Mimi94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Październik 2019
- Postów
- 6 191
bardzo sympatyczna, zero kręmpacji, wszystko tłumaczy i odpowiada nawet na najgłupsze pytaniaOo to akurat ją poznam w poniedziałek. Na zdjęciu wydaje się sympatyczna.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
bardzo sympatyczna, zero kręmpacji, wszystko tłumaczy i odpowiada nawet na najgłupsze pytaniaOo to akurat ją poznam w poniedziałek. Na zdjęciu wydaje się sympatyczna.
powiedz coś więcej oczyszczeniuWiesz co chyba wszystko po kolei. Mąż miał lepszych żołnierzy i chyba po prostu trafiliśmy na ten cykl . Tyle jest składowych na to invitro ..
aaa i byłam po oczyszczeniu
Najszybciej będzie jak zobaczysz sobie filmiki Barbary Kazany. Ma też filmiki z kuracjami oczyszczającymi.powiedz coś więcej oczyszczeniu
Ja się leczyłam.Hej jest tu ktoś kto leczył się w invimedzie w Poznaniu?
U jakiego lekarza i jakie masz zdanie o tej klinice?Ja się leczyłam.
Wiek to jedno. Pieniądze drugie. Dziś od mojego narzeczonego usłyszałam, że myślał, że uda się za pierwszym razem. Jeśli ten jeden jedyny zarodek okaże się zdatny do użycia, może się uda. A co, jeśli nie? Nigdy nie rozmawialiśmy na sucho, ile razy będziemy próbować. Nie założyliśmy, że będzie to raz, trzy czy dziesięć razy. A dziś usłyszałam, że przydałby się nowy samochód, że on nie chce tracić wszystkich oszczędności... a przecież wszystko kosztuje. Niemało. Siedziałam cały dzień w pracy ze łzami w oczach. Czuję, że on mnie nie rozumie, a ja nie wiem czy kiedykolwiek będę umiała się pogodzić z zastaną sytuacją. Chcę próbować. Serce mi pęka.@IssGreen mysle ze nie znajdziesz za bardzo odpowiedzi czy leki czy inny czynnik mógł spowodować ze zarodki są chore. Wiek na pewno ma wpływ ale ja jestem w tym samym wieku co Ty i u mnie akurat większość zarodków ktora dotrwała do 5 doby była zdrowa. Z lekami zawsze można spróbować innymi. A powiedz mi co w nasieniu męża jest nie tak? Różne są nieprawidlowosci…próbuj i się nie poddawaj, tak jak koleżanki piszą, czasami to trwa. Ale doskonale Cie rozumiem z argumentem wieku. Miałam to samo myslenie co jeśli w jednym, dwóch podejściach nie pójdzie…trzymaj się!
Ja o tym, że można przeprowadzić punkcję po punkcji dowiedziałam się z forum. Ginekolog mi tego nie zaproponowała. Gdy spytałam koordynatorkę o taką możliwość usłyszałam, że za późno, bo klinika wysłała już zarodki do badania (a głównie o to mi chodziło, by je uzbierać i wysłać wszystkie razem).Też się nad tym zastanawiam,czy leki mają taki wplyw na degenerację zarodków. Ostatnio sasugerowałam,że może swoje komorki po mału uzbieram z każdego cyklu,to lekarz się zirytowała.
Brałam Orgalutran, Recovelle, Mensinorm.A jakie leki bralas do stymulacji?
Biorę, może mało: witaminy, w tym kwas foliowy, wit. B, oddzielnie żelazo, kwasy omega, przez długi czas brałam inozytol. Do tego olej lniany i z czarnuszki. Siemię lniane. Chodzę na siłownię, staram się ruszać, jeść racjonalnie. Ograniczyłam cukier.A bierzesz suplementy ? Wiek, wiekiem ale jednak nasz styl życia odgrywa ogromną role. Ja jestem niby młoda .. bo skończyłam w tym roku 30 lat a jednak mam 11 transferów za sobą . Ale powiem Ci szczerze, że dla mnie najważniejsze było oczyszczenie, odrobaczenie organizmu. Po tym na 2 transfery, 2 razy zaszłam w ciąże . Jak dla mnie dziwny „przypadek”
Więcej bym tam nie chciała podchodzić,zmarnowałam tam tylko czas i kase.U jakiego lekarza i jakie masz zdanie o tej klinice?
Wiek to jedno. Pieniądze drugie. Dziś od mojego narzeczonego usłyszałam, że myślał, że uda się za pierwszym razem. Jeśli ten jeden jedyny zarodek okaże się zdatny do użycia, może się uda. A co, jeśli nie? Nigdy nie rozmawialiśmy na sucho, ile razy będziemy próbować. Nie założyliśmy, że będzie to raz, trzy czy dziesięć razy. A dziś usłyszałam, że przydałby się nowy samochód, że on nie chce tracić wszystkich oszczędności... a przecież wszystko kosztuje. Niemało. Siedziałam cały dzień w pracy ze łzami w oczach. Czuję, że on mnie nie rozumie, a ja nie wiem czy kiedykolwiek będę umiała się pogodzić z zastaną sytuacją. Chcę próbować. Serce mi pęka.
Czasem słyszę, że traktuję go, jakby nie był dla mnie ważny, a przecież tak nie jest... Czy to źle, że pragnę dziecka?
Jeśli chodzi o nasienie, mamy stwierdzoną małą ilość plemników, większość plemników o nieprawidłowej budowie, bez ruchu i fragmentację 0%. Suplementy i poprawa stylu życia nie pomogła.