Dzień dobry
Ja nie mam niestety neta w domu, nie wiadomo czy uda się załatwić, bo to taka dziura i nic nie odbiera, dobrze, że pracuję w biurze ;-)))
kate, jedno i drugie b. ładne
Jeśli Ci się z nikim nie kojarzy to bierz obojętnie które
Ja próbuję złapać termin u endokrynologa, bo najbliższy dopiero w styczniu ;O a ja muszę być u niego za 2 tyg. na szczęście ludzie rezygnują, więc mam nadzieję, że się złapię..
martka, oj skąd ja to znam.. ja pourywałam z wszystkimi kontakty... Ale nawet nie czuję się z tym źle, czuję się usprawiedliwiona.. Wiem, że szczególnie moja przyjaciółka, przyszła szwagierka ma do mnie wielkie pretensje, że nawet nie zapytam się jej jak się czuje.. ale ja nie potrafię.. nie chcę wysłuchać litanii jak to ona się czuje, jakie wspaniałe ruchy odczuwa.. wolę milczeć, mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczy, a jak nie to.. trudno.. ja nie mam zamiaru się nikomu z tego tłumaczyć...
bo tylko My wiemy co to znaczy... i naprawdę inni jakby chcieli zrozumieć - nie zrozumieją..
Co się ze mną działo też w sobotę... tak ryczałam od rana, ledwo dałam radę powiedzieć do M. : "nie mam juz siły" Nie wiem czy to dlatego, że nie odreagowałam po tym 2gim nieudanym ivf.. nie wiem.. już myślałam, że się nie podniosę z łóżka. Miałam na budowie pełno roboty, którą musiałam zrobić i i tak nie pojechałam.. Co za podły dzień.......
Mam nadzieję, że to już nie potrwa długo...