reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Dorotav kciukasy zaciśnięte z całych sił, do 15-tej chyba jajko zniosę ;-)

Yplocka skąd ja to znam, biorę encorton już prawie pół roku i przytyłam od tego czasu 10 kg. Od czasu jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży 3 kg więc nie jest to jeszcze efekt ciąży tylko apetytu po encortonie. Jak tak dalej pójdzie będę monstrum ale to nic, będę się tym martwić po porodzie ;-):-D
 
reklama
dorotav trzymam kciuki
dawno mnie nie bylo ale podczytuje;-)

migotka mam nadzieje, że Cię nie urażę swoim stwierdzeniem ale ktos powinnien zdjąć z Ciebie to poczucie winny.. myslisz ze miałaś jakikolwiek wpływ na to co się stalo?? bo ja myśle że NIE i cokolwiek bys zrobila bądz nie zrobiła w tamtym czasie, nic by to nie zmieniło;-( twoj strach, i silne emocje jakie towarzyszą kolejnej próbie są zrozumiałe, ja nie wiem czy bym się podniosla sama po tak ciężkim przezyciu, silna z Ciebie kobitka;-)
 
Skąd ja znam to podejście lekarza. Poszłam kiedyś do gina jako chyba 19-20 latka mówię mu, że nie podoba mi się moje owłosienie na ciele a właściwie jego ilość. Na to gin mi odpowiada, że nie z takim owłosieniem kobiety rodzą dzieci. A już wtedy się coś ze mna wydziewało. Ten sam gin 8 lat pożniej powiedział" Ze jak mi mąż dziecka zrobić nie umie to mam sobie chłopa zmienić" Dodam, że już do niego nigdy nie chodziłam. To było na dyżurze, słyszał to wtedy także mój ówczesny gin. Poprosił mnie na bok i przepraszał za kolege. Rozpłakałam się z bezsilności. Bo ani wtedy tamten nie wiedział co mi dolega i że się leczę, sam olał sprawe. Może to wszystko teraz inaczej by wyglądało,a może i nie... Przeszłam sporo tych ginów, wkońcu się sama dokopywałam informacji bo mi się te moje owłosienie nie podobało i cykle. Pojechałam na wizyte do gina do innego miasta i chciałam usg bo stwierdziłąm że chyba mam jajniki policystyczne. Powiedziałam to ginowi wtedy to mnie prawie wzrokiem nie zabił, ale cóż zrobił usg i aż jape otworzył. Zapytał skąd wiedziałąm... Bo tak własnie było... Książke by pisać o tych moich ginekologach... Fakt faktem dziecko mam... To nie wiem czy to faktycznie kwestia leczenia, czy zrządzenie losu czy akurat wstrzeliliśmy sie w czasie jak moje jajniki nie były jeszcze w takiej masakrycznej formie....
 
Kasik :-)
Migotka, idę w przyszłym tygodniu na wizytę. Nie wiem czy we wtorek czy w czwartek. Zależy od @. U mnie genetyka jest ok, u mojego M. też.
Ja mam skopaną immunologię - NK, białko Ci S oraz homocysteinę. Do tego niedoczynność, Hashimoto i insulinooporność.
Profesor na ostatniej konsultacji powiedział, że wszystko jest ze mną ok. Macica ok, zarodki piękne ale dlaczego ciąże się nie utrzymują nie wiadomo.
 
Tola z tym PCO to smieszna sprawa jest bo można wrzucic do tego mnóstwo dolegliwości;-) Moja gin mowila ze podejrzewa PCO bo jajniki wygladaja policystycznie..w Novum babka byla pewna ze jest PCO bo cykle nie regularne, no i badania zrobilam PCO nie ma AMH w normie i hormony tez, i owu jest w kazdym cyklu, a kazdy mowil PCO, bo na usg masakra ale innych objawow nie ma... dopiero w INVIKCIE wyjasnil doktorek ze taka ma uroda i ze PCO nie ma..co lekarz to "diagnoza" i kazdy z nich inaczej to rozumie..;-(ehh
 
Kochane dziekuje wam za trzymanie kciukow... takiego mam stracha ze latam do wc non stop... :tak:

Dorotka od rana trzymam kciuki mocno za twoja wysoka bete !!:-D

Migotka :-D tule .. kochana wiem ze ciezko sie pozbierac.. ale przyjdzie czas i dzien gdzie obudzisz sie i powiesz wracam do gry.. tez mialam duzo chwil zwatpienia, smutku, placzu itp... zreszta pewnie tutaj kazda z nas miala takie mysli i strach ktory jest jak sie uda..nikt nie zrozumie z dziewczyn nas ktore nie maja problemow z zajsciem w ciaze i zachodza bez problemu.. takie osoby nas nie zrozumieja co my przechodzimy i jak sie czujemy...

Tola
ja tez mam PCO :tak: i sie udalo..a pilam 2 saszetki Inofemu ;-)
 
olusia na ktora wizyta??

ja jestem dzis po posiewach chyba na wszystko juz i czekam..jak na skazanie... i tez boje się nawet pomyslec o kolejnym ET, kiedys myslałam że to wszystko będzie łatwiejsze ;-(

W ogole co zrobic bo @ caly czas nie mam 37 dzien cyklu i nic..;-( kurcze zdarzalo wam sie tak po stymu? jak odstawilam luteine to od razu mialam a teraz nie ma;-(
 
reklama
Do góry