Kate- nie mam jak na razie sie do czego przygotowywac,czekam na @@@ potem wizyta u doka,dyskusja co i jak i zobaczymy. Rownoczesnie mamy wizyte w innej klinice ,zobaczymy co oni nam opowiedza.:-)
A z tym szewcem bez butow...
ukonczyalm tutaj 3 letni kurs "Sterbe und Trauer begleitung" czyli jakby to na polski przelozyc??? przygotowanie do smierci bliskiej osoby ,jak przez to przejsc i przezyc,i jak dalej zyc kiedy "nic" juz nie ma,,po pogrzebie,juz nic sie nie dzieje i wtedy przychodzi ta swiadomosc samotnosci,nieodwracalosci,pustk-jak zyc po?Przechodzilam to wiele razy bo taka moja praca i mysle ze to mnie nauczylo opanowania .
Stracilismy dziecko ,wyplakalismy sie,wygadalismy,mamy aniolka .. Jest z nami ,mieszka w naszych sercach i tak postanowilismy ,ze nie bedziemy sie z nim zegnac.Jest czescia nas i wierzymy ,ze jest tez wsrod nas. Jest dobrze,przezylismy swoje,razem i jestesmy gotowi na nowy poczatek.
A zyc bede musiala z tym co sie stalo do konca zycia i na to nic i nikt mi nie pomoze.