reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

dorotav wszystko oprócz tej konretnej imunologi mam;-(ale pomysle o reszcie bo to drogie nie jest..
z kliniki zadzwonila babeczka , jakies kolejne nazwisko, odstawić leki i tyle przy drugim cyklu można probowac dalej.. mam poważne wątpliwości, boje się ze w ogole się nie uda;-( najgorsze jest to ze nie mogę patrzeć na dzieci teraz, i zdaje sobie sprawę ze nie wiem czy będę mogla żyć bez dzieci;-(
 
reklama
mi mi gratuluje pieknego przyrostu bety...:-) ja biore fragmin i podaja mi go raz dziennie, biore rowniez aspiryn cardio na te moje p/c kardiolipidowe.. musze sie zapytac lekarza jak dlugo bede brala jeszcze te leki.. moj doktorek pracuje w szpitalu w bytomiu i ma swoj gabinet w katowicach....jest zastepca ordynatora...w szpitalu mi nie wlaczyli sterydu... jak wyjde ze szpitala to na pewno pojde do swojego lekarza, ale mysle ze mi go nie da bo w sumie teraz po co?

Tak pobolewa mnie brzuch i ciagnie mnie... oraz mam bardzo wrazliwy biust... no i zaczely mi sie klaczki... progestron masz ladny, nie martw sie...

kasik juz sama nie wiem.. mam metlik w glowie... a ja w sumie nie pomyslalam wczesniej by jechac do bytomia do swojego lekarza, tylko popedzilam gdzie mialam blizej szpital i gdzie mnie znaja... hmm a powiedz mi bierzesz dalej clexane? kiedy go bedziesz odstawiac?
 
Ostatnia edycja:
Olusia clexane biore caly czas i moj doktorek powiedzial, ze on by sie nie podjal teraz odstawienia bo to moze byc niebezpieczne. Ja mam jeden szpital 10 km od domu a drugi 30 km ale od razu pojechalam 30 tam gdzie moj doktorek i cala droge probowalam sie dodzwonic, nie odbieral wiec napisalam sms, oddzwonil i pokierowal mnie gdzie mam podjechac, gdzie isc, co mowic itp. Pozniej pani doktor, ktora podczas przyjecia robila mi usg zadzwonila do niego i sie konsultowala. Dla mnie bylo to bardzo wazne.
 
kasik36 no to super... bo wiesz myslalam nad tym i zastanawialam sie kiedy odstawia sie fragmin czy clexane... :-) hmmm to moze ja tez tak moglam zrobic i jechac dalej i byc w szpitalu u swego doktora... no coz.. bylo minelo... gdyby nie daj bog musiala kiedys znow isc to juz pojde tam...
 
Kasik, fajnego masz tego doktorka, zazdroszcze :)

Olusia, miałam transfer 5-dniowej blastocysty 7-go lipca. Były dwa zarodki, 3AB i 3BB

Długowłosa, dodam do tego co napisała Kasik, że cyfra to stadium rozwoju blastocysty, pierwsza litera to ocena embrioblastu, z którego powstaje embrion, druga litera to ocena trofoblastu, z ktorego powstaje łożysko. Na stronach Novum masz info, ze 3aa-3BB i wyżej to bardzo ładne zarodki.
Tutaj tekst dla zaawansowanych w języku Szekspira :) Understanding the Blastocyst Grading Scale - InVia Fertility

Dorotav, z tym "co on je" to nie nie ma żartów. :) Czytałam gdzieś ze dzieci które dostaja dużo hormonów w ciąży rodzą się z wysoką waga urodzeniowa. Tylko nie wiem czy chodzi o progesteron z początku ciąży czy też z trzeciego trymestru.
 
Ostatnia edycja:
finesse bo jakos mi sie kojarzylo ze ty tez robilas badanie bety wtedy kiedy ja... :tak: jakos mi sie pomylilo, myslalam ze jestes na tym samym atapie co ja :tak:he he ja mam zamrozone 3 blastki jedna AA a dwie BB tylko nie wiem jaka pierwsza liczba bo nie pisze...hmmm
 
genna mowisz o encortonie ze juz lekarz mi nie podoba? i w sumie dobrze..., a fragminu nie odstawie chyba ze zrobi to lekarz...:tak:
 
reklama
Witajcie wieczorem
dziękuje jeszcze raz za życzenia:tak:

Kate, Twoje wątpliwości są normalne. Potem przeminą i będziesz z niecierpliwością czekała na kolejne podejście. Trzymam mocno kciuki. Dokładnie rok temu, właśnie w rocznice ślubu, spadła mi beta po inseminacji, jak myślałam udanej, świat mi się zawalił. Niedługo potem (miesiąc, max dwa) byłam już gotowa na in vitro. Czekałam ze względów zdrowotnych aż do teraz. Musiałam się szybko podnieść bo wiedziałam, że nie mogę się przecież poddać. A że jestem uparta, to walczyć będę do skutku.

No i z kolejnych pechowych rocznicowych wieści (dlaczego akurat w rocznicę!?) padło nam auto i to tak, że nie opłaca się naprawiać. Jutro mechanik będzie potwierdzać swoja diagnozę. Zapłaciliśmy teraz za ifv i szkoda, że pieniądze nie rosną na drzewie.


mi mi gratuluję pięknej bety :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry