Kto po in vitro?

[ewikewik]

Dawno mnie nie było i nie wiem czy w ogóle nas pamiętacie Zostały mi zastrzyki clexanne 0,4, całe opakowanie metypredu 4mg, unidox i flamexin do transferu. Jeśli którejś by się przydało to piszcie, bo my do kolejnego in vitro nie podejdziemy przez dłuższy czas, jeśli w ogóle, a po co mają sie zmarnować.

Mi po zmianie kliniki został Puregon 600, może ktoś potrzebuje?

 

[anika11]

Kate, transfer był we wtorek. Do tej pory nie miałam problemów z lutka. Na wypisie z Kliniki mam napisane by brać 2x3 100mg luteiny dopochwowej lub 3x1 duphastonu lub 1 prolutex. Kurde mam nadzieję, ze ktoś to dobrze rozpisal... lekarka po prostu kazala zmienic

 

[kate_p7]

anika zarodek zaczął już się implantować..ja wiem,że to straszne, ale ja bym na noc jeszcze dzisiaj chociaż 100mg luteiny wepchnęła, bo nie wolno od tak schodzić moim zdaniem to duża zmiana. Dla bezpieczeństwa poszłabym do ginekologa z NFZ po recepte na Lutiinus. Gdy pojawi się jakieś plamienie to możesz wziąć parę duphastonów - OlaSzy tak miała. Zapytaj się jej ile ona brała??
No i teraz tak: na logikę wpychasz sobie 200mg może z tego wchłonie się 20-30mg, bo czesc wypłynie itp... i to będzie stężenie miejscowe. Duphaston to nie jest progesteron zwykły, tylko syntetyk i jest silniejszy, wiec dawka 10mg, może dac Ci taki sam efekt. Np. Lutiinus wchłania się lepiej dlatego zamiast 600mg Luteiny dopochwowej brałam 300mg Lutinusa. Duza róznica, ale wchłanialnosc leku tez istotna. Jeżeli moje myslenie jest dobre to 3x1 będzie działało tak samo. Jednak branie prg tylko doustnie zmniejszy jegodziałanie miejscowe w pochwie. I ja bym zrobiła przeskok powoli tzn. na noc dzisiaj jeszcze z 100mg luteiny. A od jutra nic, albo dla spokoju ducha ostatnia dawke 100mg luteiny. W ciąży jak schodzisz z leków - to schodzisz po tydzień na niskiej dawce. Czyli tydzień bys brała 400-500mg luteiny, zanim zeszłabys do dawki 300-400mg luteiny itp... A ze my teoretycznie jesteśmy w ciąży..to ja bym się tak traktowała...

 

[fruitofhope]

Hej Laski

Bety to walczymy dalej

Moja wczorajsza wizyta i USG trochę mnie zniesmaczyły .... Nie wiem czy doktor miał gorszy dzień ale miałam wrażenie ze jest tam bo musi ze nie chce mu się na pewno po raz setny tłumaczyć kolejnej pacjentce co jak i dlaczego no ale sorry za cos bierze przecież kase, także do czegos go to zobowiązuje na USg jak to powiedział lekarz "coś" widać ale to nie jest ciążą i tyle jak go zapytała co to jest to mi odburknął ze to nie ciąża ze mam odstawić leki jak za tydzień nie będę miała krwawienia to mam zadzwonić.... także tyle się dowiedziała na temat mojej ciąży nie ciąży. Teraz lepsza cześć felernej wizyty mam pięć mrożaków i criotransfer na cyklu naturalnym. I stad moje pytanie dziewczyny które miały podawane mrozaki możecie mi powiedzieć jak to wygląda ile trwa rozmrażanie kiedy podają zarodki, jakie jest prawdopodobieństwo , że nie przeytrwaja mrożenia???

 

[moniusia_]

fruit, no niestety dla nich jesteśmy często chlebem powszednim.. zauważyłam nawet po zwykłych lekarzach czy idziesz prywatnie czy nfz to i tak traktują Cię tak, żebyś jak najszybciej sobie poszedł nie ma żadnej różnicy..
Ale CI lekarze powinni wszystko tłumaczyć dokładnie, a nie traktować nas jak maszyny ;/ które ładują hormonami, a później mówią tylko czy się udało czy nie i tyle..Chociaż u mnie w klinice tłumaczą bardzo dokładnie. Dobrze, że masz mrożaczki ))

Kurde, a ja wczoraj wzięłam tabletkę anty i popiłam ciepłą herbatą. Nagle tak dziwnie się poczułam zaczęłam tak dziwnie czuć swoje ciało, policzki, ręce. Patrzę, a ja cała czerwona na twarzy, ramiona całe w plamach czerwonych i w miejscu rannego wstrzyknięcia gonapeptylu też takie zaczerwienienie dosyć spore tak jakbym dopiero co wstrzyknęła. Trochu się wydygałam, ale po 5 minutach zeszło. Co to mogło być? ;|||| To, że popiłam ciepłą (nie gorącą) herbatą?;/ raczej nie chyba ;/

 

[fruitofhope]

moniusia dokałdnie tak jak piszesz w lekarzach nie ma za grosz empatii już.... Tylko gdzie masz czekokolwiek dowiedzieć jak nie u lekarza do cholery jasnej

 

[Emenems]

Moniusia herbata ma kofeinę to moze taka relacja z lekiem

 

[moniusia_]

Ale to herbatka z lipy to tej kofeiny to ona chyba nie ma dużo ;D Jakbym piła zwykłą czarną to nawet bym się nie zastanawiała co jest grane

 

[kate_p7]

moniusia nie puchną nogi? nie czujesz się ociężała? brałaś wcześniej tabletki przez długi czas jkao zabezpieczenie?
Zadzwoń do lekarza, i powiedz o objawach bo może to tez być uczulenie na gonapeptyl. Lub normalny a wręcz pożądany objaw. A dokładnie gonapeptyl ma doprowadzić do menopauzy. Zatem uderzenia gorąca, zasłabnięcia to może już być objaw meno.. Co oznacza ze lek działa. A który to zastrzyk? bo bierze się 2 tyg(czasem 3).

fruit u mnie było crio z mrożonych oocytów, na cyklu sztucznym. Ale opisze moze coś Ci przybliży. Od 2dc brałam estrofem, żeby zablokować owulacje no i żeby przyrost endometrium bez owu był. Potem kontrola 11dc, ok.14dc kolejna kontrola. Znak dla labu żeby zapładniali oocyty. Od tego momentu brałam prg do 19dc (5 dni rozwój zarodków) i w 19dc transfer. Ty będziesz monitorowana częściej bo owulacja występuje samoistnie..jeżeli zarodki są 3dniowe. To po owulacji, zaczniesz brac progesteron przez 3 dni do transferu. Zarodki będą odmrazane w dniu transferu. Inaczej jest z blastkami bo jeżeli zarodki są wolniejsze np.morule w 5 dobie to czasem dają im jeden dzień żeby zsynchronizować endo, częściej już zamrazają w 6dniu a podają 5 dni po owulacji.

 

[fruitofhope]

Dzikuje Ci Kate za info no u mnie były zamrożone morule w 6 dobie z tego co wywnioskowałam, a doktorek powiedział ze podchodzimy do crio na cyklu naturalnym, kurcze boję się tego naturalnego cyklu choć nie jestem zbyt biegła w tym temacie to jednak wolałabym być stymulowana przynajmniej wiem ze wszytsko można wyregulować a z natura to róznie bywa