reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Kochana Konwalio,
strasznie mi przykro z powodu infekcji, wiem co czujesz, bo miałam podobną sytuację z odkładaniem transferów...

ja do crio mam startowac na cyklu bezowulacyjnym, od pierwszego dnia cyklu brac estrofem na budowanie endometrium i po 13 dniach zgłosic się na USG a potem ustalic dalsze działania i dawki leków.

Z doświadczenia wiem, że mimo opracowanych standardów przez klinikę, lekarze sami dostosowują metody do pacjentki, jesteśmy różne, mamy różne cykle i wiele czynników na to wpływa.
Trochę nie podoba mi się to, że lekarze podważają decyzje swoich kolegów po fachu i na dodatek robią to przy pacjentce, robiąc jej mętlik w głowie...:crazy:
Trzymaj się dzielnie. ZDRÓWKA!!!!
 
reklama
Konwalia79 możesz śmiało narzekać i wkurzać się,jesteśmy tu po to,aby wspierać się,dodawać sobie otuchy i podrzymywać się na duchu.Nikt tak ciebie nie zrozumie jak właśnie nasze grono:-)
 
konwalia79 nigdy nie ma nic złego coby na dobre nie wyszło;-) tak jak napisała Lolitka, bardzo dobrze, ze wyleczysz infekcje i zdrowa podejdziesz do transferku, zwiększy to szanse na sukces kochana.
 
Dziewczęta - jesteście kochane i niezastąpione :-D Wszystkim Wam dziękuję za dobre słowo :-) Jak wcześniej pisałam - ja to wszystko co mi przekazyłyście wiem i tak też staram się na to patrzeć. Ale ta wściekłość cały czas we mnie siedzi, zwłaszcza w kontekście tch rozbieżnych opinii lekarzy...Ale nie martwcie się - tak jak obiecałam, nie będzie już marudzenia. Opracowałam już sobie plan zajęć na najbliższy miesiąc - więc nie będzie za dużo czasu na myślenie ;-) Od jutra wracam na moje ulubione zajęcia z ZUMBY, które przez to in vitro, ciążę, poronienie musiałam na kilka miesięcy zostawić. Jutro umówię się do kosmetyczki. Mam też kilka zaległych wizyt towarzyskich, których nie zdążyłam jeszcze odhaczyć (większość z tych wizyt to odwiedziny koleżanek i ich nowo narodzonych dzieci, ale co tam...) A na osłodę mam jeszcze w pokoiku w wazoniku zerwane wczoraj w lesie konwalie - moje ulubione :-)))

katya1 - widzę, że Ty zatem idziesz zgodnie z tym schematem, o którym właśnie mi wczoraj dr G mówił...A z tego co kojarzę mamy tego samego lekarza. Ty miałaś jakieś problemy z owulacją? Wiem, że drążę teraz temat ale jak sama napisałaś lekarz spowodował, że mam mętlik w głowie. Najgorsze, że nie wiem czy uda mi sie do mojego dr M dostać przed 1 dc (przez ten jego urlop...). A straty kolejnego miesiąca nie zniosę...
A co z naszym spotkaniem? Mam nadzieję, ze wkrótce się uda :-):-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
to czekanie i przeciaganie najbardziej wkurza ale jak to wszystkie piszecie nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo! - tak mialo byc! wazne jest zeby miec oparcie na dobre i na zle a tu ono zawsze jest! bez zrozumienia nawet jak jest dobrze to jest zle:) tak wiec to forum i wy kochane dziewczeta jestescie super!

a tak na marginesie to oczywiscie nie wytrzymalam i znow zrobilam tescior i tym razem pojawila sie druga kreseczka wprawdzie bardzo slaba ale byla:) nie wiem co o tym myslec... normalnie polecialabym betke zrobic ale nie mam takiej mozliwosci nie jestem w polsce a tu w anglii nie robia:(
 
a tak na marginesie to oczywiscie nie wytrzymalam i znow zrobilam tescior i tym razem pojawila sie druga kreseczka wprawdzie bardzo slaba ale byla:) nie wiem co o tym myslec... normalnie polecialabym betke zrobic ale nie mam takiej mozliwosci nie jestem w polsce a tu w anglii nie robia:(

no kochana, a nie mówiłam!!! Ten pierwszy teścior był zrobiony za wcześnie!!! Teraz powtórz teścik za 2 dni, i ta druga krecha już na pewno bedzie wyraźna!!!
Tak po cichutku, jako pierwsza GRATULUJE!!!!:-D
 
konwalia79 ja podchodziłam do crio na cyklu naturalnym. Była obserwacja cyklu (od 11 dnia) i 5 dni od pęknięcia pęcherzyka podali mi 5-dniowy zarodek. Po transferze normalnie chodziłam do pracy, starałam się jakoś odciągać myśli od tematu. Niestety maluch się nie przyjął...

anija wygląda na to, że się udało:) dlaczego nie możesz zrobić badania bety? Myślałam, że to takie dość standardowe badanie.

Wczoraj ustalony został plan działania z drugim podejściem do ICSI - długi protokół, stymulację zaczniemy za jakieś 2 miesiące jak dobrze pójdzie. Oczywiście trzeba będzie powtórzyć w międzyczasie prawie wszystkie badania. Strasznie frustrujące to czekanie!
 
tu w anglii nie robia tego badania. dowiadywalam sie juz we wszystkich okolicznych szpitalach i klinikach - cena oczywiscie nie grala roli ale mimo to kazdy odmawial i proponowal zwykly test z apteki:( nawet w naszej klinice pani kazala przyjsc w czwartek z probka porannego moczu bo tylko tyle moga zrobic potem proponuja usg ale dopiero nie wczesniej niz po 3 tygodniach. och odkad jestem tu w anglii nigdy chyba nie powiem zlego slowa o polskiej sluzbie zdrowia :crazy: juz nie moge sie doczekac kiedy zobacze wkoncu malenkie bijace serduszko i wrocimy do domku do polski... mam nadzieje ze to sie stanie szybciej niz mysle....
 
Konwalia - ja tez dołączam do Dziewczyn, mówiących, ze lepiej, ze infekcja została wykryta wcześniej niż później. Wiem tez jak czekanie denerwuje, sama najpierw czekałam na @, a dzisiaj byłam na usg i mi powiedzieli, ze endo jeszcze grube i mam wrócić w piątek. Normalnie się wkurzyłam, bo tez żadnych planów nie można mieć, bo nie wiadomo kiedy transfer będzie. Chciałam wziąć kilka dni wolnego z pracy ... ale nie wiem na kiedy?!? No ale nic, damy rade. Jak możne pamiętasz, ja nie podchodzę na naturalnym i póki co miałam zastrzyk na wyciszenie a teraz czekam aż endo będzie cienkie i zacznę tabletki i jeszcze później czopki i tak aż do transferu. Trzymaj się dzielnie i baw się póki możesz :)

Aniija - ja tez mieszkam w UK, i tez mi bety nie zrobili. Carnykot pisala, ze w Norwegii tez nie robią. Jak widac co kraj to obyczaj ... a my musimy sobie jakos z tym radzic :)
 
reklama
aniija ale sie ciesze,bo chyba przerwalas zla passe :-) Ostatnio jakos bociany nie chcialy odwiedzac naszego forum.Blada kreska to juz kreska,wiec tez jeszcze niesmialo,ale Gratuluje:tak: Mam nadzieje,ze juz niedlugo wszystkie nasze kobietki beda cieszyly sie z IIkreseczek,dlatego wysylam moje ciazowe wiruski,ktorymi bardzo chetnie sie podziele &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& :tak::-)

Ja dzis mialam koszmarna noc,budzilam sie co jakis czas,brzuch jakos dziwnie dawal znaki,ale jak to mowia wszyscy lekarze w Norwegii-to normalnie,nie ma sie czym martwic bla bla bla.... Syski tez nie daja pospac.No i wstalam dzis o 5,podejrzewam,ze padne tak oko 10 hehe.Komar na 2 godzinki bedzie ;-)

Pozdrawiam :tak:

co do betki w Norge,to faktycznie nie robia,tutaj w sumie prawie nic nie robia:-D 1 usg,na ktore dostalam skierowanie mialam 27 kwietnia.Wczesniej w 6 tc poszlam sama prywatnie i zaplacilam za to 1200kr,czyli jakies 600 zl :szok: Ale oplacalo sie bo zobaczylam serduszko i bylam juz spokojniejsza.
Teraz usg mam na poczatku lipca,bedzie to 18tc i to badanie jest bardzo wazne.Sprawdzaja dzidzie dokladnie,czy wszystko ok. Troche mnie to przeraza,ze musze czekac 2 miesiace,ale jak trzeba to trzeba.Moja doktor zabronila mi robic usg po cichaczu:-p Chyba sie domyslala,ze mnie kusi;-)Powiedziala,ze dzidzia super i nie ma co jej stresowac podgladaniem,no chyba ze bedzie sie cos dzialo...tfu tfu tfu,odrazu wyplulam te slowa :zawstydzona/y:Takze usg w lipcu,a potem to chyba przed porodem :crazy: Ehhh ta Norwegia.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry