reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

Ja będę robiła bete jak dr nakazał 26 marca. Nie złamie się wcześniej 😌 Za dużo już bladych sikańców w swoim życiu widziałam 😌 chyba, że "plamienie implantacyjne" będę miała, ale tym razem nie będę zaskoczona i przerażona jak za pierwszym razem- w 6dpt gdzie chluslo krwią i wpadłam w histerię bo myślalam,że to okres 🥹
Jej, nie oszczędzał Cię Twój Maluszek 🫣🤗 mi w poprzedniej ciąży wymioty z początkiem drugiego trymestru się pojawiły i zgaga okropnie męczyła, ale to nic, biorę wszystko na klatę,żeby tylko móc przytulić całe i zdrowe 🥹❤️
U mnie transfer na sztucznym cyklu i okazuje się że mój progesteron był fatalny nawet na lekach.

Dzięki temu że od transferu co 2 dzień robiłam badanie poziomu progesteronu okazało się iż od 4 dnia spadał mi drastycznie. Wykonałam test 5 dpt nie liczac na cud skoro progesteron spada. Bylam w szoku wodzac ppzytywny test. Doktor szybko zdecydowała sie na dorzucenie mi progesteronu do naprawdę dużych dawek. Myślę że to pozwoliło mi utrzymać ciążę na tak wczesnym etapie.

Progesteron brałam ponad 6 miesięcy!
 
reklama
A w poprzedniej ciąży w 5+2 było serce. Byłam na usg bo miałam dużo żywej krwi i myślałam, że to koniec. To był spory krwiak. A teraz ten gnomiś leży obok mnie i nie chce spać (półtora roku).
Obecna ciąża jest zupełnie inna (zarodek też z 5 doby). Zaczynając od tego, że ciąża młodsza o 6 dni niż był transfer.
Poprzedni się nie udał i tu myślałam, że będzie puste jajo.
byłam wczoraj u ginekologa. O dziwo jest nawet zarodek ale mikroskopijny, 1,8 mm więc za mały.
Wychodzi jakiś tydzień opóźnienia... jestesmy w trochę podobnej sytuacji.
Nadal nie wiem, na czym stoję.
Przynajmniej to nie CP.
Na kolejną wizytę pójdę dopiero po świętach.
 
byłam wczoraj u ginekologa. O dziwo jest nawet zarodek ale mikroskopijny, 1,8 mm więc za mały.
Wychodzi jakiś tydzień opóźnienia... jestesmy w trochę podobnej sytuacji.
Nadal nie wiem, na czym stoję.
Przynajmniej to nie CP.
Na kolejną wizytę pójdę dopiero po świętach.
U mnie na chwilę obecną po za słabymi przepływa i na co mam heparynę wszystko jest ok. Dzisiaj (po usg) mam 17+0 po transferze było by więcej. Jutro wizyta i zobaczymy.
Trzymam kciuki żeby i u ciebie był taki leniuszek
 
Dziewczyny, zauważyłyście u siebie spadek odporności po procedurach, transferach...encortonach etc..? W listopadzie po 3ciej procedurze i hiperce i szpitalu..wylądowałam chwile później z infekcja niby wirusowa/ale kaszel nie mijał - z sumamedem. A teraz w lutym transfer encorton suple i teraz od 1.5 tyg zatoki i skończyło się duomoxem bo za cholere nie mogę wyleczyć plukaniem i doraźnymi. Nigdy nie miałam tak chorych zatok, i rzadko w ogóle brałam antybiotyk. Zauważyłyście spadek odporności u siebie? Czy może stres...
Pozdrawiam Was cieplo
Ja nie zauważyłam u siebie,żeby bardziej choroby mnie się imały przy braniu encortonu/plaquenil/prografu , ale ja też starałam się unikać skupisk ludzi. Jednak te leki są właśnie po to,żeby osłabić nasz organizm.
 
Ja po każdym transferze miałam mocno pękający kącik w ustach - z którym się bujałam nawet 1,5 miesiąca .. nic nie pomagało

I pękających kącików nigdy w życiu nie miałam
Tylko po transferach
 
potwierdzam, moja ciąża z pierwszego transferu 5dniowej blastki też przebiega totalnie bezobjawowo i wciąż nie mam brzuszka a tu już 5 miesiąc 😅 musiałam kupić detektor i używam go bardzo często 🫣 aby upewniać się, że ja na pewno jestem w ciąży 😉
też zastanawiam się nad detektorem. Jaki kupiłaś i gdzie ? Bo na necie tyle opini, że już nie wiem jaki kupić :)
 
ale encorton chyba właśnie po to się podaje, żeby osłabić odporność?
Tak, w momencie brania do trans ale encorton brałam jakoś do 24.02 a zaczęło się chorowanie jakos 6.03. i się zastanawiam kiedy immunologiczny się obudzi..w poprzednich dwóch transferach nie zauważyłam takich zależności.
 
Tak, w momencie brania do trans ale encorton brałam jakoś do 24.02 a zaczęło się chorowanie jakos 6.03. i się zastanawiam kiedy immunologiczny się obudzi..w poprzednich dwóch transferach nie zauważyłam takich zależności.
Ja od początku ciąży 3x byłam chora, a od stycznia walczę z katarem i zajadami :/ Encortonu nie brałam, położna powiedziała, że odporność spadła mi przez wymioty ciążowe.
 
reklama
też zastanawiam się nad detektorem. Jaki kupiłaś i gdzie ? Bo na necie tyle opini, że już nie wiem jaki kupić :)
Ja używałam AngelSounds, który jest bez wyświetlacza tętna. Czasem trzeba się porządnie naszukać, co też nie jest dla ludzi o słabych nerwach 🙃. Ale ulga nieoceniona.
Inna rzecz, że tutaj uważa siè, że detektory szkodzą...
 
Do góry