reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Magda w pierwszej ciąży czułam się fatalnie, ale nie pamiętam mdłości, tylko zgagę, cofanie jedzenia i ból żołądka tak jakbym miała ciągle zatrucie. nie pamiętam tylko od kiedy mi się to zaczęło... Oczywiście nie było to przyjemne ani trochę, ale wiedziałam, że coś się dzieje :). Moja koleżanka z pracy ( w tej chwili jej synek ma 1,5 roku) miała tylko jeden objaw- brak okresu. Mówi, że żadnych mdłości, kręcenia w głowie itd, piersi zaczęły ją trochę boleć, ale już później. Także różnie to bywa :).
Ale ja nam życzę mdłości :) i zachcianek :)
 
reklama
iniiia- a pójdziesz na zwolnienie? ja się jutro wszystkiego dowiem w klinice. mam tylko malą zagwostkę, jak wszystko będzie dobrze - jak wybrać gina? Bo mało logiczne mi się wydaje jeżdżenie 300 km na kolejne wizyty. A do tej pory korzystałam z usług centru medycznego, gdzie mi firma wykupiła pakiet. Trafiałam dośc przypadkowo do lekarzy, bo jak ktoś był fajny, to dzikie terminy na wizyty. W centrum będę pewnie robić badania, bo to mam za free. Ale muszę znaleźć gina takiego, do którego będę mieć zaufanie, który nie ma nic przeciwko in vitro i ma w tej dziedzinie doświadczenie. I jeszcze gdzieś w okolicy, żebym nie musiała za każdym razem jechać do W-wy. I jeszcze, żeby wizyta nie kosztowała 300 pln ... Mam wymagania, co?
 
Dziewczyny, a ja mam pytanie - czy któraś z Was leczyła się u dr K. Łukaszuka w Invicta? Jeśli tak, to możecie mi coś bliżej na jego temat powiedzieć? Z góry dziękuję
 
Mada - betka supik, Twoj eMek jest niezwykle zabawny a od Ciebie bije optymizmem na kilometr albo nawet dwa...zycze powodzenia na dalsze 8.5 miesiaca.
 
vane - Kochana jesteś i bardzo dziękuję za życzenia. Ja Tobie też życzę wszystkiego dobrego. Nie pamiętam, ale w którym tygodniu jesteś? Pamietam jak Ci gratulowałam betki :-)
A M-ka mam rzeczywiście fajnego, ja przez niego czasami ryczę ze śmiechu. A już najwiekszy ubaw mam jak słyszę jego śmiech, jak sam ogląda jakiś film a ja akurat robię coś innego. Nawet teraz mi się śmiać chce jak o tym pomyślę. Myślę, że to duża zasługa i jego i mojego optymizmu, że po tylu latach nie straciliśmy nadzieji.
 
Mada72 ogromne gratulacje, trzymam mocno kciuki by beta rosła i rosła.

Balbi-nka ja leczyłam sie w Inviccie przez 5 lat, m. in. u prof. Łukaszuka, lekarzem jest raczej dobrym, ale ma bardzo mechaniczne podejście. Ja robiłam 6xiui i czasami sprawiał wrażenia, że 'takimi pierodłami jak iui' to on sie nie zajmuję. nie wiem jakie ma pdejście do kobiet podchodzących do in vitro.
Ja w każdym razie przeniosłam sie do Invimedu w Gdyni, mój obecny gin też mówił, że prof. Łukaszuk jest dobrym lekarzem, ale właśnie dużo kobiet narzeka na 'rutynowe' podejście.
Mam nadzieję, że troche Ci naświetliłam sprawę.

Pozdrawiam i życze powodzenia.
 
Mada72 ja z L4 się wstrzymam jeszcze 2 tygodnie, za 2 tyg mam zaplanowany urlop, którego nie wezmę tylko pójdę na L4 :)- zawsze więcej mi zostanie po porodzie. Ja też chodzę do centrum medycznego z pakietu dla pracowników i tak samo do dobrych lekarz są dzikie tłumy a reszta wiadomo... Właśnie chyba ten mój lekarz nie bardzo się orientuje w IVF, bo nastraszył mnie, że muszę iść na L4, bo to ciąża zagrożona itd... a następnego dnia zadzwonił do mnie lekarz z mojej kliniki ten co robił mi IVF i powiedział, że on wiele ciąży takich prowadzi i że IVF to nie jest powód to L4, chciał nawet zadzwonić do tego mojego doktorka, ale nie posiadam do niego żadnej komórki ;/- także nie będę panikować i narazie pracuję. Jeszcze się wyleżę :), ale oczywiście gdyby coś się działo złego to odrazu pójde na L4, ale oby się nie działo...
 
reklama
Asiiek ale masz szybką stymulację! Mi lekarz zapowiedział, że chce żeby potrwała ok. 14 dni (poprzednim razem było 16!). Potem 2 dni na zastrzyk na pękanie i dopiero punkcja (pewnie ok. 16.07).
Ale szybko zleci:)
 
Do góry