gizas- suuper 8 cm szczescia, moj mial tydzien temu 9,4 cm. teraz z utesknieniem czekam na ruchy dziecka zeby wiedziec ze jest ok ze zyje. bo teraz mimo ze to 16 tc to dalej mam takie schizy jak bunieczek ze przed kazda wizyta czekam na moment zobaczenia tego ruszajacego sie bąbla z pikającym serduszkiem.
niestety dzis dzwoniłam w sprawie wynikow i położna powiedziała ze powinny byc po 12 dniach roboczych a dzis jest 9...
chyba coraz bardziej zaczynam przezywac te wyniki bo wczoraj to histerycznie przepłakałam chyba z godzine. w domu patrzyli na mnie jak na wariatke. a moj M jak mnie przytulił to powiedział ze nic nie rozumie o co chodzi i dlaczego płacze ale mnie kocha i bedzie dobrze. to mnie jeszcze bardziej rozczulilo i kolejne 10 minut beczenia.