reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Hess - zamęcze was moda ciążowa :D bedziemy najlepiej ubranymi ciężarówkami :)

Strasznie mocno was tule dziewczyny, kazda z nas ma taaaaaaaaaką drogę za soba! Uwierzcie mi, blizej niz dalej mety ... Niech zadna sie nie poddaje! Chcecie zmarnować wasze podatki??!:)
 
reklama
Strojnisia w drechach i tshircir najcześciej hahaha na wsi mieszkam ( dobra małe miasteczko ale z gdanska jestem wiec jak dla mnie wioska :))
Ty no Hess -tyle lat w ciąże zachodzę ze juz mam praktycznie ciuchy na kazdy trymestr upatrzone hahaha
Marze tylko by ktos na wesele nas zaprosił jak bede w ciazy bo balowe suknie ciążowe sa pieknie !!!!:) ( wiem wiem wariatka )

Hess po norwesku - angielski to jezyk obcy nadal tutaj. Ja musze mowic po norwesku inaczej sie nie da u mnie pracy :)
Ale pamietam jaki horror na poczatku przeżywałam gdzie wydawało mi sie ze juz umiem i dostalalm ta prace obecna ( to moja trzecia w NO) jak dzwonił telefon... Matko ile dialektów :D a najlepsi sa ludzie co dzwonią z zestawu głośnomówiącego w samochodzie jedzący kanapkę a ja akurat na hali produkcyjnej jestem hahaha cudo :)
Teraz to juz inna para kaloszy.
A uprzedzę drugie pytanie - nie, nie znaliśmy ani słowa po norwesku jak przyjechaliśmy tu 7 lat temu:)
 
Emenems - nieźle, jechać tam i w ogóle nie znać języka, hehe. Mojemu M. marzy się Norwegia, do zwiedzania. Pewnie kiedyś pojedziemy. 7 lat to już kupa czasu. Właśnie, planujecie powrót do Polski kiedyś?
 
Sykatynka - jak to bywa w zyciu, przypadek....w 2007 roku jak pracowałam w szkole kolezanka spytała czy nie chce na wakacje jechac z nia do Norwegii bo na sezon na sprzątaniu prace znalazła to pojechałam na dwa miesiace. Potem wrocilam do szkoły na rok i na następny sezon pojechałam z mezem i.... Nie wrocilam. Wysłałam wypowiedzenie do szkoły i zostaliśmy na rok na sprzątaniu w hotelu, potem nam przedłużyli umowę to był zmywak i restauracja i sprzatsnie i wszystko :)
Marcin tez jest nauczycielem, angielskiego, stwierdzilismy ze na mieszkanie odłożymy i wracamy.
Po dwoch latach odeszliśmy z hotelu, ja dostalalm prace na shellu juz jako tako sie porozumiewałam chociaz mogłabym milion histrii ze stacji opowiadać jak to nie kumalam ludzi:)
Marcin przyjechał do pl i stwierdził ze zrobi prawko C, wrocil i dostał prace w piekarni jako kierowca. Po 3 latach na shellu szef meza spytał czy nie chce zmienic pracy bo w biurze sie zwalnia a on obych nie lubi zatrudniać woli rodziny i tak ja dostalalm prace w piekarni. W miedzy czasie Marcin zrobił tego dietetyka w USA, bo od zawse trenował i sie tym interesował nawet prace lucencjacka po angielsku pisał o dietetyce na UG hehehe.
No i po jakims czasie pokochaliśmy ta nasza " wioche" kupiliśmy dom, i.... Nie wracamy... Nie mamy do czego . Musielibyśmy do szkoły, ja nie chce Marcin tez nie.
Dobrze nam tu, zupełnie inny swiat, praca super, przyzwoite zycie... Nie jedtem mega wymagająca a tu mam wszystko co potrzebuje i spokoj i bez nerwow. W Polsce w 7 lat nie osiągnęlibyśmy tyle ...
Było ciezko oczywiscie ze tak, płakałam nie raz ze chce do gdanska do mamy taty siostr ... " mojego zycia"
Ale po paru razach w gd sie okazało ze tęsknie za wyobrażeniem mojego zycia w Gdańsku, nie tak kolorowo jest jak pamietalam z czasow studenckich.
Tutaj mam teraz swoje kolezanki, prace dom seoje lozko, sąsiada co pety jara o 24 i chrząka, moja gore ktora widze przez okno w sypialni itp... Itd... Nie odnajduje sie juz w duzym miescie. Ehhh taka historia po krotce :)
Jestem szczesliwa tu i teraz i nie planuje tego zmieniać
 
Ja nie myślę o ciuchach, w zasadzie o niczym dalszym niż bycie w ciąży. Hehe, nawet nie wiem co się potem robi, jak już jest ciąża.

Aa, od jutra do wtorku mnie nie ma, bo wyjeżdżam z mężem na odpoczynek, odstresować się i w ogóle do Rygi :)
W hotelu ma być WiFi, to pewnie z wieczorna zajrze do Was, hehe. Człowiek uzależnia się od bb.
 
reklama
Hess - Ryga piekna!!! Byłam tam po slubie :) petarda!

" nawet nie wiem co się potem robi, jak już jest ciąża"
Ahahahaha padlam :D bez kitu Hahahhahahahahahaha jestes moim ideałem ahahahaahahahahahaha
 
Do góry