reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Hej!
Sorry że napisze coś od siebie, choć dawno się nie odzywałam.
Aniołeczku ty chyba nie wiesz co to jest in vitro...powinnaś chyba lepiej przemyśleć swoją decyzję...skoro możesz mieć dzieci drogą naturalną to powiedz mi jaki masz procent szans że twoje dziecko będzie chore...???
In vitro jest jedną z metod leczenia niepłodności....korzystają z niej pary które naprawdę już próbowały wszystkiego i w inny sposób nie mają szans na dzieci...
Ja walczyłam o dzieci prawie 3 lata i proszę cię przemyśl jeszcze raz swoją decyzję.
Ja leczyłam się w Invimedzie w W-wie u pani dr K. ICSI udane za pierwszym razem...
No to tyle musiałam skomentować twojego posta...tylko nie obrażaj się bo to tylko moje zdanie
 
reklama
martynko 222 musiałam napisać do Ciebie: Ale masz śliczne misiaczki, są takie słodziutkie że nie mogę normalnie. Cudownie że Ci się udało, ja też prawie cztery lata walczę o dzidzię ale jak narazie bezskutecznie :(:( , wszystko przez PCOS , pozdrawiam Cię
 
aniołeczek
dziwię się że mogąc mieć własne dzieci wolicie adoptować zarodek.....przecież to już nie bedą wasze geny, a wada wzroku to przecież nie jest poważna choroba....:confused:
 
Maetyna222 nie wiem jaki ale mogę cie zapewnić że większy niż na to że będzie zdrowe. Mam już po prostu dość chorób w rodzinie i chce tego uniknąć. Raz już przeżyłam miesiące w klinikach i naprawdę nie zniosłabym myśli że to samo przechodzić ma moje dziecko i ja z tym nic nie zrobiłam.
Być może masz racje że nie wiem tak naprawdę czym jest in-vitro, ale wiem że moge miec dziecko taką drogą. Dopiero zaczynam zgłębiać ten temat. Jeśli będe miała tyle doświadczenia co ty to na pewno nie będę robiła podstawowych błędów. dopiero się uczę wybacz mi to.
 
Sorry, że się wtrącę, ale to już normalnie zabawa w pana Boga. Takie jest moje zdanie, nie potępiam in-vitro, wręcz przeciwnie, gdybym nie mogła zajść naturalnie to na pewno bym zrobiła in-vitro (tym bardziej, że o dzidzię staraliśmy sięv3 lata). Ale jeśli istnieje możliwość, że można naturalnie zajść w ciążę i mieć własne dziecko, a nie zaadoptowany zarodek, to nie widzę sensu robienia takiego zabiegu. A jeżeli po in-vitro dzidzia mimo wszystko urodzi się z jakąś wadą lub chorobą, to co wtedy? Wyrzucisz ją na śmietnik, bo nie jest idealna? To tylko moje zdanie, ja bym tą kwestię przemyślała. A co do twojego wieku i tego, że twój M jeszcze nie chce mieć dzieci to poczekałabym trochę, może chociaż do pierwszej rocznicy ślubu, albo przynajmniej jak skończysz licencjat, bo wnioskuję, że studiujesz już na zasadzie 3+2. Nacieszcie się trochę byciem we dwoje, zanim rodzina się powiększy. Pozdrawiam!
 
magda.ch Nie nie wyrzucę, ale będę miała czyste sumienie, że zrobiłam wszystko,żeby nie było chore. Mnie też nie jest łatwo z tą decyzją. jestem na etapie poszukiwania jakiegoś rozwiązania a jak na razie to to jedyne sensowne przyszło mi do głowy. Mam nadzieje ze nie doświadczyłaś nigdy Mam nadzieje, że ty nie doświadczyłaś czegoś takiego jak ja- niejesteś osoba ze znaczną niepełnosprawnością a ja jestem i przez całe życie czułam się jak wyrzutek społeczny bo tak traktowali mnie ludzie. Nie chce tego dla mojego dziecka. Wystarczy że ja siebie muszę znosić:(
 
Aniołeczku skoro konsultowałaś się z lekarzami, to powiedz mi ile procent jest szans że twoje dziecko będzie chore?
bo powiem tak że osoby z wirusem hiv mają szansę prawie 90% mieć zdrowe dziecko biorąc leki...to co tobie powiedział lekarz?
Trudno mi zrozumieć twoje rozumowanie, czy twój partner myśli tak samo...
Ewka106 dziękuję i trzymam za ciebie mocno kciuki...
 
Aniołeczku całkowicie cię popieram. Nie jestem powaznie chora ani niepełnosprawna ale wydaje mi się że wiem co czujesz. Jestem całkowicie za. Po to jest metoda in vitro żeby z niej korzystać. In vitro dane jest nie tylko osobom, które nie mogą mieć dzieci w sposób naturalny. Jest ona skierowana również do osób takich jak ty. Oczywiście jest to moja subiektywna opinia.
Magda i Martyna, a wy uważacie że adopcja zarodków i in vitro jest tylko dla osób nie mogących mieć dzieci w sposób naturalny? Dla Was?
 
musze sie troche wtracic, bo jestem po ivf i czasami sa takei sytuacje, ze nie mozna miec dzieci naturalnie i al;bo trzeba korzystac z dawcy albo zaadoptowac zarodek, ale nigdy bym nie mogla powiedziec takich slow ,ze wyrzuce dziekco na smietnik.
Ja sama mam 9 mrozaczkow i z checia jak teraz urodze chcialabym je komus oddac.
popieoram Cie Aniolku!
 
reklama
Dziewczyny ja nie jestem przeciwna adopcji zarodków...tylko ja po prostu próbuję zrozumieć ...wydaję mi się że aniołeczek ma dużą szanse na własne dziecko i nie do końca skonsultowała to z odpowiednimi lekarzami...to tyle ...
 
Do góry