reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
A my powiemy wszystkim po 3 miesiącu, strasznie się boję , do tego stopnia ,że karcę się za każde wyobrażenie maleństwa... Wole się miło zaskoczyć....
Moja mama wie , a rodzinie męża najchętniej w ogóle bym nie mówiła,ponieważ nigdy nad nie wspierali ....
 
Daria - do wczoraj brałam 2x1 a od dzisiaj przez 5 dni pobiorę 3x1... mam nadzieję, ze sobie tym nie zaszkodzę...
Calinka - a dietkę też stosujesz? Ja tak sobie myślę, że jak mi się uda, to od razu wybiorę się do poleconego dietetyka po dietę, bo w przypadku nas - insulinek - trzeba o dietę bardzo dbać od samego początku....

Ja już wiem, że jakby się nam udało, to trzymamy język za zębami do końca 12 tygodnia... za poprzednim razem mój m wygadał się paru osobom i później każde pytanie to było jak drążenie otwartej rany ostrym nożem... Powiemy tylko moim rodzicom, oni są akurat na bieżąco ze wszystkimi moimi wizytami i wszystkim co się dzieje....

tez mialam w glowie zeby sobie zwiekszyc ale jakos te 8 dni wytrfalam przy dawce 2x1 i Neuberg powiedzial ze endometrium prawidlowe i od wizyty kontrolnej kazal juz brac 3x1 , mysle ze sobie nie zaszkodzisz:)
ja teraz rowniez wracam i odrazu sie klade....chociaz ciezko bedzie lezec 3 dni przed swietami gdzie w domu najwiekszy ruch i pieczenie ciast ;) no ale wtym roku mnie ominie ;)

Olaszy 3mam kciuki za Ciebie :)!!!!!!!!!
 
Calinka - a dietkę też stosujesz? Ja tak sobie myślę, że jak mi się uda, to od razu wybiorę się do poleconego dietetyka po dietę, bo w przypadku nas - insulinek - trzeba o dietę bardzo dbać od samego początku....

Ja w czwartek zapytam mojej ginki co robić (w pierwszej ciąży miałam cukrzycę). Wiem, że to nie reguła, że jak w jednej była to w drugiej też będzie, ale lepiej dmuchać na zimne w tej sytuacji niż potem żałować.

OlaSzy - no! gratulacje :-) Ja zrobiłam test w 8dpt, ale kate_p7 powiedziała wcześniej, że już w 6dtp można (przy 5-cio dniowych blastkach). Trzymam kciuki! :tak:
 
Jo M. u mnie będzie w czwartek 6t3dz więc podobnie, wiec cos mi się pomyliło:-p tez mam mega stracha. nie wiedziałam,że serduszko musi być już :-(myślałam, ze jak się nie pojawi w czwartek to jeszcze nic straconego, byleby zarodeczek był..

Madziulek my tez czekamy do 12tyg, bo jeszcze wszystko może się zdarzyć. Poza tym mam tak jak ty, jak zaczynam wybiegać za bardzo w przyszłość to się sama stawiam do pionu...
 
A ja dzis porozmawialam sobie z psychologiem szpitalnym...
unhappy.gif.pagespeed.ce.n1XZpFA-3P.gif
 
Olusia, jak się czujesz? Nadal nie możesz dojść do siebie? Pomógł Ci coś psycholog? Maluszki nie pomagają Ci otrząsnąć się z tego, co przeszłaś?
 
No ja dzis poszlam rano zobaczyc malego i jak wracalam do sali to zrobilo mi sie slabo, wiec polozna wziela mnie na wozek i zawiozla do sali, wczoraj jechalam na wozku za kazdym razem...
Moj zglosil to lekarzowi ze mam dolka wiec moj ginek zalatwil mi psychologa bo sam widzial ze jestem podlamana, po rozmowie sama nie wiem, mam miec takie spotkania codziennie, polozne mi tez pomagaja, jedna taka nie mila jest wiec powiedzialam jej ze nie chce jej widziec a tym bardziej z nia rozmawiac. Popoludniu na chwile przywiezli mi malego do sali bym sie nim mogla troche nacieszyc, aaa i przewiezli mnie dzis na sale jednoosobowa. Pani psycholog mowila mi dzis ze dobrze ze zostalam zgloszona do rozmowy z nia przez lekarza.

W kazdym badz razie podniose sie z tego bo musze! ale pewnie troszke to potrwa...


Sykatynka staram sie myslec pozytywnie ale jakos mi ciezko... przynajmniej na ta chwile...
 
reklama
Do góry