reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

[FONT=&quot]Lilia[FONT=&quot]♥[/FONT] dzięki Słonko za odpowiedz![/FONT]
[FONT=&quot] [/FONT]
[FONT=&quot]krolik[/FONT] mam rozpiskęJ Ojej jak cudnie, to bardzo Ci gratuluję!:) Obym miała dużo i dużo ładnych. :) Jak piszecie o tym crio to nawet nie pytam o co chodzi bo czarna magia, czyli jak za pierwszym razem mi się nie uda to co wtedy ze mną?

[FONT=&quot]lawendowy_sen POWODZENIA![/FONT]
[FONT=&quot] [/FONT]
[FONT=&quot] [/FONT]
[FONT=&quot]juta84 ja miałam tych badań od groma!! Ale zaufaj lekarzowi, zapewne wie co robi:)[/FONT]

Ja jutro o 10 rano mam znów kontrolę, dziś wzięłam ostatnie dwa zastrzyki !!!!!!!! Jestem taka szczęśliwa, chociaż wiem że jeszcze po transferze mnie czekają...
 
reklama
Cześć dziewczyny.
Za 5 dni mam kontrolę czy torbiel to jednak czynnościowa i się w wchłonie czy nie. Nie jest możliwe że to torbiel endo bo wynik Ca 125 tego nie potwierdził. Mam też wizytę w Antrum u dr H na 18 ale zastanawiam się nad sensem jechania tam:baffled: Ani Antrum ani Gyncentrum nie dostało się do programu rządowego:zawstydzona/y: chyba czeka mnie kolejna zmiana kliniki ale już sama nie wiem na jaką:eek: Gametę i Provitę już zaliczyłam. Myślę ewentualnie nad Salve medica w łodzi, warszawę mam 250 km w jedną stronę, a Białystok 450:-(
Trochę sie zraziłam do znanego na forum dr M, mam torbiel, jestem w plecy kilka tysięcy, a stresu przez tydzień miałam co nie miara z obawy przed utratą jajnika, a wszytsko najprawdopodobniej poprzez podanie duphastonu na 5 dni przed owu co mogło uniemożliwić pęknięcie pęcherzyka...ehh znowu mam dylemat. Na wizytę do Gyn jestem umowiona na 21 czerwca, jak znajdę kalendarz to się podopisuję.

Zula
jak się czujesz, mam hiperkę? chyba przegapiłam wiadomośc ile masz zarodków? Zdrowia życzę:tak:
 
cześć Dziewczyny.

czytam, nadrabiam, na niektórych ręce opadają a na niektóre wpisy zaciskam nogi bo posikać się można :rofl2: nie widzę Asi? co u niej? Sylwia, widzę że pozbierałaś się- delikatnie mówiąc, zmieniłaś nastawienie, to tak jak ja :-) powiem Wam, że po 4 porażce, odpoczynek od wszystkiego co związane z dzidzi, jest na prawdę lekarstwem. Moja głowa inaczej funkcjonuje, na razie nie myślę o crio, nie wiem czy wrzesień czy październik. Odrzuciłam to całkowicie na bok...

Lawendowy, fajnie że u Ciebie dobre nastawienie i że zbliżasz się ku celu, będę wspierać i zaciskac za powodzenie :tak:
Ona, kurde, jakbym Cie wzięła przez kolano, to stłukła na kwaśne jabłko! Napisz co z tą betą, jaki wynik?? i proszę, zrób ją! Ja też leczę się w gamecie, nie wierzę że kazano Ci zrobić test sikany! Coś zle usłyszałaś! No mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, tylko zbadaj sobie krew. I daj nam znać.

Ikasia, dbaj o siebie i odżywiaj się. Maluszek potrzebuje teraz wszystkiego ;-)

Wpadłam na chwilę, co byście o mnie nie zapomniały :wściekła/y: nadrobiłam zaległości no i wspieram wszystkie staraczki! trzymam kciuki za Was wszystkie dziewczyny! Będzie dobrze!! Całuje!
 
Sylwia, tak sobie myślę, że nawet gdyby była możliwość wymiany, reklamacji, czy nawet oddania towaru o nazwie mąż,
to po dłuższym zastanowieniu, niech producent ugryzie się w piętę, bo nie skorzystam praw konsumenta :-)

Ja swojego nabyłam przez internet w 2004 r., więc dość dawno. Ogólnie nie narzekam, bo zawsze mogłoby być gorzej.
A raz to już nawet było, bo byłam w związku z chłopakiem prze 8 lat. Pomijam, że zabrał mi całą młodość, bo trwało to od 17 roku życia. Związek był toksyczny, on zaborczy i nieobliczalny, a ja najzwyczajniej w świecie, głupia.
Na szczęście było minęło i nigdy nie wróci. Jedynie mam pretensje do swojego M, że tak późno się ujawnił i że jak był na wycieczce w Gdańsku w 5 kl sp, to mnie nie odwiedził.
Także dziękuję Bogu za niego, a z teściową poradzę sobie sama. Boga już w to mieszać nie będę.
 
Widzę, że nikogo już nie ma. Nikt nie chce ze mną gadać. No to w takim razie idę na zasłużony odpoczynek.
Dobranocka. No i kolorowych.
"Szerokości, przyczepności, wesołego Alleluja"

dwa-sen-pieski.jpeg
 
Jestem jestem lawendowy:-D. Tylko dopiero teraz odgoniłam mojego sprzed komputera i mogę nadrobić zaległości.

Masz rację, z tą wymianą, reklamacją...cóż zawsze może być gorzej. A historię mam dość podobną do Twojej, Też byłam długi czas w toksycznym związku i straciłam część młodości. Poznaliśmy się w 2 klasie liceum. Rozstaliśmy na początku moich studiów. Egoista i ignorant był z niego....szkoda gadać. Długo chodziliśmy i skończyło się na niczym. A z moim mężem to na wariackich papierach było. 13 października 2006 się poznaliśmy (tak tak, w piątek 13). 18 listopada się oświadczył, a 3 marca 2007 był już cywilny. Kościelny we wrześniu, no ale cóż, takie terminy były i trzeba bylo czekać. Pomimo jego licznych wad to i tak wypada na plus. Przede wszystkim jest potulny (żeby nie rzec pantofelek). Ja mam dość silny charakter (typowy skorpion) więc inaczej być nie mogło.
 
Sylwia, widzę że pozbierałaś się- delikatnie mówiąc, zmieniłaś nastawienie, to tak jak ja :biggrin2: powiem Wam, że po 4 porażce, odpoczynek od wszystkiego co związane z dzidzi, jest na prawdę lekarstwem. Moja głowa inaczej funkcjonuje, na razie nie myślę o crio, nie wiem czy wrzesień czy październik. Odrzuciłam to całkowicie na bok...

Dagnes nie do końca. Chyba nie da się tak pogodzić ostatecznie z porażkami. Staram się o nich nie myśleć i żyć dniem dzisiejszym, ale czasami przychodzą takie dni jak dzisiaj. Moja siostra miała transfer. Z całego serducha wierzę że jej się uda. Ale także pojawiła się zazdrość, że ja nie mogę:zawstydzona/y:.
Rozmawiałam dzisiaj z nią i przez telefon mi powiedziała że moje przeżycia to nic, bo ona straciła starszą ciążę. Nie powiem, ale zrobiło mi się bardzo przykro. Jestem po 1 poronieniu, 2 nieudanych transferach i 1 przygotowaniu do crio bez transferu. Także mam już pewną historię o in vitro w życiorysie. Cały wieczór przepłakałam, bo syty głodnego nie zrozumie, tak samo jak osoba posiadająca już jedno dziecko nie zrozumie bezdzietnej osoby.
 
reklama
cześć Kochane!

pisze żebyście o mnie nie zapomniały:-) z całego serca kibicuję każdej z Was!!!&&&
ja teraz czekam na okres i w 10dc jadę po moje zamrożone 4 komórki mam nadzieję, że uda się zrobić transfer w związku z tym mam 2 pytania czy któraś miał transfer z zamrożonych komórek i czy któraś z Was ma taki przypadek jak ja że zarodki się nie rozwijają i w tym jest problem?
jeszcze jedno do dziewczyn z Invicty z Gdańska do jakiego lekarza mam jechać na konsultację?
 
Do góry