reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

a ja wpadlam tylko napisac co u mnie syzbko...


niezbyt dobrze sie dzieje. wszystko sie pokrecilo. i jeszcze mi cysta funkcjonalna sie zrobila z ktora nic nie zrobili przed. 4 dzien stymulki i czuje ze bede przestymulowana bo jajniki takie pelne ze szok (antralnych bylo duzo wiec i odpowiedz jajnikow odpowiednia). mam zle przeczucia bo wszystko jest na opak... no ale pchamy wozek i zobaczymy co wyjdzie


oktavi - kciukasy za betke
 
reklama
Oktavi modlitwy i tańce za Ciebie, by się udało:-)
Sylwia dzięki za dodanie nadziei, że 40 też się udaje:tak:Wszystkim dziękuję za ciepłe słowa i porady bo łatwiej wtedy znieść porażkę i wytrwać a same wiecie, że ciężko jest. Tak jak wcześniej pisałam "nadzieja matką głupich, ale kocha swoje dzieci..." I tego trzymam się. Może do 50 i mi się uda:-D
Jutro jeszcze powtarzam betę, wizyta w klinice a potem cóż pewnie odstawie leki i czekam na małpę, chociaż od wczoraj i tak plamię.

Martaczi ja też od 9 dnia brałam Memopur po 300j i dopiero zaczęły się pęcherzyki powiększać i rosnąć estradiol, no może nie rewelacyjnie ale w 11 dniu miałam poziom estradiolu - 930 (na początku - 148) i 7 pęcherzyków.
 
Oktavi, składam ręce do św. Dominika i trzymam mocno kciuki, żeby betka podskoczyła :-)

Martaczi, dziękuję, czuje się dobrze. Czasami jakieś skurcze, jakie bóle brzucha się pojawią, ale ogólnie nie jest źle.
A to było moje drugie podejście, druga stymulacja.
 
Carolcia brałam DHEA 25 jakieś 2 i pół miesiąca. Mąż brał koenzym Q 10 i Macę (dr nie pozwolił kupować w aptece polskich, tylko znaleźć na allegro zagraniczne), poza tym 3 orzechy brazylijskie codziennie (selen), często chudą wołowinę (L karnityna) i oboje bardzo dużo ryb (omega 3). Polecam też olej z wiesiołka, olej lniany budwingowy (trzymany w lodówce), pestki i orzechy, białko i dużo zielonych warzyw (przed punkcją też spirullinę i pyłek pszczeli lub mleczko).
 
Oktavi, skąd ja to znam ;-)
Przy pierwszym podejściu wydałam majątek na orzechy brazylijskie, suszone morele, brzoskwinie. Piłam tylko wyciskane soki i te jednodniowe - marchewkowe, buraczkowe. Do tego pełna suplementacja i ja i mąż. Kosmetyki bezzapachowe, broń boże żadnych perfum. Z jedzenia też tak, jak Ty, rybki, wołowinka, warzywa ponad miarę. I co? I się nie udało.
Teraz zrobiłam dokładnie na odwrót- żadnych witamin (łykałam tylko DHEA i COQ10), nie jadłam orzechów, kosmetyki jak do tej pory, perfumy również (tylko w dniu punkcji i transferu nie używałam). Jadłam normalnie. Piłam soki marchewkowe, bo te akurat uwielbiam i piję je niezależenie od IVF :tak: Mój mąż nie stosował żadnych witamin. Żadnej suplementacji. Nic.
Także nie ma reguły. Jak ma się udać, to się porostu uda.
Dużo tez zależny od Twojego nastawienia i pozytywnego myślenia.
 
Dziewczyny - jesteście skarbnicą wiedzy:-)Dzięki za info o tych suplementach diety. Ja tez jadam morele, orzechy brazylijskie, kapsułki z olejem lnianym, dużo warzyw, ale o innych nie wiedziałam już szukam w necie gdzie kupić - no to teraz ja i mój stary się nafaszerujemy:tak:czytałam, że te specyfiki podnoszą też libido;-)Chociaż... po tym, że sex w ostatnim czasie był tylko na szkiełku, to i mojemu to chyba leki na libido nie potrzebne;-), no może na poprawę żywotności plemników. Pozdrawiam serdecznie
 
Oktavi zaciskam z całych sił kciukasy !! rośnij beto rośnij !!!
martaczi nie wolno się denerwować !! dlatego spacery w ramach odstresowania polecam :) i cekam na kolejne wieści
za wszystkei staraczki kicuki zaciskam,
a tym które są mamami bąbelków gratuluje :)
 
reklama
Do góry