reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Bziumelka przyczyny niezapłodnienia się komórek niestety nie znamy. Embriolog mówił, że to się zdarza baaaaaardzo rzadko i akurat przydarzyło się nam :-( Ja mam mocno obniżone AMH, w lutym 2013 r. miałam 0,96 a we wrześniu już tylko 0,79 więc leci na łeb, na szyję, czas nas goni. M ma niską ruchliwość plemników ale ilość dobrą więc przy ICSI nie ma to znaczenia. Embriolog mówił, że nie było widać żadnych nieprawidłowości w budowie komórek ani plemników więc nie wie dlaczego tak się stało. Tak sobie myślę, że gdyby komórek było więcej to może któraś by się zapłodniła a przy 3 niestety się nie udało.
 
reklama
Minni to teraz czekamy na piekna bete :-) musi sie udac :-D

Fusun i lilka gratuluje pieknych bet :-Drosnijcie zdrowo...

lilia super wynik :happy2:

Lindi to teraz czekamy na wysoka bete:happy2:

kasik jeszcze raz przykro mi.... ale dobrze ze macie juz plan dzialania... trzymam kciuki :-p

lawendowy_sen jeszcze raz gratuluje fasolki:-p

A ja wczoraj poszlam do pracy, wiec nie myslalam tak i pojechalam zrobic jeszcze raz bete bo to mam wymagane, wiec zrobilam wieczorem i na rano mialam wynik... wiec beta z ponizej 2 podskoczyla do 3...wynik byl robiony nie cale 36h od poprzedniego... rozmawialam z lekarzem dzis i mi mowila bym powtorzyla bete we wtorek i jak bedzie niska tj 2 to odstawic leki.... w sumie nie mam zludzen, bo ta beta jest zdecydowanie za niska... ale z 2 strony w czwartek popoludniu pojawily mi sie plamki krwi moze wtedy zarodek sie dopiero zagniezdzal, chociaz mysle ze to jest nie mozliwe... bo to pozno by bylo.. myslalam tez ze moze zly pomiar byl i dlatego wyszlo inaczej.... Zawsze robilam w tym samym laboratorium i zawsze jak bylo ponizej 2 to tak zostawalo.... no ale pozyjemy zobaczymy...

dzis mnie troszke pobolewa brzuch na @ wiec mozliwe ze dostane dzis @...
 
Ostatnia edycja:
Kasik no mówiłam CI,że lepiej się człowiek poczuje jak ma plan działania...i sobie polanuje,że teraz odpoczywam i dobrze jem,potem tablety i super dieta na poprawę nasienia M, i sama zobaczysz jak czas poleci...a teraz to ektremalnie szybko będzie,bo Andrzejki,Mikołąj,Święta...raz,dwa,trzy i bedzie transfer.
Kurde ale i tak nie kumam sprawy,bo mój M też ma słabiutkie parametry nasienia i temu robili ICSI,że by tego dobrego plemnika wsadzić do jajeczka.No nic....
Dobry plan to podstawa.
 
Olusia nadzieja umiera ostatnia. Była na tym forum Pingwinek, która w 8 dpt blastek miała betę 1. Lekarz powiedział, że tym razem się nie udało. Ona powtórzyła betę w 12 dpt i się okazało, że jednak się udało. Teraz już urodziła. Jej córeczka ma miesiąc. Nawet ostatnio o tym pisałyśmy na ciężaróweczkach - że Ona jest zawsze podawana za przykład, że może się udać, nawet jak sytuacja wygląda beznadziejnie

https://www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/ciezaroweczki-po-vitro-51358/index1458.html
 
Tutaj dziewczyny odradzily mi branie - bo widzisz lekarze w UK chca zrobic transfer po naturalnej owulacji i teraz sie boje ze jesli wstrzymam owulacje lekami to narobie sobie problemow i transfer odwolaja. Piszesz ze owulacja zalezy od dawki leku - mi ten w Polsce zapisal 1 tabletke dziennie od 5dc do 21dc. wiec moze i owulacja by byla ale tutaj beda mi badac krew i co jesli zafalszuje wyniki - tak bardzo chcialabym sobie pomoc zeby tym razem sie udalo - same wiecie jak to jest lapiemy sie wszystkich sposobow -

Taka dawka nie wstrzyma owulacji i wpłynie tylko na wynik estradiolu jeżeli w ogóle będą robić Ci takie badanie. A jeśli Ci zrobią, to wyższy poziom E2 będzie na plus i na pewno nie odwołają z tego powodu transferu.
Jak kiedyś pisałam podanie do 2 tabl po 5 dc estrofemu wpłynie tylko na śluzówkę, ale nie zahamuje działania gonadotropin na jajniki. Moja siostra zazwyczaj miała 10 mm endo, a po przyjmowaniu chyba 2 tabl dziennie estrofemu po 5 dc miała endo już 12 mm.

Dokładniej jakby to ująć, żeby nie zamotać. Na początku cyklu mimo że złuszcza się śluzówka macicy zaczynają działać gonadotropiny, które stymulują pęcherzyki do wzrostu. Estradiol wytwarzany jest w jajnikach pod wpływem działania FSH (hormon przysadki) i na zasadzie sprzężenia zwrotnego hamują też ten hormon. Wiadomo że estrogeny powodują rozrost śluzówki macicy, zwiększają unaczynienie przyczyniając się tym do ułatwienia implantacji zarodka.

Teraz jak dodamy lekami estradiol --> zwiększy się poziom estradiolu, który zmniejszy wydzielanie FSH, który pobudza jajniki do syntezy naturalnego wytwarzania estrogenów. Jeśli poziom estradiolu będzie wysoki, to nie tylko będzie działać na macicę, ale także na jajniki, Nadmiar estradiolu zacznie przyłączać się do receptorów, które są przeznaczone dla gonadotropin (które pobudzają pęcherzyki do wzrostu) i tym sposobem hamuje się wzrost pęcherzyków i blokuje owulację. Jeżeli jednak ilość leku podanego będzie 1,2 tabl dziennie to będzie on działał tylko na śluzówkę macicy. Ważne jest tez podanie go dopiero po 5 dc, dając tym sposobem możliwość działania gonadotropin.

Tak to mniej więcej wygląda. Jednak to odstawienie estrofemu po 21 dc mi się nie podoba. Otóż nie tylko progesteron ale i estradiol może mieć wpływ na złuszczanie się śluzówki. Zmniejszenie poziomu estradiolu, wynikające z odstawienia estrofemu i zmniejszonego wydzielania estradiolu w organizmie (z tego względu że obniżyliśmy lekami poziom FSH przysadki poprzez sprzężenie zwrotne) może spowodować opadanie endometrium i przygotowanie się do złuszczenia śluzówki przed menstruacją. Będzie mieć to negatywny wpływ na implantację zarodka (bądź jego dalszy rozwój już po implantacji) i może spowodować krwawienia.

Dlatego najlepiej odstawiać estrofem przy cyklu wspomaganym najwcześniej po usg serduszkowym, kiedy już łożysko będzie wytwarzało hormony.
 
Sylwia - też mi się wydaje, że ten lekarz co wcześniej mi robił USG coś źle pomierzył, przecież to niemożliwe, że endo tyle skoczyło :szok:?

Ocenę endometrium dokonuję się poprzez kilkakrotne pomiary w różnych miejscach. Wystarczy, że poprzednim razem dr złapał endometrium w :"miejscach niekorzystnych". Chociaż ludzki organizm to zagadka i cuda różnej maści się zdarzają. Chociaż bardziej niż na cud, stawiałabym na mniej korzystny pierwszy pomiar.

Dzien dobry wszystkim Paniom
Pojawiam sie po bardzo dlugiej nieobecnosci, zyczac wszystkim suckesu dla tych co rozpoczynaja procedure i dla tych co juz klepia sie po brzuchach, a wytrwalosci dla tych, ktorym sie nie powiodlo w przeszlosci.

W tym samym czasie zwracam sie do was, jako najwiekszego skupiska doswiadczonych w temacie.... ktora z klinik warszawskich byscie polecily jesli chodzi o jakosc uslug i cene procedur? Dodam, ze chodzi o program z komorka dawczyni.
Czy macie opinie na temat klinik warszawskich? Moze znacie konkretnych lekarzy, ktorych polecacie, albo i nie...
Chetnie poczytam wasze wypowiedzi i moze posluze sie nimi do wyboru kliniki dlla mnie.....

CM

Nie miałam do czynienia z innymi klinikami niż novum. Jakoś tak się stało że do nich wpierw trafiłam. Jeżeli ewentualnie wybrałabyś tą klinikę, to do stymulacji polecam dr. Wojewódzkiego, a do prowadzenia dr. Taszycką, Wojewódzkiego lub Obuchowską. Resztę sobie daruj.
Ceny raczej mają wysokie jeśli chodzi o procedury. Nie korzystają z banku komórek jajowych i czas oczekiwania na adopcję komórek będzie dość długi, cena zapewne też będzie dość wysoka.
Co mają na plus to dobre laboratorium.
 
Lindii dokładnie tak jak mówisz, listopad i grudzień to ciągle jakieś imprezy, uroczystości, do tego mam imieninki a później remanenty w pracy więc zleci szybko i zdążę podrasować komóreczki i plemniki suplementami:-) A co do sposobu zapłodnienia komórek to ja miałam ICSI, to Smerfeta miała klasyczne ivf ale w jej przypadku plemnik wczedł w komórkę, tylko ona nie zaczęła się w ogóle dzielić. U mnie było ICSI i też komórka nie zaczęła się dzielić :-(
 
LISTOPAD:

12: 24magda09 - USG po wysokiej becie
14: martaczi - udane crio
15: dorotav - wysoka beta
15: Lindi77 - wysoka beta
15: Fusun - USG po wysokiej becie
18: genna - kolejna wizyta u immunologa
18: Minni27 - wysoka beta
18: GizaS - wysoka beta

GRUDZIEŃ:

Zuzia2011 - podejście do crio - jestem mamą :)
Jogo - udany transfer

(data nieznana dokładna) Kinga_1 - udany transfer

Witam:tak:Dopisałam się z betą, przy okazji dopisałam też Ciebie Fusun bo bardzo ciekawa jestem Twojego USG:tak:
Ja dziś dopiero 4 dpt dwudniowego malucha. Powiedzcie mi prosze kiedy zbadać kontrolnie PRG? Myślałam nad wtorkiem:sorry:ale muszę jechac do labo 25 km żeby mieć wynik po paru godzinach, bo u siebie to bym miała przy dobrych wiatrach na następny dzień ale w recepcji mówią że po 2 dniach:eek:a taki badanie mija się z celem:confused2:
Wczoraj minełaby piąta doba moich dwóch zarodków które były trzymane w klinice, ale nie dzwonili z informacją co z nimi a ja jakoś nie miałam odwagi:-(Przykro to mówić ale nie wierzę że im się udało i że są zamrożone:zawstydzona/y:
 
reklama
Blue jak się cieszę kochana, super wieści:-) A powiedz mi kochana skąd u Ciebie było wiadomo, że nie jesteś w stanie "wyprodukować" prawidłowych komórek? Cofnęłam się do Twoich starszych postów bo wtedy był to dla mnie jakiś matrix a teraz okazuje się, że może mnie to też dotyczy. Mi powiedziano, że miałam 3 dojrzałe komórki, zrobili ICSI ale żadna komórka nie zaczęła się dzielić. Twierdzą, że nie widać było nieprawidłowości z komórkach i plemnikach. Ile Cię wyniosła cała procedura z adopcją zarodków? Skąd wiadomo, że należy adoptować zarodek a nie komórkę lub skorzystać z dawcy nasienia?
 
Ostatnia edycja:
Do góry