reklama
Tola32
czekamy na ten cud jedyny
- Dołączył(a)
- 3 Kwiecień 2014
- Postów
- 956
Dziewczynki proszę wypowiedzcie się czy dobrze główkuję że mam insulinooporność?
Oto moje wyniki:
Przekopuje internet i znlazłam info, że insulinoopornośc jest już od 1 i od 2 wg różnych źródeł.
Moim kolejnym ginom od ponad 3 lat sugerowałam, że może coś w tym temacie szwankuje. Olewali. Ciekawee jak obecny gin podejdzie do tematu.
O ile dobrze pamietam to że Sykatynka brałam Metformax w staraniach i ciąży. Dziwczynki wypowiedzcie się.
Kate może Ty mi cosik podopwiesz?
Ogólnie w tym marcowym cyklu kiedy przydarzył mi się naturals. Popijałam Inofem i Morwe. Może to coś podziałało że zaskoczyło na chwile. Może właśnie potrzeba metformaxu? Sterydu,itd? Nie napalam się że to właśnie ta główna przyczyna, ale sądzę że może być coś na rzeczy.
Ciekawe czy mi gienek przepisze Metformax? Kiedyś byłam u endokrynologa z córą. Pokazałam jej dotychczasowe badania. Krzywej cukrowej i insulinowej nie wykonywałam. Ona mi już wtedy zapisała Siofor 2x 500. Powiedziała że przy PCO lubi być insulinooporność. Bałam się brać leków przepisywanych na "pałe", ale może jakbym wtedy wzieła to bym jasność miała że to to... Mam zagwozdke....
A do tego z cyklem coś mam nie tak. Niby @ przychodzi w terminie- cykle 31-33 dniowe. W poprzednim owulki nie czułam. W tym kłucia i śluz juz w 10dc. Jak na tak długie cykle za wczesnie. Sluzówka niegotowa zapewnie. Na naturalsa nie licze, ale mnie zastanawia co się skitrało w cyklu że owulka tak szybko jest. W cyklu gdzie z córa zaszłam i ten naturals był owulka byłą w 16-17 dc czyli normalnie.
Oto moje wyniki:
Badanie | Parametr | Wynik | Jednostka | L | H | Norma |
Test obciążenia glukozą (75 g) | Glukoza na czczo | 87,50 | mg/dl | 70 | 99 | N |
Glukoza po 1 godz. | 137,62 | |||||
Glukoza po 2 godz. | 112,55 |
Badanie | Parametr | Wynik | Jednostka | L | H | Norma |
Insulina po obciązeniu (75 g glukozy 0,1,2) | Insulina przed obciążeniem | 9,7 | µIU/ml | 2,6 | 24,9 | N |
Insulina po obciążeniu (pkt 1) | 70,9 | µIU/ml | ||||
Insulina po obciążeniu (pkt 2) | 56,3 | µIU/ml |
Przekopuje internet i znlazłam info, że insulinoopornośc jest już od 1 i od 2 wg różnych źródeł.
Moim kolejnym ginom od ponad 3 lat sugerowałam, że może coś w tym temacie szwankuje. Olewali. Ciekawee jak obecny gin podejdzie do tematu.
O ile dobrze pamietam to że Sykatynka brałam Metformax w staraniach i ciąży. Dziwczynki wypowiedzcie się.
Kate może Ty mi cosik podopwiesz?
Ogólnie w tym marcowym cyklu kiedy przydarzył mi się naturals. Popijałam Inofem i Morwe. Może to coś podziałało że zaskoczyło na chwile. Może właśnie potrzeba metformaxu? Sterydu,itd? Nie napalam się że to właśnie ta główna przyczyna, ale sądzę że może być coś na rzeczy.
Ciekawe czy mi gienek przepisze Metformax? Kiedyś byłam u endokrynologa z córą. Pokazałam jej dotychczasowe badania. Krzywej cukrowej i insulinowej nie wykonywałam. Ona mi już wtedy zapisała Siofor 2x 500. Powiedziała że przy PCO lubi być insulinooporność. Bałam się brać leków przepisywanych na "pałe", ale może jakbym wtedy wzieła to bym jasność miała że to to... Mam zagwozdke....
A do tego z cyklem coś mam nie tak. Niby @ przychodzi w terminie- cykle 31-33 dniowe. W poprzednim owulki nie czułam. W tym kłucia i śluz juz w 10dc. Jak na tak długie cykle za wczesnie. Sluzówka niegotowa zapewnie. Na naturalsa nie licze, ale mnie zastanawia co się skitrało w cyklu że owulka tak szybko jest. W cyklu gdzie z córa zaszłam i ten naturals był owulka byłą w 16-17 dc czyli normalnie.
Ostatnia edycja:
Tola32
czekamy na ten cud jedyny
- Dołączył(a)
- 3 Kwiecień 2014
- Postów
- 956
Niepłodność u kobiet z PCOS jest spowodowana w głównej mierze przez zaburzenia owulacji (70 proc.). Częstość poronień w I trymestrze u kobiet z PCOS wynosi 30–50 proc., czyli ok. 3 razy częściej niż u zdrowej populacji kobiet [7]. Uważa się, że insulinooporność tkankowa jest niezależnym czynnikiem ryzyka wystąpienia wczesnych poronień u kobiet z PCOS [8]. Nadmiar insuliny może zaburzać funkcję endometrium, stwarzając niekorzystne warunki implantacji. Dzieje się tak na skutek zmniejszenia ekspresji glikodeliny [9], która będzie słabiej hamować reakcję immunologiczną względem zagnieżdżonego zarodka ludzkiego [10, 11] oraz na skutek zmniejszenia stężenia białka wiążącego IGF-1 [9], który odpowiada za siły adhezji wewnątrz jednostki matczyno-płodowej [12, 13]. Glikodelina jest białkiem krążącym we krwi, a jej stężenie może odzwierciedlać prawidłowe funkcjonowanie endometrium [14].
Molekularne ciekawostki procesu implantacji. Molekularne aspekty procesu implantacji ⢠Nowa Medycyna 8/2000 ⢠Czytelnia Medyczna BORGIS
Cześć dziewczyny, miłego dnia Wam życzę.
Ja się melduję po powrocie z pobrania. 3 dni Was nadrabiałam, z 1,5 tygodnia
Pobranie miałam w środę. Nie wiem jak to u mnie wygląda ale wyhodowałam 9 kumulusów, przy czym 6 pęcherzyków było pierwotnych a 3 dopiero na koniec urosły. Co w nich było - nie wiem. I to mnie wkurza w Invikcie bo jeśli chodzi o wieści z laboratorium to jest totalne 0. Ja jeszcze czekam na PGD więc nerwy mam w strzępach. Jestem 40+ więc mamy nikłe szanse, że w ogóle będzie co - kogo - badać... Jutro mają zadzwonić ale musiałam ekstra o to prosić. Paranoja...
Ja się melduję po powrocie z pobrania. 3 dni Was nadrabiałam, z 1,5 tygodnia
Pobranie miałam w środę. Nie wiem jak to u mnie wygląda ale wyhodowałam 9 kumulusów, przy czym 6 pęcherzyków było pierwotnych a 3 dopiero na koniec urosły. Co w nich było - nie wiem. I to mnie wkurza w Invikcie bo jeśli chodzi o wieści z laboratorium to jest totalne 0. Ja jeszcze czekam na PGD więc nerwy mam w strzępach. Jestem 40+ więc mamy nikłe szanse, że w ogóle będzie co - kogo - badać... Jutro mają zadzwonić ale musiałam ekstra o to prosić. Paranoja...
Cześć Dziewczyny.
Słoneczko mamy! Juhhhu!
@ewikewik W jakim mieście w Invicta robisz zabieg? Miałam jedno in vitro w Invicta w W-wie. I jeden embrionik się rozwijał. I jeśli chiodzi o wieści z labo to w skali 0-10 u mnie było 11. Wystarczy tam zgłosić, że chcesz codziennie otrzymywać info o rozwoju twoich pociech i oni to życzenie spełniają. Miałam codziennie telefon, informację o morfologii plus jeszcze rozmowę miłą z embriologiem. Dodam, że było to nie tak dawno, bo miesiąc temu.
Słoneczko mamy! Juhhhu!
@ewikewik W jakim mieście w Invicta robisz zabieg? Miałam jedno in vitro w Invicta w W-wie. I jeden embrionik się rozwijał. I jeśli chiodzi o wieści z labo to w skali 0-10 u mnie było 11. Wystarczy tam zgłosić, że chcesz codziennie otrzymywać info o rozwoju twoich pociech i oni to życzenie spełniają. Miałam codziennie telefon, informację o morfologii plus jeszcze rozmowę miłą z embriologiem. Dodam, że było to nie tak dawno, bo miesiąc temu.
Dzięki Dorota. W Gdańsku. Pytałam wyraźnie, czy mogę mieć info codziennie to usłyszałam, że po wszystkim jest raport do wglądu, dzwonią tylko jak jest źle a skoro nalegam to po 5 dniach lab zadzwoni. No ręce opadają!
Ja sie probowalam tam leczyć jakis koszmar a ta recepcja jak z PRL zero prywatności brak miejsc kazdy słucha z czym przychodzisz o średnio fajna obsługa ... Nir polecam
reklama
Podziel się: