reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Vane76 Dzieki. Ja ze wzgledu na niskie BMI mam podany tylko jeden zarodek ( podobno bardzo ladny zarodek - mam go na zdjeciu) :-) Co do zamrozonych, to poki co gotowy jest jeden i czekam na telefon jutro ... moze beda jescze dwa ( bo sie zdecydowalismy na blastocysty... i jeszcze sobie rosna w laboratorium)

Dodam, ze bylam w ciezkim szoku jak po punkcji pielegniarka przyniosla mi kawe.

Mi podali zupe grzybowa i kanapke z cebula, co zreszta "oddalam" w drodze powrotnej do domu. Wiec oni dietami sie nie przejmuja zbytnio. Jak kolezanka byla w ciazy to pozwolili jej palic a kategorycznie zabronili jesc orzechow. Ot angielski sposob na zdrowe dziecko :-)
 
reklama
Adunia75 Mnie tez zaskoczyl tego typu anestetyk stosowany przy punkcji, ale bylo ok, bo nie bolalo podczas, no i pozniej tez tylko troche. Transfer juz mialam i nie dali mi nic :-)
 
Hej dziewczyny. Grunt to pozytywne myślenie i nie dołowanie sie. Ja dziś miałam III weryfikację i teraz czekam na telefon od doktora. Cały czas myślę, że będzie dobrze, że te moje fasoleczki sie tam zagnieździły i się rozwijają. Dziś się wszystko okaże. To już mój trzeci zabieg jn vitro. Te czekanie mnie wykańcza, jeszcze 2 godzinki niepewności.Nie tracę jednak nadziei. Wam też życzę wszystkiego dobrego, pozytywnego myślenie i trzymam kciuki za Was wszystkie. Pewnie potem się odezwę, żeby się z Wami podzielić tym co powiedział doktor. Do usłyszenia.
 
Matylda78 W szwecji jest dopuszczalne podanie tylko jednego zarodka co moim zdaniem bardzo obniza statystyki na powodzenie. Trzymam kciuki za ciebie i za mrozczka.;-)
 
Hej, ja juz jestem po transferze - bez zadnych zastrzykow czy tabletek, zero bolu, aczkolwiek samo uczucie niezbyt mile. W koncu podali mi 2 z 3 przygotowanych zarodkow, gdyz lekarz stwierdzil, ze z reguly podaja 3 kobietom po 37 roku zycia a ponizej tej granicy wiekowej zostanie mama trojaczkow wynosi teroetycznie 7%, czyli wg. niego duzo i lepiej nie ryzykowac.
Matylda78 - hmmm widze, ze w UK dbaja o pacjentow. W glowie mi sie nie miesci, ze zaserwowali Ci iscie krolewski poczestunek. Ciekawy przypadek a propos papierosow -na tak a -orzechow na nie.
Adunia75 - trzymam kciuki za owocny poniedzialkowy transfer. Fajnie, ze podadza Ci bardziej rozwinieta wersje komorek, tez bym tak wolala. Moje byly 2dniowe.
Magdalena85 - POWODZENIA....
 
Kochane... Niestety moja nadzieja zgasła.:-( Zgasła już po raz trzeci. HCG poniżej.:-( Czuję się jak gorszy wybrakowany towar, tak jakby ktoś wyrwał jakąś część mnie. To okropne uczucie.
Mimo wszystko tym, które czekają życzę powodzenia.
Do usłyszenia.
 
Witam nowe dziewczyny na forum
Nimfuś trzymam kciuki za udany transfer mrozaczków pisałaś że masz 5 zarodków super wynik szkoda że wtedy nie doszło do transferu a jak tam z endometrium bierzesz coś na jego ulepszenie ja też po luteinie zawsze odczuwam dyskomfort w miejscach intymnych wolę duphaston jest droższy ale lepiej go znoszę.
Anja jak tam u ciebie jesteś już po transferze jak się czujesz.
Pozdrawiam Was życzę miłego i spokojnego weekendu.
 
magdalena85 bardzo mi przykro wiem co czujesz a miałaś może zrobioną histeroskopię może warto sprawdzić czy z macicą wszystko ok.trzymaj się cieplutko czas leczy rany nie poddawaj się masz jakieś zarodki zamrożone.
 
reklama
magdalena85 - tak mi przykro :((( trzymaj się kochana , zobaczysz , że choć teraz wydaje ci się to niemozliwe to znowu się uśmiechniesz i walczyć bedziesz dalej o swoje szczęście....
Baśka - dzieki za odpowiedź , a do jakiego centrum chodzisz i w którym tygodniu robiłas to badanie ?
Nimfuś , bombel - dziewczyny dzięki za miłe słowa :) , już jestem po wizycie i swoim pierszym usg 4D , wszystko ok. uffff ....kamień spadł mi z serca , na pytanie co z tym moim spadającym progesteronem lekarz się nic nie przestraszył i kazał mi o nim zapomnieć i na koniec dodał w żartach , żebym kazału mu już niżej nie spadać :) . Skoro żartował to chyba faktycznie nic złego się nie dzieje ....tylko czemu w całym necie trąbią , że to zły znak itd. ech.... W poniedziałek jade do swojej kliniki i jesli oni jeszcze powiedzą , że nie ma się czym martwić to już będę na 100% spokojna . A na usg maluch kręcił się , machał łapkami , strasznie ruchliwy i nie pokazał kim jest :) ale najważniejsze , że wszystko dobrze . Trzymam kciuki za wasze powodzenia :))))
 
Do góry