reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Kate-wiem jak masz przerabane,bo ja tez mam.Moj M. ma 3 ze swoja ex na szczescie dwoje doroslych i 14 letnie niemowle.Wiec biorac z nim slub ...czasami mysle ze wzielam go bardziej z jego Ex.
Rozstajac sie z nim zyczyla jemu wszystkiego co najgorsze,tylko to zyczenie obrocilo sie przeciwko niej.I teraz sie msci i truje dupe jak moze. Trafi na mnie w tel jest tydzien spokoj, trafi na M to z nia dyskutuje.A potem przynosi to do domu. Az kiedys pierdalnelo,I ustalilismy ,ze w domu w lozku o niej nie rozmawiamy.Tylko poza domem ok. Ze 100%zredukowalam to moze do 20%.Staram sie od tego trzymac z daleko,chociaz czasami ...nie mozliwe:no:
 
kate zawróciłam Ci gitarkę na priv...:zawstydzona/y:

U mnie jakoś 3 lata starań, ja 29, mąż 30 lat, powód niepłodności brak drożnych jajowodów. Dodatkowo zmutantowana macica:eek: Leczę się od stycznia. Pierwsze in vitro, pierwsza stymulacja...dwie ciąże biochemiczne.
Czekam na kolejne crio :)
 
kropka aaa 3dniowe to na bete za wcześnie.. najwcześniej to 8dpt, myślałam że masz blastki:-p

Annemarie jak to ja sama stwarzam sobie problemy, bo już się zastanawiam czy to wszystko co złe się wydarzy i szykuje się na to. Oczywiste jest ze mozg ma nas chronić i zamiast zalewać nas optymizmem i piękną wizją przyszłości. Zalewa nas niepokojem, z wyobrażeniem czarnej przyszłości, która może nigdy nie nadejść. Ale jesteśmy powaloną konstrukcją.... Z drugiej strony ja mam poważny problem z słuchaniem mojej intuicji. Jak to przystało na ludzi, których ta intuicja miała chronić i zawiodła:-p Z jednej strony nie raz moje obawy się sprawdzają, to co nazywamy intuicją to połączenie myślenia analitycznego, z myśleniem przyczynowo - skutkowym. Zatem kiedy rozpoznać, że to nasze myślenie to panika? bezpodstawny lek? a kiedy naprawdę nasze wewnętrzne coś, nasza intuicja, lub cokolwiek to jest - daje Ci znać że :trzeba uważać, za rogiem czai się problem...I czy lepiej już się "spinać" i przygotować, żeby nic Cię nie zaskoczyło, czy lepiej odpuścić i stwierdzić co ma być to będzie? brzmię jak osoba z niepochamowaną potrzebą kontroli:-p Wiem, że na wiele rzeczy nie mamy wpływu.Boję się że jak nie dostrzeżemy wszystkiego to coś przeoczymy. A może właśnie ten szczegół mógł zmienić wszystko..To psychologia czy już filozofia? a może jednak psychologia i mój neurotyzm właśnie wychodzi:-p
 
Dziewczyny pomocy.
Powiedzcie mi czy przy estradiolu 1400 w pn a w pt punkcja i 12 jajek może być hiperka? W dzień jakoś żyje ale wieczorem zaczyna się jazda. Jakby pęcherz bolał, brzuch jak balon, dół brzucha napier.... Ogólnie masakra. Sikam normalnie, oddycham raczej też normalnie. Jutro mam mieć transfer i nie wiem jak to wszystko wypali.
Zawsze coś.
 
Kate, my kobietki mamy tzw. drugie dno.

Jestesmy mistrzyniami do wynajdywania,niepotrzebnych,zbednych, powodow na zamartwianie sie lub myslenie w sensie negatywnym o sytuacji ktora jest normanla.Potrafimy sobie wmowic,stworzyc w glowie wiele zlych powodow do tego aby podswiadomie wywolywac w sobie zlosc,i myslenie o sytuacjach z pewnym odpowiednio ukierunkowanym zalem.A nasi panowie?
koncentruja sie na tym co jest,,co moze byc w bardzo prostym znaczeniu,nie doszukuja sie szczegolow w kazdym drobiazgu.A my potrafimy zrobic z igly widly, podzielic wlos na czworo,rozdrobnic wszystko na milion czesc...a i tak z koncowego efektu nie bedziemy zadowolone..i dalej bedziemy szukac...tego drugiego dna.
Jestesmy tworczyniami szczegolowego ,malo istotnego myslenia.Szukania powodow na zamartwianie sie.Stwarzamy sobie tez obraz jakiejs sytuacji tez po to,aby sprowokowac do ruszenia czegos,aby zmobilizowac inne osoby do aktywnosci,aktywnosci w swoim polu widzenia,w temacie ktory porusza,rozmowie i slowie,ktore chce uslyszec.Stwarzamy ten zly obraz, produkujemy nieistniejace problemy tylko po to,aby inni zaczeli bardziej myslec i angazowac sie w nasze slowa i mysli.Lubimy byc w centrum uwagi.Uwielbiamy czuc nieustannie emocje,czuc zainteresowanie,to ciagle zainteresowanie swoja osoba.Chwila spokoju powoduje zastanowienie,,szukanie bledow i powodow,dlaczego tak jest?
I stad biora sie te nasze dna.I nie dlatego ze,tak lubimy,tylko dlatego ze chcemy slyszec kazda mysl i kazde slowo.Stwarzanie negatywnych mysli,szukanie problemow prowokuje nas do dzialania,do walki.Teraz powinnam ,napisac wam o mozgu,ktory u kobiety wyglada jak okablowana pilka i nie pozwala nam na chwile przestac myslec,kombinowac,szukac.A jak na chwile jest cisza na lini to wpadamy w panike. I zaczynamy sie nakrecac.

Mysle ,ze to jednak czysta psychologia ewentualnie z neurologia powiazana, wiec wszystko ok z nami:-)



A to zamiast pisania o naszym mozgu:

https://www.youtube.com/watch?v=qkstyUCyVtU
 
Ostatnia edycja:
Czesc dziewczyny, wracam powoli do zywych, dzisiejszy dzien to jeden z tych najgorszych, odebrana nadzieja boli tak bardzo ....wiem ze musze teraz zebrac sily na dalsza walke. Bede tu z Wami nadal I bede trzymala kciuki za Was wszystkie waleczne kobitki.ja tez sie nie poddaje,!!!!
 
Dziewczyny pomocy.
Powiedzcie mi czy przy estradiolu 1400 w pn a w pt punkcja i 12 jajek może być hiperka? W dzień jakoś żyje ale wieczorem zaczyna się jazda. Jakby pęcherz bolał, brzuch jak balon, dół brzucha napier.... Ogólnie masakra. Sikam normalnie, oddycham raczej też normalnie. Jutro mam mieć transfer i nie wiem jak to wszystko wypali.
Zawsze coś.

Bety-
ja mialam hiperke przy pierwszym transferze,estradiol mialam na poziomie 4500,teraz sie doczytalam ,ze zagrozenie jest juz powyzej 2000. Objawy sa u ciebie dosyc typowe ,bylabym za lekka hiperka,jak to wplynie na transfer nie mam pojecia.Mi sie hiperka zaczela juz po transferze.
 
Bety-
ja mialam hiperke przy pierwszym transferze,estradiol mialam na poziomie 4500,teraz sie doczytalam ,ze zagrozenie jest juz powyzej 2000. Objawy sa u ciebie dosyc typowe ,bylabym za lekka hiperka,jak to wplynie na transfer nie mam pojecia.Mi sie hiperka zaczela juz po transferze.
No właśnie ja ten estradiol to miałam 4 dni przed punkcją badany i wtedy było koło 10 jaj a na punkcji 12 i dr powiedział, że lewy jajnik wziął się do roboty więc może ten estradiol wzrósł. Oj jak bardzo bym chciała żeby to nie przeszkodziło w transferze bo mam przeczucie, że tylko teraz jest organizm przygotowany najlepiej. Jednak co ma być to będzie. Zobaczymy jutro bo pewnie zrobią mi usg i będą widzieć czy jest jakiś płyn w środku
 
reklama
Bety72 jest szansa na hiperkę szczególnie ze bierzecie bardzo duże dawki FSH/LH. Jak będzie coś niepokojącego, to lekarza labo szpital. Gorzej, jak rozwinie Ci się po transferze, bo wtedy leki odpadają. Wtedy meczysz się, wiec warto przed transferem zrobić usg czy nie ma płynu w jamie brzusznej.

Annemarie dokładnie:-) ja chyba naprawdę jestem neurotyczką :-( ale ostatnio czuje że "musze coś zrobić a nie kcem.." Ale życie nie polega na tym, żeby robić cały czas to co się kce, ale ja tak bardzo nie kce...:-D A z tym mózgiem znam, jeszcze dostałm caly poradnik małżeński na ślub od jednej z przyjaciółek..
a jak przygotowania do crio? przerobiłaś wszystkie etapy straty? :-p bo coś mam wrażenie że szewc bez butów chodzi:-p

Elfka jeszcze nic nie wiesz, wrzuć na luz...
A jak będziesz mi tu pisać, o tym że testy z moczu Ci nie wychodzą i stąd ten dramat to nie będę więcej pisać:-p

anika polonistko przebrzydła, mam problem z spójnikami - bo chyba tak to się nazywa. A dokładnie mogę pisać zdania tasiemce i chciałbym je czasem ciachnąć, bo to nie gramatycznie. I jedyne spójniki które znam to dlatego, ponieważ... po angielsku łatwiej jest mi znaleźć minimum 5:-p No i ogólnie wiadomo, że zdania nie zaczyna się od - ale, wiec ... a to mi tak pasuje. Zatem(zamiast wiec :-p) ładnie proszę o jakiś pomysł:-p
 
Do góry