reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Przyznam się też do czegoś. Od czasu, kiedy dowiedziałam się, że kolejny raz się nie udało, wyłączyłam net w telefonie. A to dlatego, że wiem, że na komunikatorze czeka na mnie zdjęcie z usg koleżanki. A ja nie jestem w stanie tego zobaczyć. :-( Wczoraj nie poszłam na urodziny kolejnej znajomej, bo w sumie czuję, że nie mam o czym mówić :( Ona za miesiąc rodzi, dwie kolejne się starają, a mnie przeraża myśl, że za chwile usłyszę, że im się udało...
Wiem, jestem okropna, ale póki co nie umiem inaczej. Dziczeję :-(
 
Martka ciężko powiedziec co moglibyscie jeszcze zdobić. Ja przed ostatnim in vitro kwas foliowy zaczęłam przyjmować dopiero kilka dni przed a tak poza tym to nic nie przyjmowalismym. Ja akurat kawy, herbaty ani alkoholu nie piję wcale ale zdarzało mi się pić Pepsi. Mąż już od kilku lat nie brał żadnych salfazinow, mac i innych cudów. Nigdy po tych specyfikach nasilenie się nie poprawiło. Kawę mąż pije codziennie. Od alkoholu też nie stroni. Od zawsze gra w piłkę minimum 2 razy w tygodniu. Lubi sobie zjeść od czasu do czasu fast-food. Przed in vitro nie zmieniliśmy nic.
 
martka83 - nic na siłę, jeśli te kontakty z koleżankami Cię przerastają to nie ma co się męczyć. Ja aż tak nie przeżywam, ale jak się dowiaduje o kolejnej ciąży czy też narodzinach dziecka, to w sercu budzi się iskierka zazdrości i żalu, ale potem przechodzi i nawet z radością potem bawię się z tymi dzieciaczkami.

Co do diety, suplementów.
Na pewno zdrowa dieta, racjonalna, bez fast foodów, słodyczy itp nie zaszkodzi, a może poprawi ogólny stan organizmu. Ruch również jest wskazany, wszystko to pomaga, może nie bezpośrednio na zajście z ciążę, ale poprawi coś innego, jakąś morfologię, hormon itd, a to z kolei poprawi coś innego i to coś innego pomoże zajść z ciążę ;-)

Suplementy:
kwas foliowy 5 mg,
olej lniany - 2 łyżki stołowe dziennie,
2-3 dni przed i 3-4 dni po transferze proszę jeść 2-3 plastry świeżego ananasa, on pomaga na ukrwienie macicy. Ale nie jedz więcej, bo nadmiar może wywołać poronienie (chodzi o taki naprawdę nadmiar, typu 6 ananasów dziennie).
Możesz brać też Femibion Natal 1.

Swojego czasu brałam jeszcze Koenzym Q10, Omega 3, DHEA i coś tam jeszcze chyba.

Podsumowując:

Zastosuj dietę, ruch, bierz kwas foliowy, Femibion, pij olej lniany i tyle :tak:
 
Seniority macie racje, poczekamy jak się urodzi, bo może jeszcze będzie Piotruś :-DChodzi za mną to imię, ale bardzo źle mi się kojarzy... A na razie jest Przemek:-p Z drugiej strony mam cały czas wątpliwości, bo chyba imię dla dziecka powinno być jak wybór sukni ślubnej. Wiesz, że to jest to i nie chcesz żadnego innego:-p z mężem gorzej :-D

martka jeżeli teraz podchodzisz do crio to ruch pomoże, suplementy troszkę tez. Ale jeżeli problem nie wynika z genetyki, to wszystko to jest do d....Warto zrobić badania i ewentualnie zastanowić się co mogłoby być problemem.. Czyli TSH, cukier, insuline... Po 2 poronieniu warto zrobić kariotypy, histero, immunologie. Jeżeli teraz podchodzisz do stymulacji to możesz poprawić jakość zarodków przez suplementacje itp.. Ale poprawa morfologii może nie przełożyć się na ciąże... Co do suplementów przed crio, B6, Mg,D (zbadaj poziom) E, femibon/ inofolic, B12( Fe - wcześniej jak morfo jest kiepska). Jeżeli stymulacja to koenzym Q10, b12, D, Zn femibion ,po punkcji - Mg, B6. Dla M salfazin - przeczytaj ulotkę!! Pisząc Mg czy B6 mam na myśli osobne suplementy o wyższych dawkach. No i zero cukru!! hormony rozkręcają insulinę. Jeżeli immunologia, czy nie dotlenienie endo jest kiepskie to acard, albo acesan po transferze (ET) albo w crio to od początku cyklu. Ale to są moje prywatne obserwacje, ja lekarzem nie jestem i najlepiej skonsultować to z lekarzem prowadzacym:-p
 
Ja tez cos dla was ma, a żebyście się nie smuciły....https://www.youtube.com/watch?v=6JCLY0Rlx6Q

Może na zimno, i ktoś stwierdzi, ze nie rozumiem...
Nie ma co płakać, cycki to przodu i walczymy dalej bo dopóki walczysz jesteś zwycięzcą:-p
Jak sobie teraz pomyślę, ile musiałam przejść żeby być w tym punkcie w jakim jestem teraz... to aż mi siebie jest żal. Tyle razy ile chciałam już pier.... to wszystko, już pomijam ile razy z M stwierdziliśmy że bierzemy rozwód. No i udało się, naprawdę życie zaskakuje. Szłam na transfer z założeniem "znowu pewnie będzie morula..." nawet do Palki walnęłam"co znowu morula?" A on w śmiech, że piękniś jest.. no i trzeba będzie jak z granatem, bo wychodzi z otoczki:-D. Pamietam tez jak przy drugim transferze, zobaczyłam P8B i dół przecież to nawet blastka nie jest.. Wszystko szło źle i nawet nie myślałam że może zostać ze mną.. A taki słabeusz dal radę:-p pewnie gdyby nie genetyka jeszcze dziecie by było..Trzeba czekać na swój czas. I "jakos" żyć, zanim "your time will come"w tym dołku, frustracji w tym syfie. A znajomi? pozna się nowych:-p pracę - tez można zmienić. Nikt w najgorszym okresie w życiu, nie jest uśmiechnięty, życzliwy i zadowolony z siebie i swojego życia. Wiec nie wymagajcie od siebie za dużo. Ten czas po prostu trzeba PRZETRWAĆ, nie przeżyć tylko przetrwać...U jednych trwa parę tygodniu u innych trwa i parę lat. Ale da się go przetrwać, słabi ludzie nie walczą tylko na starcie się poddają. Wy walczycie, więc walczcie dalej! potem zrobicie bilans zysków i strat.. :-*
 
Ostatnia edycja:
Kate, dzięki za tego posta o konieczności przetrwania i niepoddawania się..
A co do imion - zobaczycie i będziecię wiedziec :)

Martka, dobrze, że zadalas pytanie o rady przed crio. Tez skorzystam :)
 
reklama
Dzien dobry bardzo :)
Ja sie wczoraj naprodukowalam i mi nie wyslalo :( no nic...

Kate bardzo madre slowa.
My juz prawie gotowi do kliniki :) zobaczymy czego sie dowiemy... a tak wogole 1 dzien @ u mnie i czuje sie jak wywloka..... no nic trzeba przecierpiec te 3 dni :)

Milego poniedzialku dziewczyny!!
 
Do góry