lawendowy_sen
Fanka BB :)
Mi mi, wysoka leukocytoza jest pozostałością po stymulacji.
Przy poprzednim podejściu miałam przeszło 20tys i nie oznaczało to ciaży, tylko było to wynikiem hiperstymulacji.
Kwas foliowy i clexane muszę brać, bo wyszła mi mutacja TT w homozygocie.
Przy pierwszym, nieudanym IVF nie brałam ani DHEA, ani kwasu foliowego.
Łykałam natomiast femibion natal classic, COQ10, acard, jadłam na potęge orzechy brazylijskie, suszone morele, brzoskwinie, piłam tylko świeżo wyciskane soki i uzywałam bezzapachowych kosmetyków.
Ale połowa sukcesu, to jest Twoje pozytywne myślenie i nastawienie. Najpierw głowa ma być "wolna", dopiero potem czas na IVF.
Przy poprzednim podejściu miałam przeszło 20tys i nie oznaczało to ciaży, tylko było to wynikiem hiperstymulacji.
Kwas foliowy i clexane muszę brać, bo wyszła mi mutacja TT w homozygocie.
Przy pierwszym, nieudanym IVF nie brałam ani DHEA, ani kwasu foliowego.
Łykałam natomiast femibion natal classic, COQ10, acard, jadłam na potęge orzechy brazylijskie, suszone morele, brzoskwinie, piłam tylko świeżo wyciskane soki i uzywałam bezzapachowych kosmetyków.
Ale połowa sukcesu, to jest Twoje pozytywne myślenie i nastawienie. Najpierw głowa ma być "wolna", dopiero potem czas na IVF.