reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
mmm... - ja jestem z Ciebie mega dumna :tak::-) Pamiętam jak sama musiałam pierwszy raz sama zmieszać i zrobić. Totalna panika ( niepotrzebna zresztą), a potem luz. Widzę, że tak samo jak ja podchodzisz do tematu zastrzyków i ich robienia ;-)


No mogę powiedzieć że jestem z siebie dumna!! Absolutnie sama zrobiłam prawdziwy zastrzyk,zmieszałam proszek z płynem, pobrałam do strzykawki, zmieniłam igłę i wstrzyknęłam. Wczoraj trzęsły mi się tece a dziś już nic. I co napiszecie?jesteście ze mnie dumne? Wiem,że to głupie tak się eksctytować taką pierdołą, ale pokonałam swoją największą fobię !!
 
Dziewczyny powiem tak - od chwili punkcji do dnia pozytywnej bety i tylko takiej powinniśmy być jakoś wyłączone! By nie myśleć o tym czy jajeczka są ok, czy się zapłodnią, będą dzieliły..... no i czy maleństwa zostaną z Nami.
Jesteśmy silne na pewno, ale ten stres przed każdą kolejną fazą... po co Nam on, mógłby gdzieś zniknąć i Nas nie prześladować!
Ja jutro mam 7dpt i II weryfikację - jestem zdenerwowana przyznaję. Nie powinnam, ale to silniejsze ode mnie.
Mam nadzieję, że tym razem się uda... .

Dziękuję za kciukaski :)))
Kochane pozdrawiam gorąco.
 
mmm - tak to już jest, że jak się podchodzi do pierwszego in vitro to jest się pełnym optymizmu i wiary, że się uda. Ja przed pierwszym podejściem dosłownie fruwałam ze szczęścia. Po pierwszej porażce powiedziałam sobie OK, mam jeszcze mrozaczki. Na crio czekałam 10 m-cy i byłam przekonana, że się uda. Było kilka znaków, które dawały mi wiarę, że się uda, takich nie medycznych, ale nazwijmy to życiowych. Jak usłyszałam przez tel., że beta jest 0,1 to po prostu nie mogłam w to uwierzyć, czułam się jakby mi ktoś mi dał w twarz. Minął rok od mojego pierwszego podejścia i dokładnie jestem w tym samym punkcie co rok wcześniej tylko bogatsza o doświadczenia. Ja jestem przerażona sytuacją w której się znalazłam. Podkreślę to tym co usłyszałam od jednej dziewczyny w dokumencie o in vitro: "Ja nie boję się in vitro, ja się boję, że ono wogóle nie wyjdzie". Zazdroszczę Ci tego optymizmu i życzę Ci, żebyś go miała jak najdłużej, bo ja niestety go mam coraz mniej, żeby nie powiedzieć, że nie mam go wcale.


STYCZEŃ:

20: genna - kolejna wizyta u immunologa
20: agitek - II weryfikacja
20: almek - wizyta u immunologa
20: Minni27 - usg prenatalne + test pappa
20: Anulla28 - pierwsze podglądanko

20: Madzia75 - punkcja

21: _Infinity_ - transfer blastusia :)
21: Kinga_1 - wysoki progesteron :)
21: Lilia♥ - wizyta w obecnej klinice
21: majka201 – punkcja
21: mmm… - kolejne podglądanko
21: Magda33 - punkcja
22: Zuzia2011 - USG serduszkowe
22: GizaS - wizyta, ustalenie dalszego planu działania
22: Bziumelka - wysoka beta
22: majka201 - punkcja
23: mmm… - wstępna data punkcji
23: martaczi - podglądamy maluszka
27: martaczi - badanie prenatalne
27: Kinga_1 - wysoka betka :)
28: lalka - wizyta
30: Jo.M. - kolejna wizyta u immunologa
31: elleni - kolejna wizyta USG
30: Cyryjanka - USG serduszkowe :)

LUTY:

3: Lilia♥ -
wizyta w innej klinice

kochana rozumiem jak musi być wam obojgu ciężko... mam nadzieję, że wkrótce się uda:tak:
 
A ja ciut zaczynam świrować... brak objawów? Źle... :angry: Są objawy? Źle.... :angry: ama nie wiem normalnie czego chcę. Oby do wtorku, wtedy będę przynajmniej znała wyniki progesteronu. Jak myślicie zrobić betkę? Może być jakaś śladowa? Czy lepiej się nie stresować i poczekać do wyznaczonej daty?
 
A ja ciut zaczynam świrować... brak objawów? Źle... :angry: Są objawy? Źle.... :angry: ama nie wiem normalnie czego chcę. Oby do wtorku, wtedy będę przynajmniej znała wyniki progesteronu. Jak myślicie zrobić betkę? Może być jakaś śladowa? Czy lepiej się nie stresować i poczekać do wyznaczonej daty?

ja myślę, że na betę za wcześnie, zrobiłabym najwcześniej 8-9 dpt, chociaż znając życie nakupię testów i zrobię wcześniej bo nie będę mogła wytrzymac
 
Kinga_1 - U mnie to samo. Przy pierwszym podejściu w listopadzie myślałam, że się udało bolące piersi, troszkę podbrzusze, jakby objawy książkowe ciąży, teraz sama nie wiem.. Chyba nic się nie dzieje, czasami ciągnie mnie w podbrzuszu, czasami zjadam różne dziwne rzeczy zaraz po sobie, ale to na pewno nie dzieje się w pierwszych dniach ciąży. Ja mam już jutro betę, progesteron i estriadol, na szczęście jutro.. Ty 7dpt masz dzień później, trzymam kciukaski za pozytywne i tylko takie bety!! :)))
 
mmm... - żadnych sikańców wcześniej!!!!! :) Nie ma co niepotrzebnie się denerwować. Ja tym razem nie mam w domu żadnego testu - ale pewna jestem jednego, że gdybym miała jutro z rana byłby zrobiony ;).
 
reklama
lenkabar, mmm… – dziękuję, wiem, że pozytywne podejście mam znaczenie, za drugim podejściem miałam go, aż nadto, ale czasem tak trudno uwierzyć, że się uda…

Kinga – na Twoim miejscu bety bym nie robiła, to zdecydowanie za wcześnie. Z tego co pamiętam to miałaś podane zarodki 3-dniowe. Beta miałaby sens jakbyś miała blastki.
 
Do góry