reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Bziumelka jak chodziłam na wizyty do Kliniki to lekarz robił tylko USG ale odkąd chodzę do mojej Pani dr. która będzie prowadzić ciążę za każdym razem mam badanie i sprawdza macicę i nie wiem tam co jeszcze ;-) aczkolwiek nie mam po tym nigdy dolegliwości. Obstawiałabym że brzuch boli Cię z innego powodu - tak zazwyczaj jest na początku ciąży, mi po kilku tygodniach przeszło i teraz bardzo rzadko coś odczuwam. No chyba że lekarz był wyjątkowo niedelikatny ? ...

Pyscek nie wiem co napisać ... przykro mi :-( ... mam nadzieję że szpital nie będzie konieczny i szybko dojdziesz do siebie, przynajmniej fizycznie ... trzymaj się.
 
pyscek- przykro mi kochana, wiem co czujesz wiem ze zadne slowa nie pomoga. sama ti przeszlam pół roku temu. mam nadzieje ze sis pozbierasz i ma cie kto wspierac.


zula- trzymaj sie kochana. trzymam kciuki za twoje 2 kluseczki. sorry ze tak rzadko pisze ale mysle o was czesto



jo.m lilia olusia- mam nadzieje ze udalo wam sie rozwiazac problemy.
jo.m -kiedy robisz znow te badanie amh? jezeli dr teraz cie zakwalifikuje do rzadowki to kiedy mozesz sie spodziewacstymulki?


olusia -jak tam na wizycie. rozmawialas z dr do kiedy masz brac te antyki a kiedy stymulka?



lilia-a my dalej w zawieszeniu. ja po rozmowie z M. doszlismy do wniosku ze nawwt w sierpniu nie bedziemy podchodzic do stymulki. strasznie mi szkoda bo odliczam miesiace do nast. szansy ale narazie mam te prace i nie chce podpascna samym poczatku ze na l4 pojde
 
Pycek bardzo mi przykro :( zbieraj sile do dalszej walki i nigdy sie nie podawaj.

Smerfeta ta ja jestem po leczeniu immunologicznym. Wczesniej poronilam 5 razy na etapie 6 tyd. Przed ostatnia ciaza trafiłam przez przypadek do doktora D. W Warszawie . Wszystkie poprzednie badania wychodziły ok i lekarze rozkładali ręce . On zlecił mi zestaw badań za 6tys jednorazowo i w koncu postawił diagnozę. Mieliśmy 3 szczepionki ( około 500zl jedna) w odstępie co mc. Potem test mrl wyszedł mi nadal zero ! Mimo to ja podeszłam do transferu choć lekarz mówił ze trzeba wlew wziąć przed ( 5500pln jeden w nowum) . Szanse mieliśmy niewielkie ale jak tylko beta wyszła pozytywna doszczepilismy sie i sie udało! Do tego miałam oczywiscie zestaw leków sterydy i hormony. Mi lekarz mówił ze jesli nie ma poprawy po 3 szczepionkach to nie ma sensu sie juz szczepić tylko juz wlew ale wiem ze dr. M stosuje serie nawet 9 szczepionek! Moj uznał to za stratę czasu. Ale ty najpierw czekaj na wyniki a potem dopiero będzie rozważać nad sposobem leczenia. Powodzenia i sciskam.
 
Jogo dziękuje Ci bardzo za informacje. Wczoraj przestudiowałam trochę stron na temat prof M. i ogólnie immunologii. To co u Ciebie zastosował Twój lekarz wydaje się bardziej logiczne, niż ogólnie postępowanie profesora, aczkolwiek nie ujmuje profesorowi wiedzy i profesjonalizmu. Jednak boje się tych szczepień bo znalazłam różne opinie, nawet takie, gdzie szczepienia wyrządziły straszne szkody w organizmie kobiety. Dodatkowo te ceny u profesora i brak akceptacji wyników badań wykonanych poza jego gabinetem, nawet jeśli byłyby wykonane w tym samym labo! Szczerze mówiąc to chyba wolałabym znaleźć innego dobrego immunologa, przede wszystkim bliżej Trójmiasta:zawstydzona/y: A niestety wyniki zobaczę dopiero w dniu następnej wizyty u profesora więc nie mam możliwości poradzić się innego lekarza przed wizytą u prof, i dlatego zbieram info już dziś.
Czy szczepienia, które przyjmowałaś to były właśnie te z limfocytów męża?
 
reklama
smerfeta - ja jestem zdecydowanie przeciw prof M. I to tylko i wyłącznie przez to, że On szczepi wszystkich i na wszystko. Dlatego co by nie było On skieruje Cię na szczepienia. Obym się myliła.... Mnie szczepienia zaszkodziły - moje przeciwciała ANA2 wzrosły z 1:160 na 1:640. Komórki NK z normy 12% wzrosły na 18% (to akurat wiele dziewczyn zaobserwowało).Potem to wszystko musiałam zbijać mnóstwem leków immunosupresyjnych. Jeszcze raz podkreślam, że niektórym te szczepienia pomagają ale nie można ich stosować do wszystkich. Następna rzecz to jest dziwna zależność, że dziewczyny, które zawsze zaciążały bez problemu po szczepieniach mają z tym problem (mówię o tych co starają sie naturalnie). Wogóle wkurza mnie, że on robi już na tym taki biznes, że aż boli. Wszystkie badania, które u niego robi się lądują w laboratorium APC gdzie każde jest tańsze o kilkadziesiąt złotych ale on ich nie zaakceptuje. Szczepienia jak ja je robiłam kosztowały 600zł a w APC te same (nawet ta sama pielęgniarka przechodzi) 400. Nie mówiąc o mlr, na którym zdziera +150zł...
Generalnie pacjent wpada tam w jakąś pętle bo najpierw wyda 4000 potem pójdzie na pierwszą szczepionkę i sobie myśli, że jak tyle wydał to już się nie cofnie. Po każdych 2 zczepieniach teraz chyba 650kosztują lekarz każe robić mlr (ok450) i każe powtarzać niektóre badania (zwykle ok 1300) Tymto sposobem ja straciłam 17000 i nic nie zyskałam. Lekarz obiecywał, że po 3 miesiącach od pozytywnego mlr zajdę bez problemu w ciążę. Nie dość, że nie zaszłam naturalnie po 6 miesiącach to nie pomogły też iui i 2 in vitro. Dopiero po leczeniu immunosupresyjnym i naprawianiu szkód po profesorze (po 1,5 roku po pozytywnym mlr) udało się.... Co śmieszne znam dziewczyny, które robiły 9 szczepień i mlr dalej zero i usłyszały od M, że mają uszkodzoną jakąś odpowiedź limfocytów czy coś podobneo (nie istotne) i mają nie robić już mlr... Po wydanych niepotrzebnie 2000??? Jakaś paranoja...

Co ja mogę doradzić. Zastanów się. Pojedziesz on poogląda wyniki, da leki, skierowanie na szczepienia (pewnie od razu każe się zapisać na dwie plus mlr). Możesz się nawet zapisać ale potem wróć do domu i się zastanów.
Pisałaś, że chciałabyś gdzieś bliżej Trójmiasta. Z tego co pamiętam Lawendowy chodziła do immunologa w Trójmieście. Może podpytaj na ciężarówkach...


kiki - nie daj się w pracy:)
 
Do góry