reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

no Emi, i tego mi było trzeba!;d dzięki :p

Ja dziś 9 dpt, dobrze, że jutro ta beta no i zobaczę czy wyskoczy z tego rannego też krecha, biorę do torebki do pracy haha ;p
 
reklama
aaaa zapomniałam o Lutinusie! na 5 dni przed transferem mam go w rozpisce 3x1....wczoraj był pierwszy dzień.
Co robić? brać normalnie od dzisiaj? czy skoro pominęłam jeden dzień, to wziąć dzisiaj 3x2 i będzie z bańki? tego chyba nie da się przedawkować?

moniusia skoro u emi było podobnie - i jest Stefka:> - to chyba szansa jest!:) nie wiem..nigdy nie widziałam II krechy, nawet bladziochy na teście
 
Ostatnia edycja:
moniusia nie jesteś jedyna :) ja niestety też za każdym razem coś myliłam w lekach, zapominałam wziąć jakiejś dawki...oczywiście i tym razem zapomniałam wziąć antybiotyku, później o akardzie zapomniałam....a szczytem było jak pomyliłam leki do stymulki ;)
a w pierwszej ciąży zapomniałam podać ostatniej dawki orgalutranu, dzień przed transferem ;) gin się nie dowiedział a owoc zapominalstwa leży obok mnie ;)
chooociaż moja kumpela jest mistrzem..............luteinę dopochwową wkładała pod język bo nie doczytała i dziwiła się, że jakaś dziwna ;)

najki kolejny zapominalski mistrz :) ja bym brała normalnie....zawsze jak pomijałam dawki albo źle podawałam to nigdy ginowi nie mówiłam ze wstydu, że taka roztrzepana jestem i prostej rzeczy nie ogarniam ;) ale w takim stresie jakim jesteśmy to całkiem normalne :)

moniusia aaaaaaaaaaaa!!! nie! nie zapeszam!!! aaaaaaaaaaaaaa!!!!!!! niby nie powinno się patrzeć na wynik testu ale z drugiej strony jak już się pjawiła to ...to to to to :D :D :D
ja też miałam bladziocha, że nawet mężowi nie powiedziałam, żeby mu nadziei nie robić i tego samego dnia zrobiłam betę i wyszła 37....test mam na pamiątkę do dziś i krecha się tylko pogrubiła :) rozumiesz? rozumiesz :D :D :D :D :D
 
moniusia nie jesteś jedyna :) ja niestety też za każdym razem coś myliłam w lekach, zapominałam wziąć jakiejś dawki...oczywiście i tym razem zapomniałam wziąć antybiotyku, później o akardzie zapomniałam....a szczytem było jak pomyliłam leki do stymulki ;)
a w pierwszej ciąży zapomniałam podać ostatniej dawki orgalutranu, dzień przed transferem ;) gin się nie dowiedział a owoc zapominalstwa leży obok mnie ;)
chooociaż moja kumpela jest mistrzem..............luteinę dopochwową wkładała pod język bo nie doczytała i dziwiła się, że jakaś dziwna ;)

najki kolejny zapominalski mistrz :) ja bym brała normalnie....zawsze jak pomijałam dawki albo źle podawałam to nigdy ginowi nie mówiłam ze wstydu, że taka roztrzepana jestem i prostej rzeczy nie ogarniam ;) ale w takim stresie jakim jesteśmy to całkiem normalne :)

moniusia aaaaaaaaaaaa!!! nie! nie zapeszam!!! aaaaaaaaaaaaaa!!!!!!! niby nie powinno się patrzeć na wynik testu ale z drugiej strony jak już się pjawiła to ...to to to to :D :D :D
ja też miałam bladziocha, że nawet mężowi nie powiedziałam, żeby mu nadziei nie robić i tego samego dnia zrobiłam betę i wyszła 37....test mam na pamiątkę do dziś i krecha się tylko pogrubiła :) rozumiesz? rozumiesz :D :D :D :D :D


Hahahaha, no właśnie ja też sobie wczoraj pomyślałam, że dowcipną do buzi to dopiero by było haha :p także nie jest źle :p
A co do testu to nie wiem, bo na tym dzisiejszym, porannym brak i kurcze nie wiem, nie wiem :p Jak zobaczyłam rano tą na wczorajszym, popołudniowym to byłam pewna, że bladzioch się pokaże na tym porannym, a tu cisza narazie.. Jakby się pokazała od razu bladzioch tak jak Tobie to bym skakała, a tak to eh ;)

najki, ja też bym brała normalnie :)) ja przez jeden dzień nie brałam w ogóle, bo nie miałam, ale to po transferze:) No właśnie emi i jej Stefcia mnie trzyma :p
 
monia czekaj do jutra na betę.......ja właśnie w 9dpt robiłam i był cień cienia, że nawet ja nie skakałam więc w zależności od testu :)
 
Aaa, no widzisz, a ja 4-dniowy i Tobie wyszedł bladzioch, a mi jakieś takie :) Tyci, tyci nadzieja :) ale nie nastawiam się, nie ma co :) jakby wyszła ta druga to już bym m pokazała dziś razem ze śpioszkami, żeby przed jutrem się nie stresował, a tu cisza :) no, ale pewnie beta jutro sprowadzi na ziemię ;)))
 
reklama
Moniusia_ ja jestem zdania ze jak pojawiła sie 2 bladziocha to na pewno nie bez powodu. Ja tez tak miałam że cień cienia... i to po godzinie :p A w swoim życiu dużo sikaczy było i nigdy nawet cienia nie widzialam :))) 3 mam kciukasy.
 
Do góry