_Infinity_
Fanka BB :)
Lilia tylko domyślam się jak musi być ciężko zaczynać walkę od początku, za pierwszym razem nie wiedziałam ile to wszytko kosztuje bólu i stresu - stymulacja, punkcja, ciągle drżenie o rezultaty na każdym etapie - zawsze coś może się nie udać; a później transfery, leki i znowu niepewność i nawet jak się uda to jak widać po wypowiedziach dziewczyn w naszym przypadku stres nie minie tak szybko :-( ... ja mam mrozaczki i mocno w nie wierzę ale forum nauczyło mnie również że ani piękny blastuś najwyższej klasy ani duża ilość mrozaków nie są żadną gwarancją - czasami to co wydaje się gwarancją sukcesu nie przynosi oczekiwanego efektu ...
Ehhh, pesymiznm - wiem ..... oby jutrzejsza moja wizyta przyniosła plan działania bo sama siebie mam już trochę dosyć
dagnes78 chyba nie da się przygotować na porażkę, ja tak myślałam ale zdecydowanie się pomyliłam ... :-( mimo Twoich przeczuć trzymam do jutra kciuki ...
Ehhh, pesymiznm - wiem ..... oby jutrzejsza moja wizyta przyniosła plan działania bo sama siebie mam już trochę dosyć
dagnes78 chyba nie da się przygotować na porażkę, ja tak myślałam ale zdecydowanie się pomyliłam ... :-( mimo Twoich przeczuć trzymam do jutra kciuki ...