reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Giza musisz sobie przemyslec rowniez opcje dawczyni+dawca zamiast adopcji zarodkow...i finansowo porownac. W takiej opcji mialabys swieze zarodki i ewentualny krio. Byc moze wieksze szanse jesli zarodki nie pochodza od pary, ktora leczyla sie na nieplodnosc. Trudny wybor. Ktory pewnie tez bede musiala rozstrzygnac jesli nie zadziala magia dhea :)
 
Gizas może spróbuj chociaż raz skorzystać z dawcy nasienia? :zawstydzona/y:Ja mam taki plan, że jak teraz ostatnia szansa w programie rządowym się nie uda to jadę do Białegostoku i tam już komercyjnie kilka opcji. Najpierw normalne podejście ze stymulacją, później kilka razy punkcja bez stymulacji (pobierają komórki które wytwarzają się naturalnie w kilku cyklach pod rząd), później dawstwo nasienia, adopcja komórki i na koniec adopcja zarodka. Przed zwykłą adopcją, która jeszcze jest dla mnie trudna chcę wykorzystać wszystkie inne możliwości. Dopóki starczy mi sił i funduszy :zawstydzona/y:
 
Blueskye kochana teraz w kwietniu. W marcu bylam tam 1 raz a w kwietniu mieli juz dla mnie pierwsza propozycje dawstwa zarodkow....w dodatku swiezych a dwa tyg pozniejbyla juz dla mnie dawczyni....a teraz szykuje sie do criotransferu :) mam 4 zarodki 6a jak cos nie pomylilam
 
kochane doradzicie mi co mogłabym brać na polepszenie swoich komóreczek no i na ilość bo słabo się stymuluje a chciałabym teraz się lepiej przygotować no i zarodki nie żyją dłużej jak 4 doby chodzi mi o jakieś witaminki .:)
 
reklama
Blueskye odpisała Ci Ostrava? Jak to się tam ma z adopcją zarodków cenowo?

Przede mnąi dłuuuuuuuga droga a jak się skończy...? Zobaczymy...
Nic mi nie pozostaje tylko wierzyć, że się wkońcu uda. spróbuję wszystkiego co się da zanim się poddam.
Pewnie żadna z nas nie spodziewała się że będziemy mieć tak długą i kręta droge. Wierzę, że na końcu drogi znajdziemy upragnione maluchy.
Tylko jestesmy z tych co musimy poczekać...

GizaS przykro mi :-( Wkońcu się uda jak nie adopcja zarodków, czy normalna adopcja. Bedziesz mamusią. Tylko musisz walczyć az do skutku!!! Trzymam kciuki!!!
Kiedyś pisałam kumpela podchodziłą do in vitro, 2 razy lądowała na stole operacyjnym. Teraz ma śliczną adoptowana Martuśkę. Podobną do męża :) Ośrodek adopcyjny się spisał :) "Skompletował" ich cudnie :) W życiu nie powiedziałabym, że urodziła ja inna kobieta
 
Ostatnia edycja:
Do góry