reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

anika kciuki kochana, żeby to nie było nic poważnego!
Czekamy na wieści. Dobre wieści!

Dorotko
przypał straszny. Nie odpuszczaj im. Ja wiem, że może być różnię...że to natura i pewnych rzeczy się nie da przewidzieć, ale to są ogromne pieniądze i wiadomo, człowiek liczy na więcej.
Ja byłam w Invimedzie na dwóch wizytach (we Wrocławiu) i powiem tak..doktor Gizler, do którego trafiłam wydał mi się bardzo kompetentnym i empatycznym człowiekiem. Bardzo chciałam się u niego leczyć. Już na pierwszym USG rozpoznał u mnie wadę macicy (potwierdzoną późniejszym HSG) a nie widzieły tego dziesiątki innych lekarzy, podczas wielu lat regularnych wizyt...
Natomiast sama klinika, mała poczekalnia, jedna toaleta i brak możliwości skorzystania z łazienki przed badaniem jest dla mnie mega słabe...Jakoś przytłoczyło mnie to miejsce już za 1 razem jak tam byłam.
Nie rozpoczęłam tam leczenia bo nie mieli już kasy z MZ. Trafiłam do Invicty. Tutaj z kolei atmosfera jest zdecydowanie bardziej na luzie, widzę tam sporo młodych ludzi, co jest dla mnie lepsze i jakieś takie łatwiejsze...no ale wciąż się nie udaje. Więc nie wiem jak z tymi kompetencjami lekarzy...i czy kiedyś, jak znów nie pójdzie, nie zmienię kliniki...
Trzymaj się w każdym razie Kochana i walcz o swoje!
No i miejmy nadzieje, że te dwa zarodeczki - to będą te dwa zarodeczki :tak:

moniusia no to kciuki! wiesz kto będzie robił zabieg?
z brzuchem dzisiaj właściwie OK. Czasem lekko ćmi. W porównaniu do wczoraj - NIE BOLI.
Tak sobie myślę, że może to przez nerwy? ten sikaniec to nie był dobry pomysł..:wściekła/y:

Ja wiąż czekam na wynik. Ale dosyć cierpliwie...o dziwo.

melisska dziekiiiii :* trzymaj i nie puszczaj
 
reklama
Anika, moze jakiś mały krwiaczek się zrobił... Nie martw się, wiele dziewczyn na początku ciąży ma plamienia....
Kate i Emi wy będziecie wiedziały - od którego tygodnia zaczyna się 7 miesiąc? :p
 
Anika tak jak dziewczyny mówią zapodaj sobie większą dawkę luteiny może progesteron masz za niski. Do kogo idziesz na wizytę? Ja też leczyłam się w gamecie w rzgowie u dr B. Moim zdaniem jest super, odkąd trafiliśmy do tej kliniki to bardzo nami się opiekowała, jak pierwsze ivf nie wyszło bardzo próbowała mnie podnieś na duchu, za jakiś czas okazało się że jestem w ciązy naturalnej to cieszyła się razem z nami ale niestety okazało się że była to ciąża pozamaciczna. Jak leżałam u nich w szpitalu to odwiedzała mnie i kazała się nie przejmować tylko walczyć dalej. Kazała odczekać 3 miesiące mieliśmy podejść do kolejnej próby ale okazało się że miesiąc po operacji dostałam okres i to był mój ostatni okres a teraz już noszę na rękach swoje szczęście. Staraliśmy się od 2011 r nigdy nie byłam w ciąży a po ivf coś się odblokowało.

Kate a u ciebie co się dzieje? masz już skurcze? tak mój syn urodził się 1,5 miesiąca przed terminem dokładnie w 33 tygodniu i 6 dni czyli w sobote jak rodziłam zaczął mi się 34 tydzień. Mój synuś pomimo że urodził się jako wcześniak jest zdrowy jak ryba i waży już 5 kg :-) wszystkie szczepienia ma za darmo przez to. Jak się urodził ważył 3000 g i 50 cm. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.
 
Już dzwoniłam do dyrektor Invimed. Pojechałam trochę, ale cóż. Moim zdaniem w Invimed g...o potrafią. Dwa razy robili mi in vitro i żadnego z dwoch jajeczek nie zapłodnili :( Powiedzieli oczywiście, że to moje jaja się nie nadają. Raz zrobiłam in vitro w Invicta i komórka zapłodniła się bez problemu, zarodek dotrwał do 5. doby. Nie zaimplantował się, więc po adopcję zwróciłam się do Invimed bo tu taniej. A jak adoptuję komórki młodej kobiety to i tak pewniaki. Tak myślałam :( Okazuje się ze Invimed nawet ze zdrowym i LICZNYM materiałem nie potrafi się obejść dobrze i bez szwanku. Dwa zarodki. Co za wynik !!! Miałam czekać do 5. dnia na blastkę, a tu Rokicki rekomenduje podanie embrionów w 2. dobie. Co za ściśnięte ze strachu pośladki!!! dlaczego? Bo blastki prawdopodobnie nie będzie albo będą słabiutkie !!!! i może lepiej, żeby pacjentka tego nie wiedziała :( Mówią że obejmą mnie kompensacją i że następny program adopcji będę już miała za darmo! A ja im już nie wierzę! Mam głęboko w d....e kolejne adopcje. Bo nie zdecyduje się już na nie. Dość mam. U mnie się już przelało. Przestrzegam dziewczyny przed Invimed – żenujące labo mają. Utopiłam w Invimed ok. 35 tys. zł. Jeśli kiedykolwiek będziecie się zastanawiać czy Invimed czy Invicta - nie wahajcie się chwili. Invicta idealna nie jest, ale przynajmniej cokolwiek tam potrafią.

@kachna Oczywiście że się targuję. Kasy im nie popuszczę :( Ale moich emocji zaangażowania nadziei – tego mi już nikt nie odda :(

@kate_p7 Masz Parzemysława z jednej z tych dwóch komórek??? Jakie morfologie miały blastki? Miałaś wszczepione dwa embrio?

@moniusia Dostałam zgoła inna informację. Że przeciętnie odmraża się między 6 a 8 komórek, z czego 4-5 się zapładnia. Podobno mój przypadek to "pech". K..... m..! Invimed chwali się liczbami 68% powodzenia przy biorstwie. Skąd te liczby????? To kłamstwa zwyczajne. jestem pewna.

@sykatynka Absolutnie tak!

@tola Tak, lipa :(


Paranoja! :/ Wiem coś o, tym moja dr mi mówiła...żeby tam nie iść...uważam, że u nas też mogło przeżyć więcej zarodków...wszystko olewacko, jak do produktu, nie człowieka. Ale będzie ok! Podadzą Ci zarodki i przyjmą się, innej opcji nie ma!!!!
 
najki trzymam kciuki :-)

sykatynka od 27tc zaczyna się III trymestr czyli 7my miesiąc ciąży ( dokładnie 27tc1dz).
27-31,5 tc to 7-miesiąc
31,5 - 36 to 8 miesiąc
36 - 40 to 9ty

anika weź luteinę albo duphaston cos doustnego, bo dopochwowo przez plamienia się nie wchłonie.

Dorota Przemo jest z świeżego transferu.
Co do mrożenia komórek, to statystyki przeżywalności oocytów są kiepskie. Tylko Novum się chwali i wynoszą ok. 70-80%. Przy starszych metodach było zaledwie 30-40%. Rozmrażanie komórek nie zależy od materiału genetycznego, tylko od jakości oraz ich właściwości, zdolności naprawczych. Kazda z nas ma lepsze i gorsze komórki, ale mrozenie przezyją tylko te świetne, bo mrozenie niszczy komórki bardziej niż zarodki. Zarodki składają się z kilku blastomerów, gdy uszkodzony jest 1en, można go wyłączyć z użytku, odbudować. Bo blastomery to komórki macierzyste, mogą mieć każdą funkcje. Mają duże zdolności samo naprawcze (przeżywalność zarodków 95%). Oocyt składa się tylko z jednej komórki, która zostanie uszkodzona przy mrożeniu. Jednak ma niższe zdolności samo naprawcze. Dodatkowo zawartość wody w komórkach jest indywidualna dla każdej kobiety. Pozbycie się wody jest procesem trudnym i wymaga wprawy embriologa( a mało kobiet mrozi oocyty - nie ma na kim się uczyć). Woda krystalizuje i kryształki lodu uszkadzają podczas witryfikacji komórki. Paradoksalnie "stare komórki" mają mniej wody i lepiej powinny się odmrażać.
Za jakość komórki odpowiada tez estradiol, im więcej komórek tym wyższy estradiol i one są gorszej jakości. A przecież każda komórka dawczyni jest na wagę złota. Zatem na pewno dawczyni nie wyprodukowała ich tylko 8. Zatem to nie genetyka tylko nie dopracowany proces mrożenia, plus dawczyni powyżej 30r.ż a nie 24latka. Może w tym przypadku jakość oocytów byłaby wyższa i przeżywalność lepsza.
Co do moich oocytów dwie się zapłodniły, ale tylko jedna przetrwała do 5doby (P8B). Zaimplantowała się programowo, wiec nadgoniła bo w 6dpt beta 9, potem 8dpt = 32 no i 10dpt = 46, 14dpt = 90 decyzja o odstawieniu leków.
Wersje są trzy i wszystkie pewnie mają sens:
po 1 mrozenie uszkodziło komórkę (na mrozonych oocytach nie wykonuje się klasycznego ivf, tylko ICSI, bo twardnieją osłonki, robi tez się AH)
po 2 około 70% tych zarodków jest wadliwych genetycznie, wiec organizm go odrzucił gdy zaczął się źle rozwijać.
po 3 stres - dostałam okropna wiadomość, był to dla mnie szok.. W tej samej chwili poczułam silne ukucie w brzuchu i za 2dni beta już źle przyrastała i były plamienia. Pewnie przyspieszyło to nieuchronne.Ale jak widać się implantują i rozwijają wiec ciąża z mrozonych oocytów może być, sa już dzieci z mrozonych oocytów wiec to musi działać:-p
 
reklama
Do góry