reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Bety ,
powiedza ci ile komorek znalezli:-),jakie one sa,za male,niedojrzale,uszkodzone ,ile jest wypasionych;-)to Ci powiedza dopiero w sobote, potrzeba od 18-20 godz ,zeby zobaczyc co sie w inkubatorze wykluje.
Tak czy siak trzymam kciuki,niech sie w koncu uda.:tak:
 
reklama
Bety, oooo jak Ci fajniee :) oj będzie dzidzia niebawem na forum, czuję to ;)

Jeszcze apropos melancholii, wygadałam się dziewczynom z innego wątku i jestem zła, mam psychozę, powinnam się cieszyć szczęściem wszystkich kobiet w ciąży i matek z mojego otoczenia i się cieszyć, że mówią do mnie ciociu ;D i pogodzić się z tym, że tak w życiu jest ;p tak w skrócie ;p Aha i mąż mnie zostawi..
Zaś złapał mnie dół, ale myślę, że mimo wszystko taka zła nie jestem tylko chwilo mało szczęśliwa,ale niebawem to się zmieni;))) tylko trzeba zmienić otoczenie, żeby odsapnąć :) Ok idę do męża, bo już woła za mną :) buziole, dobrej nocki ;*


No to teraz w ramionka, i do roboty monia. :-)Mam na mysli pogaduszki do poduszki:tak:.....eeee,nic innego
 
No to ja tez zmykam na gorke. Moze ta noc bedzie spokojniejsza od ostatniej :crazy:mam wolne a nie moge sie wyspac, chodze bardziej zmeczona niz kiedy jestem po pracy,.nie wiedzialam ze bedzie az tak trudno, .:-(
 
moniusia nie zrozumie syty głodnego:-p nie przejmuj się opinią innych. Ludzie cały czas oceniają, porównują się bo mają mnóstwo kompleksów. Z innym problemem, tez by Cię ocenili a potem wyładowali frustrację, bo żeby kogoś zrozumieć trzeba mieć trochę mózgu i empatii:-p A jak długo się staracie, bo szczerze masz dość zaawansowany dół jak na pierwsze ivf. Czy jest coś co dodatkowo pokazuje że możecie nie mieć dzieci? Czy ktoś z rodziny tak ma? bo większość senioritek za pierszym, drugim razem wierzy że się uda i taki stan jak ty ma po 2-3 procedurze. No chyba, że ktoś stara się długo, albo w rodzinie jest bezdzietność czy adopcja to zmienia pryzmat i podcina skrzydła.

lolitka biedaczysko, znowu się męczy... co żeś zjadła matka? że dzieciątko choruje, przyznaj się że sobie pozwoliłaś na coś, łakomczuchu:-p



A ja znowu cierpię, od 2 dni mam problemy z żołądkiem. Po wszystkim co zjem chce mi się wymiotować, a wczoraj myślałam że umrę :-( Organizm chciał pozbyć się wszystkiego łącznie z jelitami:-p No i ta nieszczęsna morfologia - cały czas mam anemie a B12, Fe, kwas foliowy wszystko w normie, to o co chodzi? No i baso podskoczyło 2,2 norma 0 - 0,2 albo zapalenie przewodu pokarmowego albo alergia:-( Pije gorzką herbe do tego chleb z masłem i powoli coś tam wprowadzam..Ale czuje się fatalnie..
 
No to teraz w ramionka, i do roboty monia. :-)Mam na mysli pogaduszki do poduszki:tak:.....eeee,nic innego

Taaa.. zasnął na kanapie :p


kate,
tia.... to samo sobie pomyślałam.. ;p szkoda gadać;p Staramy się 2 lata, a ja namawiałam M na dziecko i płakałam po nocach mu, że juz chcę gdzieś od 5 lat. Ja wierzę, że się uda to nie jest tak. Cały czas gadamy, że się uda, śpioszki dla bliźniaków ułożyłam w honorowej komodzie, którą kupiłam dla dziecka 3 lata temu i stoi pusta :p Po prostu wiesz.. dla mnie niedoświadczonej ivf to był pewniak i trochę mnie to dobiło.. szczególnie, że wokół ostatnio tyle ciąż i tego wszystkiego, no nie będę się powtarzać :) Wszyscy z rodziny płodni jak króliki :) i chyba to właśnie podcina ;) bo aż za bardzo tych dzieci ;) i za bardzo się chciało przed ślubem tego dziecka, że skreślałam dni w kalendarzu do łykania kwasu foliowego;p i teraz tak wiesz siły odebrało. Ale wiem, że się uda i i tak próbujemy do skutku. Bałam się tylko, że M nie zrozumie, że muszę odpocząć od jego rodziny wymagającej ode mnie uśmiechu i cieszenia się z ich szczęścia. Ale rozumie i sam powiedział,że ma już dosyć i też najchętniej zamknął by się w domu. Taki etap. Za dużo było oczekiwań po prostu. Teraz to za duży cios dla nas. Ale naprawdę wierzymy, że się uda, a on to już mega( w portfelu nosi zdjęcia tych naszych dwóch zarodków) Gdyby nie on nie wiem czy bym próbowała, ale przynajmniej wiem, że warto, żeby dać naszemu dziecku takiego wspaniałego ojca;d no;D

A może to nic wspólnego z ciążą? Po prostu coś nie tak chwilowo?
 
Kate - czy Mialas bóle miesiaczkowe w 6 miesiacu ??dzis o 6 wrecz obudził mnie bol jal ma miesiaczke i zaczal łagodniec po 15 minutach i wzielam no spe a teraz msm wyrzuty sumienia ze wzielam ... To pierwszy raz jak biore cokolwiek w ciazy a se obiecalam ze nic niee bede :( juz nie boli ale zastanawiam die czy potrzebnie skoro zaczynało przechodzić i czy to normalny bol ??
 
Emenems.nigdy nie bylam niestety w ciazy i nie moge Ci doradzic na podstawie wlasnego doswiadczenia ale pamietam bardzo dobrze ze moja siostra miala bardzo dlugo bole miesiaczkowe i tez sie strasznie martwila.lekarz powiedzial jej ze te bole sie zdarzaja i poki nie sa nasilone i nie ma krwawienia to wszystko jest ok.dzis Ania ma piekna i zdrowa coreczke.mysle ze nie powinnas sie martwic ale jezeli bole beda sie nasilac to biegiem do lekarza,lepiej dmuchac na zimne
 
Emi ja miałam pobolewania w dole brzucha - te od więzadeł rozciągających się. Jeżeli to zwykle skurcze macicy Braxtona, to one nie bolą. Ja bym umówiła się do lekarza, bo ty masz łożysko przodujące a u nas w PL to jest patologia ciąży. Zatem powinnaś bardziej na siebie uważać. Ogólnie jeżeli przejdzie po nospie to nie jest źle, bo skurcze przepowiadające nie przejdą:-p Może warto pojechać na ostry, zrobią ktg, zmierza wody, szyjkę itp...
 
Emi, no ja się też do doświadczenia raczej nie odwołam, ale może nasza fit mamo coś przez ćwiczenia? Może za bardzo się ostatnio naćwiczyłaś? Może mało magnezu? Nie wiem, tak rzucam :) obserwuj się w każdym bądź razie, ale to na pewno nic groźnego, być nie może ;)
 
reklama
moniusia jak się dzisiaj czujesz? myślę, ze te pierwsze razy są najgorsze. Człowiek ma tyle oczekiwań. Ja pamiętam siebie z tamtego czasu, gdybym wiedziała to wszystko co teraz wiem nie zapładniałabym 2 komórek tylko pewnie z 6-10. Bo nie sztuką jest mieć ciąże za pierwszym razem, gdy się zapładnia 10-15 komórek. Musisz mieć z tego jakies dobre zarodki, jeszcze wybierasz sobie te najlepsze. Sztuką jest mieć ciąże zapładniając tylko 1-2 komórki i z tego mieć ciaze. Bo albo gamety super i się rozwiną blastki, jeszcze jeżeli jest szcescie dobra mutacja i masz ciaze. Ale większość z nas nie ma gamet jak 26 r.z, bo inaczej po co podchodzić do ivf:-D Jest gdzies jakiś problem i tyle. Poza tym nawet te "dobre" czy najwyższej klasy zarodki nie maja 100% współczynnika implantacji. Oczywiście to tylko statystyka i może się okazac z taki 5AA (najlepszy zarodek jak na te dobę) ma współczynnik 90% ale to i tak nie 100%. Pisze to dlatego, ze u Ciebie jakos mało komórek było.. chyba tylko 3 albo 4. Zatem następna procedura będzie lepsza:-)
 
Do góry