reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

pewnie są ale nie mam zamiaru się w tym licytować.....nie będziemy przecież porównywać np. walki z chorobami.....
miałam na myśli to, że jedni mają "złote strzały" a często nawet ich nadmiar......a my.....mimo trudu, oddania, poświęcenia......nie zawsze (nie wszystkie) doczekujemy tego cudu......
Oj tak. Znam to z własnego podwórka (kuzynkę tylko dotknąć i już...). Jednak mam nadzieję i wierzę, że tego doświadczysz. Ja 1,5 mc przed 40-stką zostałam mamą i będę wdzięczna do końca swoich dni.
 
reklama
Szybko zapomnimy o porażkach, bólu i zrytej psychice.
Tego nam życzę z całego serducha :-)
to ja chyba jestem wyjątkiem od reguły bo od ponad 4 lat nie potrafię tego zrozumieć, zapomnieć.........a przecież mam w domu jedną nagrodę..... i powinnam się pogodzić/ być wdzięczna.....nie! jestem zgryźliwa jak stara baba.........a pocieszanie w stylu....ciesz się, że masz jedno........jakie ciesz? nie mogę mieć marzeń? nie mogę ich realizować? mam się cieszyć, że nie mogę mieć dzieci? bo to jest sedno sprawy.... nie czuj się atakowania, nie jest to moim celem......ja sobie po prostu nie radzę......i muszę siedzieć cicho żeby kogoś nie urazić.........czasem myślę o psychologu......ale w domu nikt mnie nie rozumie...mam się cieszyć..........


........aaaleeeeeee może Wam się uda!!!! szczerze tego życzę!!! żeby takich ludzi jak ja, z takimi myślami było jak najmniej!
 
Oj tak. Znam to z własnego podwórka (kuzynkę tylko dotknąć i już...). Jednak mam nadzieję i wierzę, że tego doświadczysz. Ja 1,5 mc przed 40-stką zostałam mamą i będę wdzięczna do końca swoich dni.
mam jedno........ale miejsca w sercu jest jeszcze na 2-3 nawet :) przyjmę każdą ilość :) nie chcę być źle zrozumiana...czasem sama sobie robię wyrzuty, że jestem zachłanna, że przy takiej chorobie mamy jedno, cudowne dzieciątko.....ale nie potrafię się przestawić.....jeszcze nie potrafię....może kiedyś się uda :) chciałabym przestać myśleć w ten sposób.......
 
Melissa jakbys mi to z ust wyjela... Niestety... Odczucia mam takie jak Ty... Ciesze sie jak nie wiem co ze dane mi bylo nosic corke przez te 9 miechow. CIESZE SIE ze urodzila sie zdrowa. Ciesze sie ze namawial mnie szybko na ciaze i udalo sie moje leczenie. Usmiech mojego dziecka jest moim napedem zyciowym. Jej kocham Cie mamusiu co rano daje mi sile aby sie podniesc z kazdej porazki i daje kopa by sie nie poddawac. Tylko Bog mi swiadkiem z moja nieplodnoscia nie pogodze sie wcale. Szkoda mi mojego dziecka gdy prosi o rodzenstwo a ja tlumacze ze mam chory brzuch i nie moze miec rodzenstwa. Ona jest mala i tego nie rozumie, ale nadal pyta. A ja z bolem serca powtarzam ciagle to samo. A cora pyta kiedy bede miala zdrowy brzuch. W czym ta patologia co rodzi dzieci jest lepsza ode mnie i zasluguje na dziecko. Czy te dzieci zasluguja na taki los. Nie ma tyg by jakas szma...a nie wyrzucila noworodka do smietnika. Ostatnio baba u nas urodzila blizniaki. Byla to jej 5 ciaza, niby nie wiedziala ze wogole jest w ciazy. Dzieci urodzily sie nawalone bo mamusia popila... Gdzie tu jest sprawiedliwosc, Gdzie jest Bog...
 
Tola :hmm:

oglądam piękny film "Surferka z charakterem" dziewczynie rekin odgryzł rękę i..................musi być silna i pociesza wszystkich wokół................
 
Melissa i Tola macie rację. Miejsca w sercu mamy wiele. Jak byłam drugi raz w ciąży to mała codziennie rozmawiała z dzidzią. Potem jak ją straciłam to mam wrażenie, że gorzej to przeżyła niż ja. Kiedyś w łóżku jak usłyszała karetkę na sygnale to powiedziała, żę jest niedobra bo zabrała jej siostrzyczkę. Nie ma dnia żeby się komuś nie pochwaliła, że będzie miała rodzeństwo i to tak naprawdę dzięki niej zdecydowałam się na jeszcze jedną procedurę. Udało mi się w miarę pogodzić z tym, że będzie jedna ale kobieta zmienną jest ... i dobrze :tak: Choć boje się jak cholera bo za parę mc skończę 43 lata a to nie jest mało.
 
Dziewczyny, które mają już dzieciątko.. rozumiem Was i z całego serca życzę kolejnych pociech. I wiem, że są inne nieszczęścia jak np. jakaś chorba czy coś jak mówicie. ale jeśli nie ma się w ogóle dziecka to jest koszmar. Ja odkąd miałam 19 lat to o niczym innym nie marzę. I chciałam mieć je jak najszybciej.. jakbym miała dziecko i np zachorowała to bym miała dla kogo walczyć..a gdybym np. odeszła.. to co ludzie będa mówić? O dobrze, że dziecka mieć nie zdążyła, bo przynajmniej sierotą nie zostało. Także pamiętajcie, że macie dla kogo żyć, a te kolejne pociechy to nie za wszelką cenę i nerwy tylko na spokojnie, że może akurat się uda mieć dla swoich pierwszych pociech rodzeństwo :) Ostatnio też mój szwagier, który zostanie tatą niedługo.. (dobiło mnie to) też mówił, jak młody umiera to tak szkoda, bo dzieci same zostają bez ojca, albo matki, a jak starszy to już tak mniej.. a ja do niego mówię.. czyli jak kobieta jest niepłodna to nie zasługuje na to samo co kobieta z dzieckiem i jest gorsza i nikt nie powinien po niej aż tak płakać? Albo inna sytuacja, ciotka mojego m jak była w ciązy i ma 2 dzieci jeszcze i pracowała ze mną i ktos tak po cichu wszedł do biura. I się wystraszyłyśmy, bo cos bylo glosno o jakims kolesiu wariacie w naszym miescie. A ona wręcz z rozkazem idź Ty sprawdź kto to, bo ja mam dzieci..

To mnie osacza każdego dnia, każdy tak twierdzi.. Nikt nie chce nikogo urazić, ale mimowolnie takie teksty padają, a to tak boli i nie żartuję - zabiera chęci do życia. Także chyba wiecie co chcę Wam przekazać :) A to, że bym i 10tkę pomieściła to też :)
 
Ostatnia edycja:
Moniusia wiem o czym mówisz. Przed 20 lat w pracy na każdym kroku czułam się jak to nazwałaś osaczona. Rodzice mieli z funduszów socjalnych dużo przywilejów ale o tych, którzy nie mają dzieci nikt nie pamięta. Gorzej. Często mówili, że im pieniądze nie potrzebne, ani paczki. Jak słyszałam jak potrafią się między sobą licytować kto ma dostać więcej. Opieka na dziecko - 2 dni w roku. Potrafili bardzo ładnie przypomnieć Ci jak tylko wspomniałam, że szkoda, że nie mam już urlopu. Słyszałam tekst "zrób sobie dziecko to będziesz miała". Jak ja miałam ochotę przyłożyć albo coś odpalić ale dziwnym sposobem przeżyłam to. Po czasie kiedy wreszcie zdarzył się ten cud to przypomniałam im te ich teksty. Jak myślicie czy zauważyli w tym coś złego? Absolutnie.
Także Moniusia jest Ci ciężko. BARDZO CIĘŻKO.
 
Hej dziewczyny nie było mnie tutaj poniewaz miałam długi urlop sie regenerowałam i nabierałamk sił :) także nie jestem w stanie nawet nadrobic zaległosci jestescie tak aktywne ;):tak:

Była wczoraj u dotorka rozpisał mi ladnie stymulacje dzisiaj przyszła @ i od jutra zaczynamy!!!! protokół krótkido stymulacji doktorek przepisała mi enolve menopur i orgalutran.

Sakatynka zapisz mnie porszę 01.09 mam USG i bdanie krwi LH progesteron i E2

to beda dlugie dwa tygodnie jestem nastawiona bardzo optymistycznie i to mnie troszke przeraza :eek:
 
reklama
Dokładnie.. jak studiowałam, słyszałam - a co Ty masz do roboty tylko studia to możesz przecież zrobić to i to, przecież nie masz dziecka. Jakbyś wiedziała ile roboty jest przy dziecku. Albo szwagierka, która też ma dziecko i pracowała ze mna kiedyś "trudno, ja mam dziecko i wychodzę" a wy sobie siedźcie (do mnie i tesciowej). Non stoooop takie teksty... Bety, widzę, że mnie dobrze rozumiesz, bo sama to przechodziłaś i to o wiele dłużej. Fakt, tylko przywalić takim osobom, choć dla nich dziecko to chleb powszedni, jeden wieczorek i za 2 tyg pozytywny test, to co to takiego temat dziecka :)

Fakt jest taki, że ludzie zapominają, że jest coś takiego jak niepłodność. I nie wiedzą co to jest. I myślę, że tylko w 10% mogą to zrozumieć.
 
Do góry