Witajcie Kochane!
Siaga, Olusia - kciukaski mam zaciśnięte i nie zamierzam ich puścić
Jo - powodzenia na transferze, oczywiście trzymam kciuki
Ja po nieudanej próbie wypiłam w weekend trochę winka, myślałam, że będzie łatwiej się otrząsnąć, ale nie jest tak. Jednak wyciszenie, uspokojenie i zebranie się w sobie jest konieczne dla kolejnych zarodeczków, tylko uwierzcie łatwo powiedzieć, gorzej wykonać.. . Ale musi być dobrze , cały czas tak sobie to powtarzam.
Natomiast mam kilka pytanek do Was, najbardziej do osób które miały podawane zarodki z mrozaczków. Lekarz powiedział, że mam zrobić przerwę czyli ten cykl nic nie robię (poza badaniem kontrolnym w pierszych trzech dniach cyklu), a w następnym cyklu mam przystąpić do in vitro z mrozaczków.
Napiszcie proszę jak to wygląda; czy też muszę wcześniej brać jakieś zastrzyki przez kilkanaście dni, czy dodatkowe leki, czy będę miała regularnie badany cykl owulacyjny, może jakieś dodatkowe badania z krwi wcześniej? Może jest ktoś kto miał transfer z mrozaczków, Może któraś z Was jak i ja leczyła się w Invitcie i może mi przybliżyć jak o wszystko wygląda.
Jeszcze jedno, czy z mrozaczków lepiej zdecydować się znów na dwa zarodki, czy na jeden (zaznaczam, że mam tylko 3 blastusie zamrożone).
Pozdrawiam Was ciepło.
Siaga, Olusia - kciukaski mam zaciśnięte i nie zamierzam ich puścić
Jo - powodzenia na transferze, oczywiście trzymam kciuki
Ja po nieudanej próbie wypiłam w weekend trochę winka, myślałam, że będzie łatwiej się otrząsnąć, ale nie jest tak. Jednak wyciszenie, uspokojenie i zebranie się w sobie jest konieczne dla kolejnych zarodeczków, tylko uwierzcie łatwo powiedzieć, gorzej wykonać.. . Ale musi być dobrze , cały czas tak sobie to powtarzam.
Natomiast mam kilka pytanek do Was, najbardziej do osób które miały podawane zarodki z mrozaczków. Lekarz powiedział, że mam zrobić przerwę czyli ten cykl nic nie robię (poza badaniem kontrolnym w pierszych trzech dniach cyklu), a w następnym cyklu mam przystąpić do in vitro z mrozaczków.
Napiszcie proszę jak to wygląda; czy też muszę wcześniej brać jakieś zastrzyki przez kilkanaście dni, czy dodatkowe leki, czy będę miała regularnie badany cykl owulacyjny, może jakieś dodatkowe badania z krwi wcześniej? Może jest ktoś kto miał transfer z mrozaczków, Może któraś z Was jak i ja leczyła się w Invitcie i może mi przybliżyć jak o wszystko wygląda.
Jeszcze jedno, czy z mrozaczków lepiej zdecydować się znów na dwa zarodki, czy na jeden (zaznaczam, że mam tylko 3 blastusie zamrożone).
Pozdrawiam Was ciepło.