbuję wierzyć że wszystko będzie dobrze, ale ciężko mi to idzie. Dzisiaj 6 dpt.

Migotko,u mnie 5 dpt.Czuje sie tak jakbym miala dostac zaraz okres,jajniki sa zastymulowanie na smierc:-) boli ,kluje i niedlugo nie bede mogla sie ruszac.W czwartek rano mamy wizyte,mam nadzieje ,ze cos mi na to da.Glowa do gory,ja tez mam pelno glupich mysli...:baffled: i nie wiem czy juz plakac ,czy jeszcze nie tracic nadzieji:confused:
 
Lilia - Mam pytanie do Ciebie . Ty będziesz teraz miała do crio clexanne , tak ? A jaką nie wiesz 40 czy 60. też chce z tym spróbować bo nigdy wcześniej nie miałam tego a chyba jest lepsze przy naszych mutacjach. Rozmawiałam już z Zulą i mi odsprzeda jak dr będzie się krzywił. Od kiedy masz to brać ? A jeszcze chciałam się spytać jakim badaniem się sprawdza nie wiem czy krzepliwość czy hemoglobina to jest przy braniu tych zastrzyków.

Tak, po crio będę miała clexanne 60 od dnia transferu. Przy ostatnim transferze jak się tak źle czułam to robiłam kilka badań i wyszło mi, że jest problem z układem krzepnięcia. Napewno robiłam d-dimery i czas protrombinowy i to mi wyszło podwyższone co należy rozumieć, że jest problem z układem krzepnięcia. Jak wrócę do domu to poszukam tych wyników i zobaczę jakie jeszcze badania robiłam.

yplocka1 - bardzo się cieszę, że maluchy zdrowe. To teraz do dzieła :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Annemarie ja sobie wczoraj popłakałam, nie ulżyło. W dodatku jak zobaczyłam to plamienie to myślałam że zemdleję. A co do bólu, u mnie Dostonex zrobił robotę i czuję się fantastycznie jakby stymulacji nie było.
 
Do góry