reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Oj podroz mecząca bez adoratora do pasów to męka jednak bo trzymałam pas cały czas pod brzuchem bo jsk godizne na brzuchu był to mdlosci mnie brały i do trgo 12 godizn w klimatyzacji w samochodzie i 12 na promie w klimatyzowanej kabinie to wstalam dzis o 4.30 bo miałam juz zawalone zatoki .....masakra wam powiem

Ale jestem i juz jest ok:)
 
Ja to jednak jestem głupia:confused2: koleżanka mi opowiedziała, że miała poród kleszczowy. A ja, jako głupio-ciekawska odpaliłam w sieci film z takiego porodu. Powiem tak - film akcji z elementami grozy. Nie mogę się pozbierać i zastanawiam się czy tak właściwie moje dziecko nie mogłoby zostać w moim brzuchu ... na zawsze? Będę krzyżować nogi do końca życia, bo jestem przerażona tym co widziałam:baffled:
 
OlaSzy - coś Ty!!! nie oglądaj takich rzeczy, bo się jakiejś traumy nabawisz!!! Zwykle poród przechodzi bez komplikacji, więc nie czytaj i nie oglądaj o jakiś strasznych wyjątkach... ja kiedyś oglądałam serial "cudem urodzone" i to też była zbieranina jakiś okropnych przypadków ze Stanów... masakra. Trzeba się nastawić na coś dobrego - i na to, że odbędzie się bez komplikacji. Nie czytać bzdur! Nie oglądać bzdur by siebie i kropka nie straszyć! Ot co :tak:
 
Kochane, ja już jestem po :) nie muszę wam mówić jak się stresowalam, na dodatek zmienili mi lekarza i miałam usg u Pałki, więc rano miałam dejavu co jeszcze wzmoglo moje nerwy... Tej wizyty bałam się najbardziej bo to jakby na analigicznej wizycie usłyszałam poprzednio złe wieści.... Na dodatek pałka jak to pałka na początku przez pół godziny gadał o niczym a ja z nerwow prawie jajko znioslam... Ale do rzeczy: dzieciaczek ma już 2 cm, tętno chwilami nawet do 170 i wszystko jest w porządku. pałka powiedział że jeśli na tym etapie jest wszystko w normie i bez zastrzeżeń to możemy zacząć oddychać z ulgą bo musiałoby stać się coś naprawdę niedobrego żeby coś się stało.... Ja oczywiście do końca 12 tc nie odetchnę pełna piersią, ale po tej wizycie jestem pełna wiary :)
 
reklama
Sykatynko wspaniale wiesci:) teraz trochę spokoju zagości w Twoim sercu i glowie:) wielkie gratulacje!
Dziewczyny niech ta dobra passa nigdy sie nie konczy!^^
 
Do góry