reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Aisa79 oby ten ovulastan to był dobry omen:-p bierzemy tyle witamin, mam nadzieje ze to cos pomoże....

kikifish trzymam kciuki za następne 9 miesięcy:-)

calineczkaa jak tam minął ciężki dzień? już prawie po:-)

lilka ja mam nadżerkę od 20 r.ż i nie przeszkadzała mi aż do teraz. Śmiejemy się z M, ze może to uczulenie na niego:-p albo starzeje się: i teraz wszystko mi przeszkadza -p
 
Jestem po wizycie.wszystko ok, mozemy startowac ze stymulacja. Bedzie krotki protokol i nieco inne leki do stymulacji. Jeszcze kilka badan musze zrobic aby byly najswiezsze wyniki (glownie tarczycowe) i na poczatku lutego dzialamy. Ciesze sie ze startujemy. Nowe nadzieje na szczesliwy final.

kiki, gratulacje!
 
Kiki świetna wiadomość ....:-) już trzymam za widoki w przyszłym tygodniu :-)

coleta super wieści ....:-) zleci szybciutko , a jakie leki będziesz miala?

Widzę ,że całe zło zatrzymało się na mnie ....zawsze jakaś pociecha.;-) mam nadzieję ,że teraz to będą same dobre wiedomości od Was
 
Hej jestem tutaj nowa chciałam Wam napisać moją historię Staram się o dzidziusia już 5 lat jestem po 4 in vitro. Powiedziałam że to już ostatni raz i jest nadzieja bo dziś mam 9 dpt blastocysty i wynik 70,67. Nie wierze w wynik i mam pewne obawy bo od 3 dni mam jasno brązowe upławy czy któraś z Was miała coś podobnego bo bardzo się boję. W poniedziałek robię powtórkę badania. Trzymam kciuki za wszystkie staraczki.
 
Mam 29 lat Jestem mężatką od 7 lat Jestem po przejściach ginekologicznych. Mialam torbiele wodniaki najpierw na jajnikach później w jajowodach. I tak zostalam z obskubanymi jajnikami i bez jajowodów. Więc na dziecko została mi tylko szansa in vitro. Nie ma co się załamywać trzeba walczyć. A Wy dlaczego akurat in vitro?
 
reklama
Do góry