reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Hej Katja

Odnośnie mrożenia nasienia nie wypowiadam się, gdyż nie mam wiedzy na ten temat, ale na logikę wypadałoby zrobić trochę wcześniej badania, aby sprawdzić jak tam "pływaki się miewają".
Odnośnie zastrzyków w brzuch - mają one na celu wytworzenie większej ilości komórek jajowych, jednak nie oznacza to że wszytskie się zapłodnią i będą nadawały się do mrożenia. To ile komórek się wytworzy i jakiej będą jakości zależy od bardzo wielu czynników.
Generalnie (oczywiście w zależności od protokołu - długi czy krótki) przy protokole długim najpierw jedziesz miesiąc na tabletkach antykoncepcyjnych, następnie stymulacja zastrzykami, później punkcja (pobranie komórek jajowych). Później zapłodnienie pobranych komórek nasieniem partnera lub dawcy i po 3-6 dniach transfer zapłodnionych komórek do jamy macicy. Nie wykorzystane komórki można zamrozić bądź oddać do adopcji - jak kto woli:)
Mnie np. pobrano 16 komórek, ale zapłodniło się tylko 13. Zamrożono wszytskie ze względu na przestymulowanie. Później rozmrożono 2, jednak przeżył tylko 1 zarodek.
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania wal śmiało:-)

Kahaaa

jak samopoczucie kochaniutka?????????????

Aga

A jak u Ciebie po transferku, dlaczego zamilkłaś? Już kilka dni się nie odzywasz:)

Natka

jak po feriach, udał się wyjazd? Byłaś dzisiaj u gina, kiedy transferek, jak owulacja?

Dorocica

kochana, mineła chandra, lepsze samopoczucie dzisiaj, jak się miewa twoja @????????

A teraz kilka newsów na mój temat. Właśnie wróciłam od gina - powiedział "u Pani to nic nie jest proste". Dobre nie:)?
Tak więc kochane w sobotę tj. 23 dpt hcg - 1197
a już 25 dpt hcg = 2284
Co wy na to? A jak Pan Dokotor pęcherzyka nie widział, tak nie widzi - mówi może tutaj coś jest jakieś 8 mm , ale to zamałe jak na 25 dpt. A i lewy jajowód mu się nie podoba, ale też nie jest pewien czy to taki rozrośnięty jajowód, czy może ciąża pozamaciczna:) Jutro ok. godz. 17 mam mieć specjalistyczne usg, które ma wyjaśnić wszystko:) @ lekko adpuściła ale plamienia zostały - raz mniejsze a raz większe:) Cały czas pyta się czy mnie nie boli brzuch, a ja jestem tak podatna na sugestie, że jak dobrze się zastanowić to mnie boli, i pewnie zaraz zacznie boleć jak cholera zgodnie z autosugestią. Co wy na to:)
Przynajmniej Wam kochane dostarczam rozrywki i wrażeń, bo takie in vitro, to rzadko kto ma:) Zawsze wiedziałam że jestem wyjąkowa. Jak po Bromergonie 99% pacjetek odczuwa senności, to ja co bezsenność.

No i oczywiście

Lolitka kochaniutka

jak się miewa twoja @?

Myślałaś że o tobie zapomniałam, jakbym śmiała:)

A nie mówiłam, już m,nie brzuch tak na ...... la, że ledwo żyję:) Wyczytałam przed chwilą że po in vitro są czterokrotnie większe szanse na ciąże pozamaciczną, niż normalnie - nie wiedziałam o tym wcześniej. Od jakiś 3 tygodni boli mnie odbyt i mam krwawienie, ale myślałam że mam jakąś nową przypadłość, więc narazie tylko piłam Coloc C i czekałam na wyniki badań. Ale teraz wyczytałam przy ciąży pozamacicznej jednym z objawów może być kucie odbytu i krwawienia:) Co wy na to? Miałyście może kiedyś ciążę pozamaciczną? Gin powiedział że jeśli u mnie jest ciąża pozamaciczna to najprawdopodobniej jest jajowodzie, a nie w jajniku. Ale zagnieżdżenie się zarodka zdarza się tak rzadko, że takie przypadki to on zna tylko z opowieści kolegów i książek:) Ja to jestem jednak wyjątkowa:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Ewelinko :-)
Bardzo dziękuję za wyczerpujacą odpowiedz. No to chyba rzeczywiście umówię mezusia na badanie nasienia a pózniej na mrozenie - gdyby pływaki były w normie :-) Mam jeszcze pytanko. Ile mniej więcj trwa cała procedura zapłodnienia tzn od momentu pierwszej wizyty do końca. I jaka jest róznica w czasie między protokołem krótkim czy długim ? Poza tym gdzieś tu na forum czytałam, ze zeby wytworzyło się kilka komóreczek to znaczenie ma również to co się je.... czy to prawda ? Pozdrawiam i ślicznie dziękuję. :-)
 
Cześć wszystkim Staraczkom, i tym naturalnym i tym in vitro :-) Zainteresował mnie ten watek i postanowiłam napisać tak trochę od siebie. Jeśli o mnie chodzi to mi osobiscie udało się zajść w ciążę w sposób naturalny, ale wiem że sporo par ma problemy w tej kwestii i jestem jak najbardziej za tym, żeby próbować wszystkiego. I jak słyszę głupie teksty typu "eeee....ta po in vitro jest...", "dziecko z probówki to nie dziecko..." itp to aż mnie trafia!!!!! Nie wiem szczerze jak ktoś może takie brednie wygadywac. Według mnie każde dzieciątko, nieważne w jaki sposób poczęte jest ogromnym darem i nalezy robić wszystko żeby taki dar otrzymać. I gdybym wiedziała, że w naturalny sposób nie mogę zajść w ciążę to też bym się zdecydowała na in vitro - bez żadnego "ale". Nawet przed ślubem z mężem o tym rozmawialiśmy, ze gdyby była taka sytuacja to będziemy próbowali każdej metody, a gdyby się już nie udawało na prawde to wtedy jest jeszcze adopcja. Ale cieszę się, że mamy z mężem to szczęście że nie było problemów (chociaż też nie tak do końca, bo miałam problemy ginekologiczne które leczyłam leczę nadal), a za Was Kobietki In Vitro trzymam mocnoooooooooo kciuki żeby się wreszcie udało i żebyście mogły cieszyć się swoimi Skarbami!!!! Zobaczycie, będzie dobrze, musi być dobrze :-) I nie bójmy się o tym mówić, bo tylko tak możemy zmienić mentalność ludzi.
 
Natka

jak po feriach, udał się wyjazd? Byłaś dzisiaj u gina, kiedy transferek, jak owulacja?


cześć Ewelinka:-)
wyjazd się udał, dziękuję:-), u gina byłam i tak: od dzisiaj przez 21 dni antykoncepcja, acard i norprolac, a potem mała stymulacja i transfer, jakoś w marcu. Tak więc na razie mam spokój i @ nie będzie, więc miziać się można ile wlezie:-) 1go marca mam się odezwać do swojego ginekologa, tylko nie pamiętam po co:-(
A Ty jak się czujesz po tych rewelacjach? Brzuszek nie boli???
 
Ewelinko :-)
Bardzo dziękuję za wyczerpujacą odpowiedz. No to chyba rzeczywiście umówię mezusia na badanie nasienia a pózniej na mrozenie - gdyby pływaki były w normie :-) Mam jeszcze pytanko. Ile mniej więcj trwa cała procedura zapłodnienia tzn od momentu pierwszej wizyty do końca. I jaka jest róznica w czasie między protokołem krótkim czy długim ? Poza tym gdzieś tu na forum czytałam, ze zeby wytworzyło się kilka komóreczek to znaczenie ma również to co się je.... czy to prawda ? Pozdrawiam i ślicznie dziękuję. :-)

a czego wy te nasienie chceta mrozic? swiezynki lepsze....wiec po co mrozenie?

No i oczywiście

Lolitka kochaniutka

jak się miewa twoja @?

Myślałaś że o tobie zapomniałam, jakbym śmiała:)

no jutro mam wizyte u lekarza i zaczne sie kluc

a tak wogole to te usg u tego samego gina co dzisiaj? moze kontrolnie bys do innego poszla.
co do ciaz pozamacicznych - tak, zdarzaja sie znacznie czesciej po ivf niz w naturze niestety. takie ryzyko zwiazane z procedura, tak samo jak zwiekszony odsetek roznych chorob itd.....no ale my damy rade Ewelka, co? Masz tyle mrozaczkow ze bedzie wsio dobrze. Jak nie teraz, to w nastepnym cyklu
 
Ewelinko
Tak nam powiedział lekarz jak bylismy na pierwszej wizycie. Poniewaz maz w dzieciństwie chorował na świnke i pózniej jeszcze miał jakiś zabieg i z badań nasienia które miał 2 razy wyszło, ze plemiczki są słabe i jest ich bardzo mało. I teraz przez 40 dni mąz bierze pełno leków, które ma wzmocnić pleminiki, i lekarz zaproponował, ze jesli jakieś bedą to lepiej zamrozić, na wszelki wypadek, a przed zabiegiem też maz zrobi badanie i jeśli bedą świeże to te weżmiemy.
 
Ta odpowiedz to chyba do mnie, a nie do Eweliny?

no tak czy inaczej....dla mnie to on wyciaga od was kase. jesli macie plemniki w rozsadnych ilociach - mrozenie to tylko wyciaganie kasy. nie macie problemow ze swiezynkami, wiec takie mrozenie na zapas to u kadzego by mogli zlecic.
no ale jak chcecie
 
Lolitka, mam pytanie, może orientujesz się. Ja do swojej laparoskopi muszę być na początku cyklu. Teraz nam 2 dzień cyklu. Skończę szczepienie szybkim stylem na WZW B 8 marca. Wtedy byłby 23 dzień cyklu. A zabieg musi być zrobiony na początku cyklu (6-8 dzień cyklu). Dostałam teraz Logest (antykoncepcyjny). I nie wiem czy mogę wziąć tylko 15 a nie 21, żeby wywołać miesiączkę. Czy trzeba koniecznie wziąć wszystkie. Mogłabym wtedy jak najszybciej zrobić te jajniki. Może wiesz czy ta elektrokauteryzacja jajników daje jakieś efekty. Niestety u lekarza jestem w tecze "kolejny trudny przypadek". Proszę pomóż!!!!

Ewelina trzymam kciuki, że jednak to jest tylko trudna droga do upragnionej ciąży!
 
Tak, tak do Ciebie :-) No to ja juz nie wiem co robić :-( Na wyniach z badań pisze, ze wykryto pojedyńcze plemniki, więc nie wiem czy jest ich 2 czy 20 !
Pogadam jeszcze w takim badz razie z meżem , bo moze jednak pojedziemy zrobic tylko badanie i zobaczymy co i jak.....
 
reklama
Lolitka, mam pytanie, może orientujesz się. Ja do swojej laparoskopi muszę być na początku cyklu. Teraz nam 2 dzień cyklu. Skończę szczepienie szybkim stylem na WZW B 8 marca. Wtedy byłby 23 dzień cyklu. A zabieg musi być zrobiony na początku cyklu (6-8 dzień cyklu). Dostałam teraz Logest (antykoncepcyjny). I nie wiem czy mogę wziąć tylko 15 a nie 21, żeby wywołać miesiączkę. Czy trzeba koniecznie wziąć wszystkie. Mogłabym wtedy jak najszybciej zrobić te jajniki. Może wiesz czy ta elektrokauteryzacja jajników daje jakieś efekty. Niestety u lekarza jestem w tecze "kolejny trudny przypadek". Proszę pomóż!!!!

Ewelina trzymam kciuki, że jednak to jest tylko trudna droga do upragnionej ciąży!

po kolei, po kolei:)
szczepienie, laparoskopia - wsio jednoczesnie robione....i czemu masz dostac wywolywacza @?

rozumiem ze musisz miec elektrokauteryzacje bo slabo jajniki odpowiadaja na stymulke (jesli taka mialas) albo ze masz wogole problem z owu i chca ja przywrocic?
niezaleznie od przyczyny - jak najbardziej przynosi to efekty bo dobrze funcjonujace jajniki to podstawa ciazy

Tak, tak do Ciebie :-) No to ja juz nie wiem co robić :-( Na wyniach z badań pisze, ze wykryto pojedyńcze plemniki, więc nie wiem czy jest ich 2 czy 20 !
Pogadam jeszcze w takim badz razie z meżem , bo moze jednak pojedziemy zrobic tylko badanie i zobaczymy co i jak.....

aaaa....masz pojedyncze. trza tak od razu
u mnie tez pojedyncze gadziny... ale bez mrozakow robimy bo lepsze swieze. moj ma biopsje za kazdym razem.... musisz sobie przekalkulowac co sie bardziej oplaca - biopsje czy mrozenie versus zwiekszony odsetek dobrych embrionkow przy swiezynkach. bedziesz miala ICSI robione
 
Do góry