reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Brzuch w sumie przestał tak bardzo boleć tylko czasami coś tam pokłuje. Na szczęcie nie mam problemów z oddychaniem, tylko ten brzuch gigant;-)Usilnie staram się nie popadać w obsesję wyszukiwania wszelkich "objawów". A od poniedziałku idę do pracy.
Pozdrowienia!

cieszę się że wracasz do "normy" :)
z tymi herbatkami nie ma co fisiować - ale zioła mają swoje zastosowania w leczeniu i trzeba to wziąć pod uwagę , woda może i nie jest smaczniejsza ale na pewno działa jak trzeba :)
co do "objawów" to powiem ci że przez ten pierwszy tydzień nic nie myślałam (prawie) ... a teraz im bliżej testowania tym bardziej ... no wiesz.... nie denerwuje się ale często myślę - damy radę :)))
pozdrawiam
 
reklama
Iwka55 gratuluje!!Wiedziałam że się musi udać:-)
krolik a ja mam takie pytanie jak byłaś na stymulce u dr Gizlera to po transferze miałaś jakieś wizyty kontrolne i badania?? brałaś może luteine albo jakieś inne leki??
 
witam.
nie zostawili mnie w szpitalu :) wyniki podobne do wczorajszych, nadal boli, leki przeciwbólowe silne powoduje zawroty głowy i mdłości a brzuchol nadal boli troche mniej ale boli. w poniedziałek następna wizyta. lekarz mnie "pocieszyl" ze zazwyczaj bol trwa od 7 do 10 dni, a na bank przejdzie po okresie.
Mam pytanie do dziewczynek które tez były przestymulowane. Czy jak dostałyście pierwszy okres po pobraniu był on bardziej bolesny i bardziej obfity niż zwykle i czy w ogóle był punktualnie??? nie wiem czego się spodziewac.
U mnie był bolesny i obfity, ale u mnie to normalne. I przyszedł szybko, od punkcji czekałam chyba 10 dni.
 
Dziewczyny ja z ziół to teraz tylko melisę z pomarańczą. To chyba można.

marcikuk mi objawy hiper starali się zbić podając codziennie 1 tabl. Dostinexu. Niestety do transferu musiało dojść, bo zarodki były za słabe na mrożenie. Po tych tabl było ciut lepiej. Potem męczenie się, picie wody, czekanie do testu, już przed 10dpt przy zakładaniu luteiny miałam plamienia i właściwie zaraz po odstawieniu dostałąm @.

lulin mi również w tym cyklu brzuch duży został. Mimo, że zeszłam wagowo 2,5kg w klinice kazali mi codzinnie sie ważyć i zapisywać. Dzięki za pocieszenie z tymi pęcherzykami czyli wg niej to nie był wirus. Tego boję się najbardziej. Są nadal, ale jakby mniej widoczne.
 
Isia
brałam encorton, luteine i duphaston.
A jeśli chodzi o wizyty po transferze to nie jestem dobrym przykładem, bo niestety przed zaplanowaną wizytą serduszkową zaczęłam plamić, wylądowałam rano o doktora G,powiedział ze pęcherzyk się odkleja i skierował mnie do szpitala, tam po 3 dniach okazało się że serduszko bije ale za wolno no i trzeba czekać, wypisali mnie do domu. Zadzwoniłam do dr G, pocieszył że czasami serduszko bije wolniej ale to może być chwilowe i kazał mi do siebie przyjechać. Niestety potwierdził że serduszko bije za wolno :-( no i miałam się u niego zjawiać za 5 dni, niestety na kolejnej wizycie okazało sie że to koniec :-( później miałam jeszcze kilka wizyt po poronieniu z wynikami. Więc jak widzisz wizyt miałam kilka, ale nie planowanych no i kochany doktorek za żadną nie wziął pieniędzy :-) na tych kartkach co się daje po wizycie na recepcji pisał "po IVF" czyli za darmo, tyle ze ja transfer miałam w październiku, a on jeszcze w marcu pisał "po IVF" ;-) . Z tego co kojarze z innego forum to chyba bezpłatna jest pierwsza wizyta serduszkowa no a po kolejnej odsyłają Cię żebyś wybrała sobie lekarza prowadzacego, bo w Invimedzie nie prowadzą ciąż. Aha i po transferze miałam ciągły kontakt mailowy z dr G, pisałam mu wyniki, pytania a on szybko odpowiadał.
a jak u Ciebie Isia na jakim jesteś etapie ?
 
bzzz też tak miałam chyba z 5 testów robiłam bez efektów ,wszyscy przyjaciele wiedzieli ,że podchodzimy do ISCI i nas wspierali ,czekali z niecierpliwością na wiadomości,ale się zawiodłam na teścikach i stwierdziłam,że drugim razem nikomu nie powiem i nie zrobię żadnego testu:wściekła/y:dla zasady nie i koniec aby się nie denerwować,o mich podejściu wie tylko moja najlepsza przyjaciółka ,która mnie wspiera z całego serducha i mój brat ,który również jest mi najbliższy....no i Wy moje kochane.

lulin
nie warto wyszukiwać objawów bo można oszaleć dobrze robi praca ;-)zapomina się i szybciej czas ucieka (powiedz mi skąd pochodzisz bo widzę dolny śląsk :-)?)
Asiiek a Ty gdzie nam uciekłaś?????
 
Magdalena Markiewicz - dziękuje za odpowiedz, powiedz mi jeszcze jedno bo widzę ze tez jesteś z UK, dlaczego musisz tak długo czekać na kolejny transfer?? Mnie powiedziano ze jeśli pierwsza się nie uda a ma się mrozoneczki to zazwyczaj po 3 miesiącach robią kolejna probe. Po przestymulowaniu tez mówili ze mam czekać ze 3 miesiące z tym ze u mnie się pewnie przeciągnie bo w klinice będzie remont i od sierpnia do listopada będzie zamknięte. Tak wiec ja spodziewam sie pierwszego transferu na koniec tego roku może początek następnego.
 
Hej babeczki! Z góry przepraszam za brak info z mojej strony ale w piatek pojechalismy nad jeziorko pod domki a tak w Borach zero internetu wiec nie miała jak Wam napisac....Beta 746!!!!!!!!!!! :szok:Ginka przez tel powiedziła, ze na 100% bedą bliżnieta:tak:...najpierw sie ucieszyłam ale teraz czuje strach jak ja to wszystko ogarne...Hormony idealne, wrecz ksiazkowe wiec zmniejszylismy dawki wszystkich leków..ufffff jaka ulga..w koncu mniej wkładania haha

Iwka moje gratulacje ...wiedziałam ze bedzie dobrze!! Ja tez mam wizyte na 01.08 na 14 wiec pewnie sie spotkamy :-) mam nadzieje, ze bedą juz serduszka...
Buziaki babolki..wpadne jutro bo jestem padnieta
 
reklama
Asiiek - wspaniałe wieści !!! jak sobie pomyślę że tyle na nie czekałaś to .... uważam to wszystko za wspaniały prezent dla ciebie od losu !
życzę ci zdrowej i spokojnej ciąży !!!! i pięknych maluszków oczywiście :)))
 
Do góry