reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
- omlet ubić pianę z 2-3jajek, delikatnie połączyć z żółtkami (można dodać mąki pełnoziarnistej lub otrębów, smażyć 3-4 min, odwrócić, smazyc 3-4 min. Ja czasem nie smażę, tylko gotuje na parze, w naczyniu wyłożonym papierem do pieczenia.
- ryż brązowy zapiekany z jabłkami i cynamonem. nie dam rady z rana zrobic tego ryzu bo sie dlugo gotuje. ponadto, owoce jem tylko surowe RYŻ MOŻESZ GOTOWAĆ DZIEŃ WCZEŚNIEJ (DANIE JEST TAK SAMO DOBRE NA ZIMNO)
- brązowy makaron LUB RYŻ z jogurtem lub twarogiem lub serkiem wiejskim i owocami.
-koktajl z owoców i jogurtu lub kefiru lub maślanki. ze wzgledu na indeks jem tylko cale owoce - nic miksowanego - Pieczywo pełnoziarniste maczane w rozbełtanym jajku i smażone na oliwie z oliwek.
- Jajka faszerowane. moglabym sprobowac. a czym radzisz faszerowac? JUTRO
-Pieczywo z humusem i warzywami. HUMMUS POWINIEN BYĆ W SKLEPIE ZE ZDOWĄ ŻYWNOŚCIĄ. MOŻNA GO ZROBIĆ SAMEMU, ALE SKŁADA SIĘ GŁÓWNIE Z CIECIERZYCY Z PUSZKI.
- Zupy mleczne z brązowym ryżem lub brązowym makaronem. troche malo wartosciowe mysle. dobra alternatywa ale ryzu brazowego nie lubie, a makaron oprocz zdrowych weglowodanow to ma malo wartosci. popraw mnie jesli zle mowie MYLISZ SIĘ< MLEKO JEST BOGACTWEM: POTASU, WAPNIA, FOSFORU, B2, BIAŁKA (ma tez wszysko inne, np. wit. D i A , ale musi to być mleko najwyższej jakości NIGDY NIE 0%!!!!!!!!!- bo to obniża płodność). MAKARON PEŁNOZIARNISTY- POTAS, FOSFOR, ŻELAZO, MAGNEZ, B1, PP, BŁONNIK, BIAŁKO i inne
- Twaróg ze śliwkami (20 dag twarogu, 3 łyżki jogurtu, 20 dag śliwek. gałązka rozmarynu-nie wiem, czy można w ciąży, 1/2 cytryny, stewia organiczna, 2 łyżki sezamu). nie ma u nas twarogu TO SEREK WIEJSKI LUB RICCOTTA.
pieczarki mysle ze za malo wartosciowe zeby traktowac je jako dodatek do kanapek .... NIE MASZ RACJI, PIECZRKI SĄ BOGATE W POTAS, B2, PP i BŁONNIK.



Stewia organiczna nie podnosi indeksu. Np. cynamon utrzymuje cukier na niskim poziomie. o stewii nigdy nie slyszalam. co to? jak to? nie widzialam czegos gakiego u nas chyba. SPRAWDZ NA ALLEGRO.
 
Szczerze Lolitko, to bardzo szanuje twoje podejście do odżywiania, ale z tego co piszesz (jak ograniczyłaś jadłospis, jestem prawie pewna, że masz niedobory B1, wapnia, żelaza, E, PP i omeg), masz dobre intencje, ale nieświadomie sobie szkodzisz. Żeby być tego pewna musiałabym przeanalizować Twój jadłospis.
 
dziewczyny ja nie mówię że trzeba, ale zauważyłam że w Anglii chyba taka praktyka, i każdej kobitce podali tylko jeden zarodek, nawet jeżeli miała więcej.

Genna ja podchodze w uk i tak jak w Polsce w kazdej klinice inne obyczaje ja akurat transfer mialam z usg, co do ilosci podanych zarodkow to za nic nie chca sie zgodzic na dwa - oni za wszelka cene staraja sie tutaj unikac ciazy mnogiej bo twierdza ze ciaza mnoga to duze zagrozenie zarowno dla pacjentki jak i dzieciatek dlatego zeby ewentualnie podali dwa musza byc kiepskiej jakosci...

Minni - jestes na krotkim protoke - u mnie zastrzyki tez byly z gonalem - mysle ze srednio jakies 10 dni w miedzy czasie dochodzi jeszcze drugi zatrzyk ja mialam cetrotide.
 
Ostatnia edycja:
oktavi - dzieki za twoje wypowiedzi.
powiem ci tak, ze ja jestem pewna ze mojej diecie nic nie brakuje. twoje stwierdzenie ze prawie jestes pewna ze sa niedobory po prostu jest opatre na braku informacji bo nie widzialas mojego jadlospisu - tylko wyrywki tego co napisalam. wiec jest dokladnie jak napisalas - musialabys wsio przeanalizowac. a ja jestem pewna ze jest on dobry:)

tak z grubsza to powiem ci tak (bo mysle ze jest niezrozumienie z tego co wyzej sobie popisalysmy). ja eliminuje bardziej sposoby przygotowania posilkow, niz skladniki posilkow. wyeliminowalam konserwy, wedzone rzeczy, mocno ograniczylam smazone, mocno ograniczone miksowanie i rozdrabnianie wszelkiego rodzaju. oczywiscie nic slodkiego, nic bialego z wysoko przetworzonej maki. tutaj nic mi nie ubylo w diecie poprzez taka zmiane - zmienil sie tylko sposob podawania

dla przykladu: ja jem mnostwo pelnoziarnistych makaronow - moje ulubione, i mojego synka. po prostu uwazam ze mleko z makaronem jest za ubogie jako pelne, samodzielne danie. ale sam makaron jest potrzebny, tak samo jak jem kasze, ryze, i czasem ziemniaki. tak samo jak i mleko. wypijam ok 0.5 litra dziennie (czasem wiecej) w postaci zup i kakao. i dod tego grecki jogurt ekologiczny. mleko ZAWSZE 3.5%, ekologiczne. wiec kazdy z produktow jest wazny i potrzebny ale jak dla mnie - za malo by stanowic samodzielny posilek

pieczarki podobnie. ja jem pieczarki. jak kazdy grzyb maja jakies wartosci ale dla mnie sa zbyt ubogie zeby je traktowac jako glowny skladnik dania (np do kanapek, chyba ze jesz np 3 kanapki i kazde z czyms innym - wiec na jednej kanapce moga byc pieczarki). pieczarki jem glownie do salatek, czasem zupa

jem tony warzyw, owocow, pelnoziarnistych produktow, tlustego mleka, ryb, kasz, sporo bialka wszelkiej masci, biale mieso i wolowine. wieprzowiny nie cierpie i uwazam ja za niezdrowe mieso.

mozna byloby wiec powiedziec, ze ja jem prawie wszystko to co ty pewnie myslalas ze nie jem wogole. ja sie staram o mocno urozmaicone jedzenie. i takie mam. nie sadze zeby mi czegokolwiek brakowala. jedyne to wlasnie te sniadania gdzie mam zdrowe, ale malo urozmaicone i szukam inspiracji zeby rozszerzyc wachlarz. jedyne dodatkowe ograniczenia jakie mam to ograniczanie produktow o wysokim indeksie. co wcale nie oznacza ze nigdy ich do ust nie biore. np. kartofle sa potrzebne ale z kiedys podawanych 3 razy w tygodniu, podaje teraz raz w tygodniu zastepujac je kaszami roznymi albo makaronem. duzo jadlam burakow i marchwi gotowanych. teraz zmienilam ich forme podawania na bardziej surowa wersje (choc marchew nadal staram sie troche podgotowac bo jest lepiej przyswajalna, podobnie zreszta jak i pomidory - lepiej przetworzone niz surowe). mocno ograniczylam banany, choc czasem zjem. wyeliminowalam miod, choc raz w tygodniu podaje..... sa to swiadome ograniczenia, ale mysle ze zachowuje zdrowy balans. te ograniczenia sa tylko na czas przygotowan do stymulki, bo w codziennym zyciu, mniej patrz na indeks. przy ivf trzeba na niego patrzec bo ci po jakosci komorek uderza....

nie tylko nie sadze, ale jestem pewne ze sobie swoim zywieniem nie szkodze:) wrecz przeciwnie.... jestem tego na 200% pewna:)

bardzo mi sie podoba twoj przepis na omlet, z dodatkiem platkow i warzyw. koniecznie wprowadze do diety, zwlaszcza w weekendy gdy mam wiecej czasu to i moj synek bedzie mogl sobie takiego omleta zjesc. czekam tez na przepis na paste warzywna i jajka faszerowane. sprobuje tez serek wiejski ze sliwkami (ale stewi napewno u nas nie ma - wiec bez niej bede musiala zrobic. pozatym z racji tego ze jest slodka - bym jej chyba i tak nie dodala. cukry jem tylko w owocach jak juz)
 
Ostatnia edycja:
Ok, rozumiem Lolitka. Zwróciłaś się do mie jako do dietetyka, więc czułam się w obowiązku zasygnalizować coś co mnie zaniepokoiło.
kilka ciekawostek o STEWII (skopiowanych)
Stewia (Stevia rebaudiana) to roślina o wyjątkowo słodkich liściach. Od wielu lat używana przez miliony ludzi jako naturalny słodzik. Badania pokazują korzystne działanie stewii przy nadciśnieniu i cukrzycy. Dbasz o zdrowie, szczupłą sylwetkę, nie chcesz lub nie możesz jeść cukru? Stewia może być dla Ciebie idealną alternatywą.
[h=3]O stewii w skrócie:[/h]
  • Stewia to w pełni naturalny słodzik
  • Ma zero kalorii
  • Jest słodszy do 250-450 razy od cukru (sacharozy)
  • Rozpuszczalny w wodzie i alkoholach
  • Odporny na wysoką temperaturę (do 200 °C) – może być używany do pieczenia i gotowania
  • Stabilny w kwaśnych i zasadowych płynach (pH 3-9)
  • Może być długo przechowywany
  • Stewia nie powoduje próchnicy zębów
  • Stewia jest bezpieczna dla diabetyków – nie podnosi poziomu cukru we krwi
  • Stewia jest bezpieczna dla osób chorych na fenyloketonurię (PKU)
  • Stewia jest nietoksyczna – testowana na zwierzętach i stosowana przez ludzi od wielu lat bez niepożądanych efektów
  • Słodziki ze stewii nie ulegają fermentacji
 
I zastosowaniu w medycynie:
Medycyna tradycyjna:
Guarani (Indianie Ameryki Południowej) używali stewii jako środka tonizującego serce, na otyłość, nadciśnienie, zgagę i aby obniżyć poziomu kwasu moczowego.
Według brazylijskiej medycyny tradycyjnej stewia ma właściwości hipoglikemizujące, obniżające ciśnienie, moczopędne, tonizujący serce i tonizujące (wzmacniające). Liście są stosowane na cukrzycę, otyłość, nadciśnienie, zmęczenie, depresje i zakażenia. W paragwajskiej medycynie tradycyjnej liście mają identyczne zastosowania.
Współczesne badania właściwości leczniczych i zdrowotnych:
Ekstrakt z liści stewii zwiększa tolerancję glukozy. Wskazuje na to badanie przeprowadzone na 16 zdrowych osobach, plus grupa kontrolna 6 osób. Podawano ekstrakt wodny z 5 gram liści co 6 godzin, przez 3 dni.
U osób z cukrzycą typu 2 stewiozyd obniża poposiłkowe stężenie glukozy we krwi. Badanie przeprowadzono na 12 pacjentach, podając z posiłkiem 1 g stewiozydu.
Badania wykazują, że stewia zwiększa wrażliwość na insulinę u szczurów, może nawet stymulować dodatkowe wydzielanie insuliny5, pomagając cofnąć cukrzycę i zespół metaboliczny.
Stewiozyd obniża ciśnienie krwi osobom z nadciśnieniem. W grupie, której trzy razy dziennie podawano po 250 mg stewiozydu, średnie ciśnienie skurczowe obniżyło się ze 166 na 152,6 mmHg, a rozkurczowe ze 104,7 na 90,3 mmHg. Spadek ciśnienia krwi zaobserwowano już po 7 dniach przyjmowania stewiozydu i efekt utrzymywał się przez cały rok (do końca trwania badań). Nie zaobserwowano żadnego szkodliwego działania, parametry biochemiczne krwi pozostały bez zmian. Test przeprowadzono na 106 osobach cierpiących na nadciśnienie. Był to podwójnie ślepy test, czyli zarówno ochotnicy, jak i lekarze nie wiedzieli podczas testu, kto otrzymuje placebo, a kto stwewiozyd.
Choć w innym badaniu wykazano brak wpływu stewiozydu na nadciśnienie (podawanego w dawce do 15 mg/kg/dzień)Glikozydy stewiolowe nie mają wpływu na ciśnienie krwi u osób z niskim lub normalnym ciśnieniem krwi.
 
reklama
dzieki za info o stewii. poczytalam o niej. napewno jest dobra alternatywa dla cukru. nie slyszalam o niej wczesniej i juz poczytalam. jestem za - ale dla mnie nie w tym momencie. slodkie wzmaga mi glod na wiecej slodkiego. chce jak najmniej wszystkiego co slodkie. ale jesli znajde ja u nas - to wprowadze po ivf do diety bo uwazam ze dobry pomysl.
jedyna rzecz to te badania co podalas. z racji zawodu i statystycznego/analitycznego stanowiska - badania na probach do 50 osob nie sa dla mnie badaniami. wnioski wyciagane z takich badan nie maja wartosci gdyz jest po prostu statystycznie za mala proba by im wierzyc (co nie oznacza ze wieksze badania nie moga potwierdzic to co male badania zasygnalizowaly):)
 
Do góry