Dziewczynki jestem żyję i czuję się bardzo dobrze!!!!!!!!!!!!!!!! Bardzo Wam dziękuję za wsparcie i to że byłyście ze mną myślami.Wczoraj do wieczora już czułam się lepiej ale ten niepokój mi nie mijał i oczywiście nie spałam całą noc...ale z tego co czytam ten mój napad lęku i stres Wam również nie jest obcy więc nie jestem jakimś ciężkim przypadkiem.Rano byłam tak głodna i spragniona że nawet o
tym strachu nie myślałam. Wzięli mnie od razu o ósmej, razem z dwoma przesympatycznymi dziewczynami, także siedziałyśmy sobie jeszcze z chwile z venflonami w zielonych sukieneczkach i opowiadałyśmy sobie o swoich przypadkach. Jedna z nich podchodziła drugi raz, za pierwszym razem udało się, ale radość trwała tylko dwa tygodnie bo nagle beta drastycznie spadła i dostała okres, więc skutecznie przemówiła nam do rozsądku żeby nie cieszyć się za wcześnie i nie obdzwaniać z radości całej rodziny. Atmosfera była bardzo przyjemna, wszyscy troskliwi, no i po chwili błoga narkoza. Po wybudzeniu czułam się super, uśmiali się tam wszyscy bo wybudzają mnie a ja wpadłam w panikę że dlaczego ja śpię i gdzie są dzieci przecież ja jestem w pracy! Jak wiadomo różne rzeczy się po wybudzeniu z narkozy mówi Moje współtowarzyszki niedoli trochę gorzej, wymioty i ból w podbrzuszu...Ogólnie przeszłam to dobrze(chociaż wyciąganie tamponu była mega nieprzyjemne) lekarz powiedział że jest 18 ale czego? Byłam tak otumaniona że nie słyszałam, tak czy owak w poniedziałek o 12 na transfer. Przyjechałam do domu to od razu zasnęłam, zjadłam coś lekkiego wcześniej, wzięłam leki i odpłynęłam. Boli mnie trochę to podbrzusze, chociaż to nie tyle ból co taki ciężar, dyskomfort.Staram się być dobrej myśli ale będzie co ma być....
Dostaliśmy zwrot jeszcze dziś za pakiet stymulacyjny 1000 zł także całość wyniosła nas 13 tyś...
nika85 przykro mi bardzo Sama się nie nastawiam na 100% powodzenia bo rozczarowanie bardzo boli, wiem co przechodziłam po każdej nieudanej IUI no ale nadzieja, ona umiera ostatnia.
tym strachu nie myślałam. Wzięli mnie od razu o ósmej, razem z dwoma przesympatycznymi dziewczynami, także siedziałyśmy sobie jeszcze z chwile z venflonami w zielonych sukieneczkach i opowiadałyśmy sobie o swoich przypadkach. Jedna z nich podchodziła drugi raz, za pierwszym razem udało się, ale radość trwała tylko dwa tygodnie bo nagle beta drastycznie spadła i dostała okres, więc skutecznie przemówiła nam do rozsądku żeby nie cieszyć się za wcześnie i nie obdzwaniać z radości całej rodziny. Atmosfera była bardzo przyjemna, wszyscy troskliwi, no i po chwili błoga narkoza. Po wybudzeniu czułam się super, uśmiali się tam wszyscy bo wybudzają mnie a ja wpadłam w panikę że dlaczego ja śpię i gdzie są dzieci przecież ja jestem w pracy! Jak wiadomo różne rzeczy się po wybudzeniu z narkozy mówi Moje współtowarzyszki niedoli trochę gorzej, wymioty i ból w podbrzuszu...Ogólnie przeszłam to dobrze(chociaż wyciąganie tamponu była mega nieprzyjemne) lekarz powiedział że jest 18 ale czego? Byłam tak otumaniona że nie słyszałam, tak czy owak w poniedziałek o 12 na transfer. Przyjechałam do domu to od razu zasnęłam, zjadłam coś lekkiego wcześniej, wzięłam leki i odpłynęłam. Boli mnie trochę to podbrzusze, chociaż to nie tyle ból co taki ciężar, dyskomfort.Staram się być dobrej myśli ale będzie co ma być....
Dostaliśmy zwrot jeszcze dziś za pakiet stymulacyjny 1000 zł także całość wyniosła nas 13 tyś...
nika85 przykro mi bardzo Sama się nie nastawiam na 100% powodzenia bo rozczarowanie bardzo boli, wiem co przechodziłam po każdej nieudanej IUI no ale nadzieja, ona umiera ostatnia.