najki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2015
- Postów
- 1 233
anika kciuki kochana, żeby to nie było nic poważnego!
Czekamy na wieści. Dobre wieści!
Dorotko przypał straszny. Nie odpuszczaj im. Ja wiem, że może być różnię...że to natura i pewnych rzeczy się nie da przewidzieć, ale to są ogromne pieniądze i wiadomo, człowiek liczy na więcej.
Ja byłam w Invimedzie na dwóch wizytach (we Wrocławiu) i powiem tak..doktor Gizler, do którego trafiłam wydał mi się bardzo kompetentnym i empatycznym człowiekiem. Bardzo chciałam się u niego leczyć. Już na pierwszym USG rozpoznał u mnie wadę macicy (potwierdzoną późniejszym HSG) a nie widzieły tego dziesiątki innych lekarzy, podczas wielu lat regularnych wizyt...
Natomiast sama klinika, mała poczekalnia, jedna toaleta i brak możliwości skorzystania z łazienki przed badaniem jest dla mnie mega słabe...Jakoś przytłoczyło mnie to miejsce już za 1 razem jak tam byłam.
Nie rozpoczęłam tam leczenia bo nie mieli już kasy z MZ. Trafiłam do Invicty. Tutaj z kolei atmosfera jest zdecydowanie bardziej na luzie, widzę tam sporo młodych ludzi, co jest dla mnie lepsze i jakieś takie łatwiejsze...no ale wciąż się nie udaje. Więc nie wiem jak z tymi kompetencjami lekarzy...i czy kiedyś, jak znów nie pójdzie, nie zmienię kliniki...
Trzymaj się w każdym razie Kochana i walcz o swoje!
No i miejmy nadzieje, że te dwa zarodeczki - to będą te dwa zarodeczki
moniusia no to kciuki! wiesz kto będzie robił zabieg?
z brzuchem dzisiaj właściwie OK. Czasem lekko ćmi. W porównaniu do wczoraj - NIE BOLI.
Tak sobie myślę, że może to przez nerwy? ten sikaniec to nie był dobry pomysł..
Ja wiąż czekam na wynik. Ale dosyć cierpliwie...o dziwo.
melisska dziekiiiii :* trzymaj i nie puszczaj
Czekamy na wieści. Dobre wieści!
Dorotko przypał straszny. Nie odpuszczaj im. Ja wiem, że może być różnię...że to natura i pewnych rzeczy się nie da przewidzieć, ale to są ogromne pieniądze i wiadomo, człowiek liczy na więcej.
Ja byłam w Invimedzie na dwóch wizytach (we Wrocławiu) i powiem tak..doktor Gizler, do którego trafiłam wydał mi się bardzo kompetentnym i empatycznym człowiekiem. Bardzo chciałam się u niego leczyć. Już na pierwszym USG rozpoznał u mnie wadę macicy (potwierdzoną późniejszym HSG) a nie widzieły tego dziesiątki innych lekarzy, podczas wielu lat regularnych wizyt...
Natomiast sama klinika, mała poczekalnia, jedna toaleta i brak możliwości skorzystania z łazienki przed badaniem jest dla mnie mega słabe...Jakoś przytłoczyło mnie to miejsce już za 1 razem jak tam byłam.
Nie rozpoczęłam tam leczenia bo nie mieli już kasy z MZ. Trafiłam do Invicty. Tutaj z kolei atmosfera jest zdecydowanie bardziej na luzie, widzę tam sporo młodych ludzi, co jest dla mnie lepsze i jakieś takie łatwiejsze...no ale wciąż się nie udaje. Więc nie wiem jak z tymi kompetencjami lekarzy...i czy kiedyś, jak znów nie pójdzie, nie zmienię kliniki...
Trzymaj się w każdym razie Kochana i walcz o swoje!
No i miejmy nadzieje, że te dwa zarodeczki - to będą te dwa zarodeczki
moniusia no to kciuki! wiesz kto będzie robił zabieg?
z brzuchem dzisiaj właściwie OK. Czasem lekko ćmi. W porównaniu do wczoraj - NIE BOLI.
Tak sobie myślę, że może to przez nerwy? ten sikaniec to nie był dobry pomysł..
Ja wiąż czekam na wynik. Ale dosyć cierpliwie...o dziwo.
melisska dziekiiiii :* trzymaj i nie puszczaj