reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Ja nie brałam l4 ani po punkcji ani po transferze ani po np. Biopsji endometrium. Ale pytali czy chce. Ja akurat z tych co wolą nie myśleć za dużo i zająć głowę pracą 😉

Ja nie sumie po biopsji bardzo dobrze sie czułam i nie bralam. Tak samo po drożności. Po histero mialam bo bylam pod narkozą.
Ciekawe jak zniosę punkcję i transfer.

Brałam na tydzień po punkcji zwolnienie, bo bardzo źle się czułam. Ale różnie to bywa, niektórzy czują się ok. Nie przewidzisz.

Ja po histeroskopii ze znieczuleniem miejscowym wzięłam tydzień L4 ale to dla zdrowia psychicznego, bo to była rzeźnia dla mnie, nikomu nie polecam...., fizycznie bolało bardzo tylko w trakcie badania. Biopsje i drożność przeżyłam, nie brałam nic. Zastanawiam się jak to jest z tym znieczuleniem przy punkcji czy po prostu się da normalnie na następny dzień iść do pracy - bo wolałabym nie brać zwolnień, żeby nie było gadania po kątach...
 
reklama
Ja po histeroskopii ze znieczuleniem miejscowym wzięłam tydzień L4 ale to dla zdrowia psychicznego, bo to była rzeźnia dla mnie, nikomu nie polecam...., fizycznie bolało bardzo tylko w trakcie badania. Biopsje i drożność przeżyłam, nie brałam nic. Zastanawiam się jak to jest z tym znieczuleniem przy punkcji czy po prostu się da normalnie na następny dzień iść do pracy - bo wolałabym nie brać zwolnień, żeby nie było gadania po kątach...
Miałam takie samo znieczulenie przy histero i przy drożności. Jasne, że da się po tym iść do pracy na drugi dzień.

Aczkolwiek sama stymulacja do ivf i zjazd hormonalny po punkcji to dla mnie trochę inny kaliber. Mnie bolało i kłuło podbrzusze, zwłaszcza przy sikaniu. Potem się okazało zresztą, że porobiły mi się torbiele krwotoczne (w liczbie mnogiej, nie że jeden).

W czasie całej stymulacji normalnie pracowałam z domu. Miałam 5 dni zwolnienia łącznie zaczynając od dnia punkcji.
 
Ja nie sumie po biopsji bardzo dobrze sie czułam i nie bralam. Tak samo po drożności. Po histero mialam bo bylam pod narkozą.
Ciekawe jak zniosę punkcję i transfer.
Ja miałam drożność bez narkozy, nie wzięłam żadnych tabletek bo mówili że nie boli i to było najgorsze co w życiu przeżyłam 🤣
Histero pod narkozą ale dobrze się czuję po narkozie. Punkcja tak samo. A biopsję miałam w marcu bez narkozy i jak się kładłam to aż się trzęsłam ze strachu ale nie było źle. Taka długa cytologia😃 a transfer to nie ma co się bać, trwa może z 5 minut i jest jak badanie na fotelu ginekologicznym 😃
 
Ja miałam drożność bez narkozy, nie wzięłam żadnych tabletek bo mówili że nie boli i to było najgorsze co w życiu przeżyłam 🤣
Histero pod narkozą ale dobrze się czuję po narkozie. Punkcja tak samo. A biopsję miałam w marcu bez narkozy i jak się kładłam to aż się trzęsłam ze strachu ale nie było źle. Taka długa cytologia😃 a transfer to nie ma co się bać, trwa może z 5 minut i jest jak badanie na fotelu ginekologicznym 😃
No ja mialam drożność na żywca i nic mnie nie bolalo. No może jak lekki okres.
Biopsja na żywca dla mnie byla duzo gorsza, bolało tak, że pielegniarke za rękę ściskam i lzy mi do oczu naszły
 
Hej dziewczyny. Przymierzamy się z mężem do in vitro i jesteśmy na etapie wybierania kliniki w Warszawie. Czy macie jakies wskazówki czym się kierować przy wyborze? Albo wiecie, która placówka cieszy się najlepszą renomą?
 
Ja po histeroskopii ze znieczuleniem miejscowym wzięłam tydzień L4 ale to dla zdrowia psychicznego, bo to była rzeźnia dla mnie, nikomu nie polecam...., fizycznie bolało bardzo tylko w trakcie badania. Biopsje i drożność przeżyłam, nie brałam nic. Zastanawiam się jak to jest z tym znieczuleniem przy punkcji czy po prostu się da normalnie na następny dzień iść do pracy - bo wolałabym nie brać zwolnień, żeby nie było gadania po kątach...
To zależy jak będziesz czuła się po narkozie. Ja cały dzień przespałam jak wróciłam do domu po punkcji. Nie brałam l4, na drugi dzień normalnie pracowałam, ale pracuję głównie zdalnie. Czułam się dobrze, jedynie podbrzusze trochę bolało.
Po transferze też nie brałam l4. Miałam 3 transfery i każdy na inny sposób:
1 - wyrwałam sie na dwie godziny z pracy, po transferze normalnie wróciłam dokończyć pracę 🙈
2 - wzięłam wolny dzień na transfer, mąż mnie zawiózł, cały dzień odpoczywałam.
3 - transfer w trakcie długiego urlopu, więc miałam cały tydzień na odpoczynek.
Żaden się nie powiódł, więc nie wiem który wariant zastosować przy następnym ;)
 
No ja mialam drożność na żywca i nic mnie nie bolalo. No może jak lekki okres.
Biopsja na żywca dla mnie byla duzo gorsza, bolało tak, że pielegniarke za rękę ściskam i lzy mi do oczu naszły
To ja tak z drożnością 😨tak bolało że aż krzyczałam😅 a myślałam że to nic takiego i skoro mam mega bolesne miesiączki to dam radę
 
To zależy jak będziesz czuła się po narkozie. Ja cały dzień przespałam jak wróciłam do domu po punkcji. Nie brałam l4, na drugi dzień normalnie pracowałam, ale pracuję głównie zdalnie. Czułam się dobrze, jedynie podbrzusze trochę bolało.
Po transferze też nie brałam l4. Miałam 3 transfery i każdy na inny sposób:
1 - wyrwałam sie na dwie godziny z pracy, po transferze normalnie wróciłam dokończyć pracę 🙈
2 - wzięłam wolny dzień na transfer, mąż mnie zawiózł, cały dzień odpoczywałam.
3 - transfer w trakcie długiego urlopu, więc miałam cały tydzień na odpoczynek.
Żaden się nie powiódł, więc nie wiem który wariant zastosować przy następnym ;)
A robiłaś biopsję i badania immuno? Mi po trzecim po biopsji wyszło mega zapalenie endometrium. Teraz mam nadzieję że się uda 😒
 
reklama
Do góry