reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

anita masz rację bo ja niedawno robiłam badania(niektóre były już nieważne) a w listopadzie dostałam kolejne skierowanie ale na szczęście tylko na hbc. Silvia mam wesoło w domku ( kiedyś to była jedna wielka pustka dobrze ze chociaż mieliśmy z mężem kota to przelewalismy miłość na nią)a teraz dalej mamy kotkę i bobaska ;) kochana ty też na pewno doczekasz się takiego szczęścia wy wszystkie kobitki się doczekacie tylko każda w swoim czasie. Ja podziwiam was wszystkie które po mimo wielu niepowodzeń walczą do skutku jesteście WIELKIE; )
 
reklama
To moja drugą procedura na MZ a wymaz tylko na chlamydia i placilam 180 zł. Robilam bo miałam i nie schodziły mi parametry ale dzięki Bogu jest już ok. A z tymi badaniami to nie wiem w takim razie ale jestem już po punkcji termin transferu też już mam więc niech się dzieje co chce byłe pozytywnie :-)
 
24magda u nas wszyscy lekarze wiedzieli, że to jest "stan po ivf". Nawet tak mam napisane w wypisie, nikt nie mówił, że trzeba cc. Myślę, że zmienia się patrzenie na ciąże po in vitro i nie chuchają już aż tak. Co do porodu to psychicznie dochodzę do siebie nadal:-p Nawet powiedziałam M, że więcej dzieci już nie chce. Ponoć to mija:-p

Emi 1,5h to długo, ale pierwszy poród trwa dość długo. Każdy kolejny jest coraz krótszy:-p

anika, kachna ten mój mistrzunio podobny do nikogo buehehe, ale został Przemek (już jest akt urodzenia). Wszyscy znajomi przyzwyczaili się do Przemka i tak musiało już zostać...

najki ja miałam znieczulenie to mnie nic nie bolało, czułam co tam mi robią, ale nie czułam bólu. Swoją drogą dziwne uczucie. Naciecie wykonane poprawnie nie boli, bo jest robione w czasie szczytu skurczu i wtedy gdy główką napiera na kanał rodny. To powoduje, że krocze nie jest ukrwione i nie boli. Gorzej jest później, bo trudno jest chodzić, usiąść na tyłku. Ale z dnia na dzień jest coraz lepiej.
 
anita masz rację bo ja niedawno robiłam badania(niektóre były już nieważne) a w listopadzie dostałam kolejne skierowanie ale na szczęście tylko na hbc. Silvia mam wesoło w domku ( kiedyś to była jedna wielka pustka dobrze ze chociaż mieliśmy z mężem kota to przelewalismy miłość na nią)a teraz dalej mamy kotkę i bobaska ;) kochana ty też na pewno doczekasz się takiego szczęścia wy wszystkie kobitki się doczekacie tylko każda w swoim czasie. Ja podziwiam was wszystkie które po mimo wielu niepowodzeń walczą do skutku jesteście WIEL

A zaraz będą dwa bobaski i kotek ;) a ja mam pieska i narazie też całą miłość przelewam na nią póki co :p
 
Kate no przeżycia wielkie ale tak jak wcześniej pisałam wszystko z czasem się zapomina;)na drugi dzień po cc kazali mi się rozruszać a ja padłam na łóżko i w tym momencie przywieźli mi synka ale chyba wyglądałam jak śmierć bo od razu pielęgniarka go zabrała,miałam tez isc wziąć prysznic i potrzeć ranę aby zmyć sucha krew na cięciu bo miałam szwy rozpuszczalne bałam się gąbka myć, ach co to były za przeżycia ból po cc był niedoniesienia;brałam cały czas zastrzyki przeciwbólowe ale tak pierony bolały że później to bałam się ich brać; )a teraz jest tylko blizna no i co nie co jeszcze pamiętam.
 
To moja drugą procedura na MZ a wymaz tylko na chlamydia i placilam 180 zł. Robilam bo miałam i nie schodziły mi parametry ale dzięki Bogu jest już ok. A z tymi badaniami to nie wiem w takim razie ale jestem już po punkcji termin transferu też już mam więc niech się dzieje co chce byłe pozytywnie :-)

Na kiedy masz termin transferu? Sorki może pisałaś a nie doczytałam :rolleyes:
Już wiem 1.12. :D
 
Ostatnia edycja:
jeszcze tylko pamiętam że na drugi dzień sciagli mi cewnik i musiał już sama dreptac do wc,pierwsza moja myśl była taka ze nie dam rady dojść i chyba zsikam się na łóżko; ))))))teraz się śmieje z tego;) a przez korytarz szłam w połowie zgieta głowę miałam przy samej podłodze no dobra starczy już tych opowieści; ) Silvia dobrze ze masz zwierzątko zawsze można z kimś pogadać jak jest źle; ) moja kotka tak lubi zapach synka że tylko szuka miejsca do spania,wiecznie muszę z nią o to walczyć ;)
 
jeszcze tylko pamiętam że na drugi dzień sciagli mi cewnik i musiał już sama dreptac do wc,pierwsza moja myśl była taka ze nie dam rady dojść i chyba zsikam się na łóżko; ))))))teraz się śmieje z tego;) a przez korytarz szłam w połowie zgieta głowę miałam przy samej podłodze no dobra starczy już tych opowieści; ) Silvia dobrze ze masz zwierzątko zawsze można z kimś pogadać jak jest źle; ) moja kotka tak lubi zapach synka że tylko szuka miejsca do spania,wiecznie muszę z nią o to walczyć ;)

Oj to też miałas przeżycia po cc....
No moja psinka jest kochana taki cyc z niej ciągle chce siedzieć przy mnie a nawet na mnie:p a Twoja kotka też niezła jest już sobie wyobrażam jak z nią walczysz hehe...:)
 
reklama
LISTOPAD:
27: moniusia - konsultacja u Profesora
27: Edenlayn - badania prenatalne

29: anika11 - wizyta kontrolna przed crio

GRUDZIEŃ:
01:
missdior23 - transfer :)
02:
kachna84 - wizyta kontrolna
02: najki - wizyta kontrolna przed crio
02: zanetaanna- criotransfer :)
03: Edenlayn - USG połówkowe
07: Emenems - wizyta u położnej
16: Emenems - wizyta u lekarza rodzinnego
18: Edenlayn - wizyta kontrolna
22: DorotaMie - test genetyczny Nifty
yplocka1 - kolejne podejście, tym razem szczęśliwe


Monia czekamy na wieści kochana!!!!:)
Eden i od Was również :tak:

U mnie dziś same dobre wieści :-) mutacje OK i USG tarczycy również w porządku :)


Supcio anne! kciui za udaną próbę!:)
Ja na trzy transfery miałam dwie biochemiczne... Myślę, że moja wada macicy skutecznie uniemożliwia zarodkowi przetrwanie...Poza tym tylko jeden jajowód - i to niedrożny. Ostatnio zaczęłam się zastanawiać, czy jednak nie warto by było spróbować laparoskopowo go udrożnić? ale skoro zarodek ląduje bezpośrednio w macicy i mimo to nie udaje się, to i po ewentualnym udrożnieniu może się nie udać...Przemyślę to jeszcze w przyszłości:) teraz czekam na wizytę i transfer jakoś w drugim tygodniu grudnia :)

Najki Kochana dopisz criotransfer pkati na 30.11 ;) na pewno sie ucieszy jak będziemy trzymać za nią kciuki [emoji173]️
 
Do góry