reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

mi mi to fajnie że wszystko ok, jakie tabletki anty miałaś przepisane na tą bliznę przez ile cykli brałaś,pozdrawiam
 
reklama
mirela
ja nie mialam przepisanych anty tylko UTROGESTAN od 16dc do 25dc do ustnie i dopochwowo po jednej tabletce przez dwa cykle bo mialam mala ta blizne ale po tych wszystkich lekach niestety sie zrobila teraz najwazniejsze ze jej njuz nie ma :))))
a ty kiedy myslisz nad nastepnym podejsciem ???
 
mi mi ja tak planuję podejść na przełomie styczeń/luty a ty mniej więcej kiedy byś chciała podejść kurde mogło by nam się wszystkim udać ale byśmy były szczęśliwe już bym sobie posiedziała w domciu już mam dość chodzenia do pracy jeszcze ta zima fe.
nimfuś jak tam u ciebie się to wszystko potoczyło już wiesz kiedy podchodzisz te czekanie jest okropne ja dopiero wizytę mam dopiero w styczniu
ptencer trzymam kciuki za dzisiejszy transfer,czyn to twoje pierwsze podejście na pewno pisałaś ale jest nas tak dużo że już nie wiem kto ile razy już podchodzi.
 
Hej dziewczyny!

W tym temacie na BB jestem nowa i proszę o wyrozumiałość :sorry2:
Nie sposób przebrnąć przez prawie 5,5tyś. postów i zapewne moje pytania się zdublują...
Otóż z mężem staramy się o dzidziusia przeszło 5 lat. Chodzenie po klinikach, sterta badań itd. Okazało się, że ja zdrowa jak rybka a problem leży po stronie mojego ukochanego.
Odwiedziliśmy Invimed we Wrocławiu, mąż dostał jeszcze skierowania na dodatkowe badania, później na kolejne i kolejne. Ostatecznie nie poznaliśmy przyczyny dlaczego ma tak mało plemniczków, których morfologia też nie wygląda dobrze :-(

Zaczęliśmy rozmyślać o in vitro. Na początku zgodnie razem, później mąż naczytał się głupot (tak sądzę), że np. kliniki potrafią oszukać i wziąć nasienie dawcy, aby zwiększyć skuteczność zabiegu. Chodzi o to, że mąż boi się, że to nie on będzie biologicznym ojcem. Ja bym chyba na zawał zeszła gdyby okazało się to prawdą...

Druga sprawa - czy któraś z Was leczyła się w Invimedzie we Wrocławiu? Nas przyjął dr Gizler. Czy możecie coś na ten temat powiedzieć?

Trzecia sprawa - decydujemy się na in vitro. Jak przygotować się na pierwszą wizytę. Czy będą wykonywane już jakieś pierwsze badania? Jeśli tak, to czy ma to wpływ w którym dniu cyklu jestem? Pytam, bo nie chciałabym zapłacić kolejne 150zł za wizytę, żeby lekarz mi powiedział - proszę przyjść za tydzień :baffled:
Oczywiście zabieramy ze sobą całą naszą dokumentację medyczną, wszystkie wyniki itp.
Jak to wygląda krok po kroku, ile jest wizyt, jakie badania kobieta musi przejść?

Przepraszam za może banalne pytania, ale od długiego czasu o niczym innym nie myślę :-(

Pozdrawiam serdecznie
 
Balbinka

1. nie pomyla plemnikow. spokojnie
2. pierwsza wizyte najlepiej zrobic w 2dc, zeby od razu mozna hormonki pobadac. nie wszystkie ale niektore tak. wiecej nic nie trzeba przygotowywac. chyba ze juz masz hormony pobadane wtedy niewazne kiedy idziesz. bedziesz miala rozne badania robione - w zaleznosci od kliniki (ale one tez nie zaleza od nid cyklu)
3. o wroclawiu nic nie wiem
 
mirela
powiem ci ze z jednej strony tez chcialabym podejsc w styczniu ale tak bardzo sie boje kolejnego niepowodzenia ze narazie nie chce o tym myslec moj M mnie caly czas namawia tylko ze to niejest takie pproste bo on wiecej siedzi za granica niz tutaj ze mna i jak sie kolejny raz nie uda to nawet nie mam wsparcia drugiej osoby bo tak na odleglosc to sie nie da, a znowu jak by tutaj zjechal to nie bedzie nas stac na kolejna probe in vitro i kolo sie zamyka mam nadzieje ze przejdzie mi ten stres i dostane sily do dalszej walki :))))narazie to odpoczywam, pisze prace licencjacka i zajmuje sie wszystkim tylko zeeby nie myslec :)))ja bede trzymac za ciebie kciuki zeby teraz sie udalo mam nadzieje ze kiedys przyjdzie czas ze bede sie z tego wszystkiego smiac :))))

balbi_nka
ja na pierwszej wizycie dopiero rozmawialam na temat in vitro lekarz stwierdzil po moich badaniach ze musze miec dlugi protokol z antykoncepcja wykonal mi tam jakies badania i sie zaczelo ale dopiero na drugiej wizycie wiedzialam co i jak :))))) wiec tak czy tak musisz wydac 150zl i porozmawiac z lekarzem :))))
 
lolitka, dziękuję za info :)

mi mi - my już jesteśmy po 2 wizytach w invimedzie. Lekarz kazał zrobić szereg badań dodatkowych u mojego męża aby poznać przyczynę złych wyników. Wspomniał, że jeśli te wyniki będą dobre, to nie mamy szansy na inseminację (bo to też rozważał) tylko pozostanie nam in vitro. Także to już wiemy, że nie mamy szansy na naturalne poczęcie a nawet na inseminację. Dlatego wiem już, że lekarz powie nam jedno - in vitro. I dlatego chciałabym być jak najlepiej przygotowana do pierwszej wizyty ;)
 
Mirela u mnie jakoś do przodu... 14.12 mam wizytę i jeśli cysta zniknęła to zaczynam krótki z antagonistą na gonalu F. A póki co to nawet jestem wdzięczna losowi, że się to przesunęło, bo nabrałam dystansu do całej tej sprawy i się uspokoiłam. Zabijam czas porządkami świątecznymi, bo jakby nie liczyć, to stymulka ma się zacząć 16-17.12 a nie wiem jak się będę czuła na lekach. Wyjdzie mi chyba transfer na sylwestra... :)

Balbinka nie martw się. Jak już jesteś po dwóch wizytach i wiesz, że in vitro to zostało ci tylko zaufać lekarzom - oni wiedzą co robią. Z badań to napewno morfologia nasienia u emka, u ciebie w 2dc FSH i LH, no i oprócz tego chlamydia jeśli nie miałaś i u ciebie i emka zółtaczka B i C, HIV i kiła ale to na końcu przed punkcją i transferem bo badania są ważne miesiąc. A jak u ciebie z hormonkami ok i żadnej cysty ci nie znajdą (ja miałam zacząć a tu paskuda wylajzłą) to zaczynasz. A potem to już tylko duuuuuuuuużo szczęęęęęęęścia i do ciężarówek się przepiszesz.... Głowa do góry, ściskam.
 
reklama
Nimfuś wielkie dzięki :happy: Twój post jakoś dodał mi otuchy i spojrzałam na to z innej strony - WCALE TO NIE MUSI BYĆ TAKIE STRASZNE :blink:

FSH i LH miałam robione, ale jakoś pół roku temu i wsio było ok, ale pewnie będzie trzeba powtórzyć. Chlamydia była robiona. Coś tam było nie tak, ale po prochach i powtórnym badaniu wsio było ok.
Myślałam, że tego będzie więcej, nie wiem czemu :sorry2:
Najgorsze jest to, ze u mnie są cykle nieregularne. raz 28 dni a raz nawet 35 dni i ciężko będzie mi się umówić na wizytę aby wypadła w 2 dc. :baffled: Mam nadzieję, że nie wypadnie to 31.12-01.01, chociaż znając moje szczęście a raczej jego brak... No zobaczymy.

A przez to, że moje cykle są tak nieregularne, to ja co miesiąc jestem w ciąży :zawstydzona/y: wmawiam sobie objawy, które momentalnie ustępują jak przychodzi @ :-( Psychicznie to ja jestem jednym wielkim strzępkiem nerwów...

---------------------------------------------------------------------------------------------------
edit

Właśnie dzwoniłam do Invimedu, mogę umówić się do lekarza z dnia na dzień i mnie przyjmą :-D byle to nie było święto :dry:
Dostałam też adres mailowy do lekarza prowadzącego co mnie ogromnie cieszy. Nie będę musiała jechać i płacić za wizytę, żeby dowiedzieć się jak przygotować się do pierwszej wizyty :rofl2:
Mój małż ucieszy się z wieści. Wiem, że przed nami jeszcze bardzo długa droga, ale każdy, nawet najmniejszy kroczek na przód bardzo mnie cieszy i chce się znowu żyć :blink:

A powiedzcie mi, może się orientujecie troszkę w statystykach. Czy większe szanse na przyjęcie zarodka maja kobiety, których problem z płodnością nie dotyczy? Czy nie ma na to reguły?
 
Ostatnia edycja:
Do góry